Portal CNA (16 października 2025) informuje o decyzji sądu w Norfolk County, który zakazał instalacji posągów św. Michała Archanioła i św. Floriana na budynku służb publicznych w Quincy. Sędzia William Sullivan uznał, że figury „promują katolicyzm”, naruszając konstytucyjną zasadę rozdziału Kościoła od państwa. Burmistrz Thomas Koch, określony jako „praktykujący katolik”, zapowiedział apelację, twierdząc że chodziło jedynie o uhonorowanie strażaków i policjantów.
Demoniczna logika świeckiego sądu
Decyzja sędziego Sullivana opiera się na błędnym założeniu, że państwo ma obowiązek neutralności światopoglądowej. Jak stwierdzono w uzasadnieniu:
„Statuy, szczególnie rozpatrywane łącznie, ewidentnie promują katolickie przekonania”
Tym samym sąd przyjął modernistyczną interpretację, która relatywizuje historyczną rolę Kościoła w kształtowaniu cywilizacji zachodniej. Argumentacja oparta na tzw. „teście Lemon” z 1971 roku została już odrzucona przez Sąd Najwyższy USA w sprawie Kennedy vs Bremerton School District (2022), co jednak nie przeszkodziło sędziemu powołać się na przestarzałe precedensy.
Zdrada katolickich korzeni Ameryki
Sprawa ujawnia głębszy problem: systemowe wypieranie katolickich symboli z przestrzeni publicznej pod płaszczykiem fałszywie pojętej tolerancji. ACLU, organizacja o udokumentowanych antykatolickich uprzedzeniach, otwarcie przyznaje się do walki z „preferowaniem jednej religii”. Tymczasem już Pius XI w encyklice Quas primas (1925) nauczał:
„Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym – oto jedyna droga do zbawienia narodów”
Sędzia Sullivan, wbrew tej nauce, działa jak wykonawca programu masońskiej laicyzacji, gdzie wiara zostaje zepchnięta do sfery prywatnej.
Burmistrz Koch, choć deklaruje praktyki religijne, popełnia błąd typowy dla współczesnych „katolików”: próbuje oddzielić kult świętych od ich kontekstu doktrynalnego. Twierdzenie, że św. Florian i św. Michał są „symbolami odwagi” bez związku z religią, to czysty synkretyzm. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX (1864), potępione jest twierdzenie, że:
„Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (punkt 55)
Teologiczne konsekwencje bałwochwalstwa
Decyzja sądu w Quincy stanowi jawną apostazję od społecznego panowania Chrystusa Króla. W myśl kanonu 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, urzędnicy publiczni którzy „publicznie odstępują od wiary katolickiej” automatycznie tracą władzę. Sędzia Sullivan, wydając wyrok sprzeczny z prawem naturalnym i objawionym, wpisuje się w szereg współczesnych Heroldów, którzy – jak nauczał św. Robert Bellarmin – „przez jawną herezję sami wyłączają się z Kościoła” (De Romano Pontifice).
Milczenie lokalnego „arcybiskupa” Bostonu w tej sprawie jest wymowne. Zamiast bronić katolickich symboli, hierarchy posoborowe wolą dialogować z wrogami Krzyża. Tymczasem Dekret Świętego Oficjum Lamentabili sane exitu (1907) potępił błąd mówiący, że:
„Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” (punkt 57)
co właśnie ilustruje postawa sądu kwestionującego obecność świętych w przestrzeni publicznej.
Sprawa posągów w Quincy to tylko wierzchołek góry lodowej. Jak przewidywał Pius IX w Syllabusie:
„W obecnym czasie nie jest już rzeczą pożądaną, aby religia katolicka miała być uznana za jedyną religię Państwa, z wyłączeniem wszystkich innych form kultu” (punkt 77)
Dziś widzimy realizację tego potępionego błędu – nie poprzez otwarte prześladowania, ale przez systemową eliminację znaków wiary pod pozorem „neutralności”.
Ostatecznym rozwiązaniem nie są jednak apelacje do zsekularyzowanych sądów, lecz publiczne pokuty i przywrócenie Christus Rex na należne Mu miejsce. Dopóki narody nie uznają władzy Chrystusa nad prawodawstwem, edukacją i kulturą, podobne incydenty będą się mnożyć. Jak ostrzegał św. Jan Chryzostom: „Gdy usuniemy Krzyż z sali sądowej, wkrótce zabraknie go również z ołtarzy”.
Za artykułem:
Judge rules against saints’ statues on Massachusetts government building (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 16.10.2025