Portal LifeSiteNews informuje o projekcie ustawy C-8 rządu kanadyjskiego, która przyznaje ministrowi przemysłu uprawnienie do odcięcia „wybranej osoby” od dostępu do internetu bez nakazu sądowego, bez procesu i bez konieczności podania przyczyny. Maxime Bernier, lider Partii Ludowej Kanady, określił tę legislację jako „cyfrową gilotynę” służącą „uciszaniu krytyków”. Projekt znajduje się obecnie w drugim czytaniu w Izbie Gmin.
Ustawowy zamach na prawa przyrodzone
„Ten projekt ustawy nie dotyczy cyberbezpieczeństwa. Chodzi o kontrolę” – alarmuje Bernier, wskazując, że przepisy pozwolą odciąć od sieci „dziennikarza zadającego niewygodne pytania”, „protestującego, którego chce się uciszyć” lub „każdego, kto ośmieli się ich skrytykować”.
Przytoczony fragment ujawnia jedynie wierzchołek góry lodowej systemowej rebelii przeciwko lex naturalis (prawu naturalnemu). Już w 1925 roku Pius XI w encyklice Quas primas podkreślał: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”. Projekt C-8 stanowi kwintesencję państwa jako narzędzia opresji, a nie „zgodnego zrzeszenia” obywateli.
Rewolucyjny kod językowy
Sformułowanie „cyfrowa gilotyna” nie jest przypadkową metaforą. Nawiązuje do terroru rewolucji francuskiej – tego samego, który zniszczył katolicką monarchię, wymordował tysiące kapłanów i wprowadził kult Rozumu. Język ustawodawców zdradza tę samą antychrześcijańską mentalność, która dziś przybiera postać „cyfrowego jakobinizmu”.
Trybunał Świętego Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907) potępił tezę, że „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” (pkt 58). Tymczasem uzurpatorska władza kanadyjska, odrzucając niezmienne zasady sprawiedliwości, tworzy prawo według własnej chorej wizji postępu.
Teologiczne konsekwencje cyfrowej tyranii
„Internet jest naszym głosem, naszą wolnością. Walczmy razem o naszą wolność” – nawołuje Bernier w swoim wystąpieniu.
Problem sięga głębiej niż kwestia dostępu do sieci. Jak nauczał Leon XIII w encyklice Libertas praestantissimum, „władza pochodzi od Boga, a nie od ludu”. Każda próba budowy systemu prawnego w oderwaniu od Regnum Christi (Królestwa Chrystusowego) musi prowadzić do tyranii. Projekt C-8 jest logiczną konsekwencją odrzucenia społecznego panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Artykuł pomija kluczowy wątek: moralnego obowiązku oporu wobec niesprawiedliwych praw. Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (II-II, q. 104, a. 5) jasno stwierdza: „Nie wolno być posłusznym, jeśli rozkaz władzy sprzeciwia się nakazowi Boga”. W sytuacji gdy państwo uzurpuje sobie władzę absolutną, katolik ma nie tylko prawo, ale obowiązek stawić opór.
Symptom apostazji narodów
Fakt, że tego typu ustawy powstają w kraju o tradycyjnie chrześcijańskich korzeniach, stanowi spełnienie proroctwa Piusa XI z Quas primas: „Rodzaj ludzki porzuciwszy Chrystusa, mnóstwo nieszczęść na siebie sprowadził”. Kanadyjscy ustawodawcy, odrzucając principium unitatis (zasadę jedności) w Chrystusie Królu, skazali naród na spiralę totalitarnych absurdów.
Największym błędem analizy jest jednak brak odniesienia do ultima ratio (ostatecznego argumentu) w walce z tyranią – modlitwy i poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa. Jak przypominał Pius XI: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – oto jedyna droga do zbawienia”. Bez odwołania do tej nadprzyrodzonej perspektywy, jakakolwiek ludzka opozycja skazana jest na klęskę.
Za artykułem:
Maxime Bernier warns Canadians of threat to internet access posed by Liberal bill (lifesitenews.com)
Data artykułu: 16.10.2025
