WHO Pandemic Agreement: Globalistyczny zamach na suwerenność narodów i wolność jednostki
Portal Anti-Globalist International relacjonuje inicjatywę „Make Europe Healthy Again” (MEHA), która krytykuje przyjęte 20 maja 2025 roku porozumienie WHO ws. pandemii. Autorka Reggie Littlejohn ostrzega przed systemem PABS (Pathogen Access and Benefit Sharing) koncentrującym patogeny w rękach nieelektywnych biurokratów, zwiększającym ryzyko wycieków laboratoryjnych i ataków bioterrorystycznych. Artykuł wskazuje na nieokreślone „modalities” systemu negocjowane w aneksie, cenzurę informacji niezgodnych z narracją WHO oraz cyfrowe dokumenty zdrowotne jako prekursora totalitarnego systemu identyfikacji cyfrowej. Pomimo wycofania się USA i Argentyny z WHO, Littlejohn podkreśla globalne zagrożenia wynikające z traktatu, który wymaga ratyfikacji przez 60 państw po przyjęciu aneksu w 2026 roku. Analiza pomija jednak nadprzyrodzone konsekwencje budowy globalnego systemu lekceważącego Boski porządek.
PABS: Laboratorium globalnej pychy i biologicznego szaleństwa
System dzielenia się patogenami (PABS) to nie „narzędzie zdrowotne”, lecz materialistyczny kult nieomylności naukowej. Koncentracja śmiercionośnych wirusów w rękach technokratów – otwarcie inspirowana fałszywą troską o ludzkość – stanowi zaprzeczenie katolickiej zasady subsydiarności. Jak uczył Pius XI w encyklice Quas primas: „Państwa mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”, tymczasem WHO – współczesna Wieża Babel – uzurpuje sobie prawo do decydowania o życiu i śmierci narodów. Brak wyraźnego zakazu badań Gain of Function (modyfikacji zwiększającej zjadliwość patogenów) odsłania prawdziwy cel: stworzenie permanentnego zagrożenia dla uzasadnienia medycznej tyranii.
„Labs all over the world could experiment on pathogens with pandemic potential to make them more transmissible and lethal. In what way does this serve the health of humanity?”
(„Laboratoria na całym świecie mogłyby eksperymentować z patogenami o potencjale pandemicznym, aby uczynić je bardziej zaraźliwymi i śmiertelnymi. W jaki sposób służy to zdrowiu ludzkości?”)
W świetle doktryny katolickiej eksperymenty kwestionujące świętość życia stanowią delictum contra naturam (wykroczenie przeciw naturze). Katechizm Rzymski potępia „wszelkie praktyki sprzeczne z prawem moralnym, nawet pod pozorem postępu naukowego” (II, V, 3). Milczenie artykułu w kwestii etycznych aspektów manipulacji biologicznych potwierdza dominację neo-maltuzjańskiej mentalności, gdzie człowiek jest jedynie materiałem eksperymentalnym.
Cenzura jako narzędzie modernistycznej apostazji
Postulat zwalczania „dezinformacji” (Preamble, page 6) to jawna kontynuacja Index Librorum Prohibitorum w wydaniu antychrześcijańskim. Podczas gdy Kościół katolicki chronił wiernych przed obiektywnym złem herezji, WHO pod pojęciem „misinformation” kryje wszelką prawdę niewygodną dla farmaceutycznych karteli. Jak stwierdził Pius IX w Syllabus Errorum: „Wolność sumienia i kultu to błąd wypływający z indyferentyzmu” (pkt 15-17). Cenzura WHO uderza w podstawę cywilizacji chrześcijańskiej – prawo do głoszenia prawdy (J 8:32) – zastępując ją religijnym kultem „ekspertów”.
Cyfrowe znamię Bestii? Zdrowotne dokumenty w służbie globalnego nadzoru
Artykuł trafnie demaskuje cyfrowe dokumenty zdrowotne (Art. 35 zmienionych Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych) jako zalążek systemu kontroli opisany przez Światowe Forum Ekonomiczne. Wizja „Digital ID” wymaganego do dostępu do opieki zdrowotnej, bankowości, podróży czy nawet komunikacji to realizacja apokaliptycznego znaku Bestii (Ap 13:16-17). W przeciwieństwie do chrześcijańskiej koncepcji wolności – gdzie „veritas liberabit vos” (prawda was wyzwoli) – system WHO wprowadza niewolę opartą na technokratycznej utopii.
Brakuje tu jednak ostrzeżenia duchowego: jak nauczał św. Paweł, „Nie toczymy walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw […] zwierzchnościom, przeciw władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności” (Ef 6:12). Cyfrowe zniewolenie jest konsekwencją publicznego odstępstwa narodów od Królestwa Chrystusowego.
Suwerenność narodów czy globalne samobójstwo?
Wycofanie się USA i Argentyny z WHO to akt samoobrony wymuszony zdradą elit. Jak przypomina bulla Piusa IX Quanta cura: „Żadna ludzka władza nie może naruszać praw Chrystusa-Króla”. Traktat pandemiczny – wymagający jedynie 60 ratyfikacji – to próba narzucenia międzynarodowego totalitaryzmu pod pozorem „współpracy zdrowotnej”. Katechizm Soboru Trydenckiego wyraźnie stanowi: „Władcy winni być stróżami prawa Bożego, a nie ich niszczycielami” (III, IX).
Inicjatywa MEHA, choć słusznie demaskująca zagrożenia, pomija fundamentalne rozwiązanie: powrót narodów pod panowanie Chrystusa Króla. Bez odwołania się do Socialis Regni Christi (społecznego panowania Chrystusa) wszelki opór pozostanie jedynie humanitarnym gestem skazanym na klęskę. Jak ostrzegał Pius XI: „Nie ma pokoju Chrystusowego bez Królestwa Chrystusowego” (Quas primas).
Bóg czy WHO? Ostateczne starcie cywilizacji
Walka z globalistyczną tyranią nie jest „sporem politycznym”, lecz religijną koniecznością. WHO – jako narzędzie kultu transhumanizmu i naukowego bałwochwalstwa – występuje przeciwko podstawowemu prawu naturalnemu: oddawania czci jedynemu Bogu. Traktat pandemiczny to współczesna wersja prześladowań Dioklecjana – nie ogniem i mieczem, lecz szczepionkami i aplikacjami śledzącymi.
Katolicka odpowiedź musi być radykalna: całkowite odrzucenie struktur buntu przeciw Bogu i odbudowa społeczeństwa opartego na regułach Regnum Christi. Jak głosił św. Pius X: „Jedynym celem wszelkiej polityki musi być przywrócenie wszystkich rzeczy w Chrystusie” (Encyklika E supremi). W obliczu globalnego zamachu na dusze, milczenie jest zdradą Krzyża.
Za artykułem:
WHO pandemic treaty could lead to devastating lab leaks, bioterrorist attacks, global surveillance (lifesitenews.com)
Data artykułu: 16.10.2025