Hagiografia funkcjonariusza posoborowej rewolucji
Portal Konferencji Episkopatu Polski (17 października 2025) publikuje nekrolog poświęcony „ks. Wacławowi Rusinkowi SDB”, przedstawiając go jako „wieloletniego sekretarza Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich” i „konsultora Komisji Episkopatu Polski ds. Instytutów Życia Konsekrowanego”. W typowo biurokratycznym tonie relacjonuje się przebieg kariery funkcjonariusza struktury okupującej Watykan, począwszy od nowicjatu w 1951 roku, poprzez święcenia w 1962 roku, aż po półwieczną służbę w aparacie pseudokościelnych gremiów. W całym tekście brak jakiejkolwiek wzmianki o wierności niezmiennej doktrynie katolickiej, obronie tradycyjnej liturgii czy sprzeciwie wobec soborowych nowinek – co jednoznacznie demaskuje duchową pustkę posoborowej nomenklatury.
Kryptomodernizm w praktyce: rozkład życia zakonnego po Vaticanum II
„Święcenia kapłańskie” przyjęte w 1962 roku w Lądzie nad Wartą należy uznać za kanonicznie wątpliwe, zważywszy na postępującą deformację rytu święceń w Towarzystwie Salezjańskim po 1958 roku. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum z 1947 roku (Sacramentum Ordinis), ważność sakramentu wymaga nienaruszonej materii, formy i intencji. Tymczasem posoborowe eksperymenty z formułą święceń, inspirowane modernistyczną teologią „ludowi Bożego” (potępioną przez Piusa VI w konstytucji Auctorem fidei), rzucają poważne podejrzenia na ważność „posługi” Rusinka. Jego 50-letnia działalność w sekretariacie KWPZM przypadła na okres największego rozprzężenia życia zakonnego – masowe porzucanie habitu, demontaż klauzury, wprowadzenie „formacji” opartej na psychologii zamiast na ćwiczeniach duchowych św. Ignacego. Sam fakt, że nekrolog chwali „pracowitość i kompetencje” w „załatwianiu spraw w urzędach państwowych” w czasach PRL, ujawnia modus operandi posoborowych karierowiczów: kolaboracja z komunistycznym reżimem w zamian za przywileje dla wybranych zgromadzeń.
Teologia zastępcza: biurokracja zamiast zbawienia dusz
Opisywana z emfazą „posługa kapelańska u sióstr zakonnych” w Zalesiu Górnym i Pruszkowie (1964-2024) to w istocie przykład wypaczenia sakramentalnej funkcji kapłaństwa. Zgodnie z nauczaniem Piusa XII w encyklice Mediator Dei, kapłan jest „rzecznikiem całego ludu i każdego wiernego z osobna wobec Najwyższego Boga”, przede wszystkim przez sprawowanie Najświętszej Ofiary. Tymczasem modernistyczna redukcja kapłaństwa do funkcji „duchowego asystenta” czy „konsultora” komisji episkopatu stanowi jawną zdradę katolickiej koncepcji kapłaństwa. W tekście nie znajdziemy ani jednego zdania o walce z herezją, nawracaniu dusz czy obronie tradycyjnej liturgii – co dowodzi, że „służba” Rusinka koncentrowała się na utrwalaniu posoborowego status quo. Nawet wzmiankowany „Dom generalny Sióstr Eucharystek” w Pruszkowie to zgromadzenie zreformowane według modernistycznych dyrektyw Perfectae caritatis, które zniszczyły kontemplacyjny charakter życia zakonnego.
Milczenie o apostazji: nieodparty zarzut
Najcięższym oskarżeniem wobec całego środowiska związanego z Rusinkiem jest całkowite przemilczenie herezji i skandali trawiących posoborowe zgromadzenia. Podczas gdy nekrolog kreśli obraz „życzliwego uśmiechu i cierpliwości”, rzeczywistość życia zakonnego po Vaticanum II to masowe odejścia, propagowanie komunizmu (por. teologię wyzwolenia w Ameryce Łacińskiej), praktyki homoseksualne w seminariach (ujawnione w raporcie McCarricka) i udział w ekumenicznych ekscesach. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum Lamentabili sane exitu (1907), modernizm to „synteza wszystkich herezji”, która szczególnie silnie skaziła instytuty życia konsekrowanego. Fakt, że Rusinek przez 31 lat (1977-2008) kierował sekretariatem KWPZM, czyni go współodpowiedzialnym za degradację polskich zakonów – od porzucenia habitu po głoszenie herezji ekumenizmu potępionej przez Piusa XI w Mortalium animos (1928).
Requiem dla modernizmu
Pogrzeb w „Bazylice Zwiastowania Najświętszej Marji Panny” (sic!) w Czerwińsku nad Wisłą, z całą pewnością odprawiony według nowego rytu Paulo VI, stanowi symboliczne zamknięcie kariery typowego funkcjonariusza posoborowego systemu. Brak wzmianki o modlitwach za duszę zmarłego w intencji uwolnienia z czyśćca (co nakazywał jeszcze Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r.) świadczy o całkowitym zerwaniu z katolicką nauką o pośmiertnej odpłacie. Zamiast tego mamy puste frazesy o „wdzięczności” za „załatwianie spraw urzędowych” – co doskonale oddaje biurokratyczną naturę sekty posoborowej. W świetle niezmiennej doktryly katolickiej, działalność Rusinka i jemu podobnych to nie „służba Kościołowi”, lecz systematyczne niszczenie ostatnich bastionów wiary przez agentów modernizmu. Jak ostrzegał św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis, moderniści to „najzacieklejsi wrogowie Kościoła”, którzy działają pod pozorem miłości i postępu. Dopóki struktury okupujące Watykan nie powrócą do całkowitej wierności Tradycji, wszelkie ich nekrologi pozostaną jedynie świadectwem głębokiego kryzysu wiary.
Za artykułem:
Zmarł ks. Wacław Rusinek SDB (1936-2025), wieloletni Sekretarz Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce (episkopat.pl)
Data artykułu: 17.10.2025








