Portal Catholic News Agency (17 października 2025) informuje o pozwie zbiorowym rodziców i nauczycieli przeciwko polityce kalifornijskich okręgów szkolnych, ukrywającej tzw. „zmiany płci” nieletnich przed ich opiekunami prawnymi. Sędzia federalny Roger Benitez zezwolił 15 października na nadanie sprawie Mirabelli v. Olson statusu class action, co może objąć miliony mieszkańców stanu. Thomas More Society, organizacja reprezentująca powódów, określa sprawę jako „przełomową” dla praw rodzicielskich, całkowicie jednak przemilczając jej teologiczne i moralne implikacje w świetle niezmiennego nauczania Kościoła katolickiego.
Milczenie o prawie naturalnym jako akt zdrady
Choć artykuł słusznie wskazuje na naruszenie „fundamentalnego prawa rodziców do kierowania wychowaniem i moralnym rozwojem dzieci”, zupełnie pomija katolicką naukę o pierwszeństwie prawa Bożego nad ludzkimi konwencjami. Brak jakiegokolwiek odniesienia do encykliki Piusa XI Divini Illius Magistri, która stanowczo potępiała próby „usunięcia wychowania spod prawa Bożego i poddania go wyłącznie władzy państwowej” (pkt 33).
„Rodzice powinni nigdy nie być traktowani jak obcy w życiu własnych dzieci” – cytuje portal Petera Breena z Thomas More Society.
To zdanie, pozornie słuszne, pozostaje jedynie humanitarną deklaracją pozbawioną teologicznych fundamentów. Kanon 1113 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. jednoznacznie stanowi: „Rodzice mają poważny obowiązek i pierwotne prawo troszczyć się o fizyczne, społeczne, kulturalne, moralne i religijne wychowanie potomstwa”. Tymczasem współczesne pseudo-katolickie organizacje, jak Thomas More Society, ograniczają się do argumentacji czysto świeckiej, redukując rodzinę do kontraktu społecznego, a nie sakramentalnej komórki Ciała Mistycznego Chrystusa.
Genderowa herezja jako owoc apostazji posoborowej
Artykuł bezkrytycznie powtarza terminologię rewolucji kulturowej, używając określeń typu „tożsamość płciowa” czy „tranzycja” bez teologicznego zdemaskowania tych pojęć. Tymczasem już w 1930 roku Pius XI w Casti Connubii potępił „nowoczesne błędy dotyczące małżeństwa i rodziny”, zapowiadając logiczne następstwo w postaci całkowitej destrukcji porządku naturalnego.
Warto przypomnieć, że Sobór Watykański II poprzez deklarację Dignitatis Humanae otworzył furtkę dla relatywizacji prawdy, prowadząc prostą drogą do obecnego chaosu. Jak trafnie zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis: „Moderniści, chcąc zapewnić sobie nieograniczoną swobodę, dążą do rozmontowania całej dyscypliny kościelnej” (pkt 41).
Szkoła jako narzędzie antychrystusowej indoktrynacji
Fakt, że kalifornijskie szkoły celowo izolują dzieci od wpływu rodziców w kwestiach płciowości, stanowi jedynie logiczną konsekwencję odrzucenia społecznego panowania Chrystusa Króla. W encyklice Quas Primas Pius XI nauczał nieomylnie:
„Państwa nie tylko nie mogą się obejść bez Boga, ale winne są publicznie czcić Chrystusa i być Mu posłuszne, gdyż bez Niego niemożliwe jest utrzymanie porządku społecznego”
Brak w artykule jakiejkolwiek wzmianki o tym, że ideologia gender stanowi współczesną formę bałwochwalstwa, jawnie sprzeciwiającą się prawu naturalnemu objawionemu w Rdz 1:27. Co więcej, milczenie o obowiązku katolików do non possumus wobec tego typu praktyk zdradza kompromis z duchem świata.
Fałszywi obrońcy w służbie status quo
Thomas More Society, choć formalnie deklaruje obronę wartości chrześcijańskich, funkcjonuje w paradygmacie liberalnej demokracji, uznającej „prawa człowieka” za nadrzędne wobec Prawa Bożego. Jak trafnie zauważył Pius IX w Syllabus Errorum: „Państwo jako źródło wszystkich praw posiada jurysdykcję nieograniczoną żadnymi normami” (potępienie błędu 39).
Walka prawna prowadzona przed świeckimi trybunałami, bez równoczesnego wezwania do nawrócenia i uznania władzy Chrystusa Króla, przypomina gaszenie pożaru łyżeczką wody. Prawo kanoniczne wyraźnie zakazuje katolikom współpracy z szerzycielami herezji (kan. 2334 KPK 1917), tymczasem artykuł całkowicie pomija kwestię moralnego obowiązku wycofania dzieci ze szkół propagujących zboczenia.
Symptomatyczne przemilczenia
Największym oskarżeniem wobec prezentowanego materiału jest całkowity brak:
- Odniesienia do katolickiej nauki o grzeszności działań transgenderowych
- Wzmianki o obowiązku rodziców do ochrony dzieci przed demoralizacją (kan. 1113 KPK 1917)
- Krytyki ideologicznego podłoża gender jako neomarksistowskiej rewolucji kulturowej
- Wezwania do podporządkowania prawodawstwa cywilnego normom moralnym
To milczenie zdradza głęboką infiltrację modernizmem nawet wśród rzekomych „obrońców tradycji”. Jak przestrzegał św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane exitu: „Wiara nie jest ślepym uczuciem religijnym (…) lecz prawdziwym przyjęciem prawdy objawionej przez autorytet Boga” (potępienie błędu 25).
Dopóki walka z genderową rewolucją nie zostanie osadzona na fundamencie niezmiennej doktryny katolickiej i obowiązku publicznego wyznawania wiary, wszystkie pozorne zwycięstwa prawne pozostaną jedynie pyrrusowymi – kolejnymi etapami systematycznej destrukcji porządku ustanowionego przez Boga.
Za artykułem:
‘Watershed moment’: Judge allows class action suit over school’s gender policies (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 17.10.2025







