Portal Gość Niedzielny informuje o decyzjach korporacji Microsoft dotyczących przeniesienia produkcji urządzeń poza Chiny do 2026 roku oraz o chińskich resortach państwowych zastępujących format Microsoft Word rodzimym oprogramowaniem WPS. Tekst koncentruje się na aspektach ekonomicznych i technologicznych, całkowicie pomijając moralny i teologiczny wymiar tych procesów.
Ukryta wojna technokratów
Relacjonowane zmiany przedstawiane są jako „narastające ryzyko geopolityczne” i „działania na rzecz technologicznej samowystarczalności”. Quod est in superficie, non est in profunditate (co jest na powierzchni, nie jest w głębi). W rzeczywistości obserwujemy kolejny akt globalnej rewolucji technokratycznej, gdzie narody stają się pionkami w grze ponadnarodowych korporacji i reżimów odrzucających Regnum Christi (Królestwo Chrystusa).
„Pekin eskaluje działania na rzecz technologicznej samowystarczalności. Ministerstwo handlu Chin po raz pierwszy opublikowało oficjalne dokumenty wyłącznie w formacie krajowego oprogramowania WPS Office”
Ten pozorny „patriotyzm technologiczny” to jedynie maskarada. Zarówno amerykańskie korporacje, jak i chiński reżim realizują ten sam program: budowę globalnego systemu całkowicie wyemancypowanego od prawa naturalnego i nadprzyrodzonego porządku. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Państwa nie mogą się obejść bez Boga”. Tymczasem obie strony konfliktu operują w ramach czysto materialistycznej wizji rzeczywistości.
Ekonomiczny pragmatyzm jako nowa religia
Artykuł bezkrytycznie powiela język „dywersyfikacji łańcuchów dostaw” i „ryzyka geopolitycznego”, co demaskuje przyjęcie założeń modernistycznej hermeneutyki w sferze gospodarki. Brak jakiegokolwiek odniesienia do katolickiej nauki społecznej, szczególnie do zasady subsydiarności czy encykliki Quadragesimo anno Piusa XI, jest symptomatyczny.
Wspomniane decyzje korporacyjne:
- Narzucają cywilizacji logikę czystego utylitaryzmu
- Utrwalają mit „wolnego rynku” jako samoregulującego się absolutu
- Pomijają fundamentalną prawdę, że każda działalność gospodarcza podlega moralnemu osądowi
Technologiczne bałwochwalstwo
Milczenie tekstu na temat duchowego wymiaru technologii jest szczególnie wymowne. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX (1864): „Rozum ludzki bez odniesienia do Boga jest jedynym arbitrem prawdy i fałszu” (punkt 3). Walka między formatami plików (Word vs WPS) to współczesna wersja walki o wieżę Babel – próba budowy cywilizacji bez Boga.
Brak jakiegokolwiek ostrzeżenia przed:
- Cyfrowym zniewoleniem poprzez systemy śledzące
- Erozją ludzkiej godności w procesach produkcyjnych
- Kultem postępu technicznego jako substytutu zbawienia
To milczenie jest zgodne z duchem Gaudium et Spes, gdzie posoborowa sekta zastąpiła nadprzyrodzone zbawienie „budowaniem lepszego świata”.
Geopolityka bez Króla
Opisywane napięcia amerykańsko-chińskie ukazują świat pozbawiony fundamentu, jakim jest społeczne panowanie Chrystusa Króla. Jak nauczał Pius XI: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym”. Bez uznania tego panowania wszelkie rozwiązania geopolityczne są z gruntu skazane na porażkę – czego tekst daje wymowny przykład, ograniczając się do powierzchownej analizy „rynkowych strategii”.
Zamiast wskazać, że:
- Chiński reżim narzuca ateistyczną dyktaturę
- Amerykańskie korporacje promują moralny relatywizm
- Obie strony odrzucają principium unitatis (zasadę jedności) w Chrystusie
autorzy zajmują się technicznymi szczegółami przenoszenia produkcji.
Duchowa pustka współczesnych mediów
Fatalna w skutkach jest neutralność tonu w relacjonowaniu tych procesów. Jak stwierdza Syllabus: „Kościół powinien tolerować błędy filozofii” (punkt 11) – co właśnie realizuje tekst, traktując chińskie i amerykańskie rozwiązania jako równouprawnione modele. Brak jednoznacznego potępienia:
- Materialistycznej koncepcji postępu
- Odrzucenia etyki w gospodarce
- Cyfrowego zniewolenia ludzkości
czyni z artykułu nieświadome narzędzie rewolucji antychrześcijańskiej.
W świetle encykliki Quas Primas wszystkie opisane zjawiska są jedynie przejawem totalnego buntu przeciwko Królestwu Chrystusa, gdzie narody i korporacje walczą o panowanie, odmawiając jednocześnie prawowitemu Władcy wszechświata.
Za artykułem:
Microsoft planuje wyjść z produkcją z Chin (gosc.pl)
Data artykułu: 16.10.2025