Portal Gość Niedzielny (16 października 2025) relacjonuje dane firmy Microsoft o trzeciej pozycji Polski w europejskich cyberatakach sponsorowanych przez państwa, z rosyjską agresją wymierzoną w instytucje rządowe, naukowe i pozarządowe. Artykuł koncentruje się na technicznych aspektach bezpieczeństwa IT, pomijając całkowicie duchowe źródła konfliktu i obowiązek poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla.
Redukcja wojny duchowej do problemu technokratycznego
Przedstawienie cyberkonfliktu jako wyłącznie kwestii „bezpieczeństwa informatycznego” czy „zagrożeń dla infrastruktury” stanowi klasyczny przykład modernistycznej redukcji rzeczywistości do wymiaru materialnego. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Państwa nie mogą się obejść bez Boga, a ich religią nie może być bezbożność i lekceważenie Boga”. Brak jakiejkolwiek analizy moralno-religijnych przyczyn agresji Rosji – kraju konsekwentnie odrzucającego ewangeliczne zasady – demaskuje naturalistyczne założenia autorów.
„Rosyjscy cyberprzestępcy skupili się na instytucjach rządowych, naukowych oraz na organizacjach pozarządowych w Europie i Ameryce Północnej”
To zdanie, choć faktograficzne, pomija kluczowy kontekst: Rosja od wieków prowadzi systematyczną walkę z cywilizacją chrześcijańską, czego dowodem są prześladowania katolików za caratu, eksterminacja wierzących przez bolszewików i współczesna kolaboracja struktur państwowych z Cerkwią prawosławną – heretycką organizacją potępioną przez Sobór Florencki. Jak zauważył św. Pius X w liście apostolskim Notre charge: „Rosja to odwieczny wróg Kościoła, który od czasów schizmy wciela w życie zasady antychrysta”.
Milczenie o jedynym źródle prawdziwego pokoju
Artykuł całkowicie ignoruje nauczanie Magisterium o sprawiedliwości społecznej opartej na prawie Bożym. Wspomniane w tekście NATO – sojusz promujący pluralizm religijny i laickie zasady – nie może stanowić skutecznej obrony, gdyż sam odrzuca fundament cywilizacji chrześcijańskiej. Pius IX w Syllabusie błędów potępił jako herezję twierdzenie, że „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (pkt 55). Tymczasem cyberwojna jest właśnie konsekwencją odrzucenia przez narody publicznego panowania Chrystusa Króla.
Brakuje także potępienia współpracy technologicznej z firmami promującymi kulturę śmierci. Microsoft od lat wspiera organizacje proaborcyjne i środowiska LGBT, co zgodnie z kanonem 1399 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. czyni współpracę z nim grzechem współuczestnictwa w złu. Cytowanie raportu tej firmy bez moralnego ostrzeżenia to przejaw „duchowego kompromisu” charakterystycznego dla posoborowej mentalności.
Technokracja jako nowe bałwochwalstwo
Entuzjazm dla „generatywnej sztucznej inteligencji” jako narzędzia obrony demaskuje modernistyczną wiarę w postęp technologiczny oderwany od łaski. Św. Pius X w encyklice Pascendi piętnował takich „czcicieli ludzkiego rozumu, którzy pokładają nadzieję w nauce zamiast w Odkupicielu”. Tymczasem prawdziwa obrona narodów wymaga nie firewalli, ale powrotu do lex divina (prawa Bożego) w życiu publicznym:
- Przywódców politycznych zmuszających naród do pracy w niedziele
- Systemu edukacji promującego rozwiązłość i genderową ideologię
- Sądów legalizujących dzieciobójstwo prenatalne
To są prawdziwe „luki bezpieczeństwa” otwierające drzwi Bożej sprawiedliwości. Jak przestrzegał prorok Izajasz: „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem” (Iz 5,20).
Apel o nawrócenie zamiast iluzji technologicznych
Zamiast bezrefleksyjnego powielania raportów korporacji, katolicki dziennikarz winien nawoływać do:
- Publicznego poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Marji
- Wprowadzenia zakazu pracy w niedziele pod sankcją karną
- Delegalizacji organizacji propagujących grzechy wołające o pomstę do nieba
- Wyrzucenia z przestrzeni publicznej bluźnierczych reklam i wystaw
Tylko takie działania stanowią prawdziwą „tarczę antyrakietową” przed wszelkimi zagrożeniami – czy to cybernetycznymi, czy militarnymi. Jak czytamy w bulle Unam Sanctam Bonifacego VIII: „Żaden człowiek nie może być zbawiony poza Kościołem, tak jak nikt nie ucieknie przed potopem poza arką Noego”. Dopóki Polska trwa w sojuszach z heretyckimi państwami i przyjmuje ich laickie zasady, żadne firewalle nie uchronią jej przed konsekwencjami Bożego gniewu.
Za artykułem:
Cyberwojna już trwa (gosc.pl)
Data artykułu: 16.10.2025