Chopinowski chaos: gdy muzyka traci swój transcendentny wymiar

Podziel się tym:

Chopinowski chaos: gdy muzyka traci swój transcendentny wymiar

Portal „Więź” w artykule z 18 października 2025 r. relacjonuje przebieg XIX Konkursu Chopinowskiego, skupiając się na rzekomym związku muzyki z matematyką oraz atmosferze współczesnych przesłuchań. Autor sugeruje, że wykonawcy prezentują „boską wskazówkę porządku” w zchaotyzowanym świecie, jednocześnie kwestionując obiektywne kryteria oceny i podkreślając subiektywizm przeżycia muzycznego. Całość stanowi przykład modernistycznej redukcji sztuki do emocjonalnego doznania pozbawionego transcendentnego zakotwiczenia.


Matematyczna iluzja w miejsce metafizycznej prawdy

Artykuł otwiera niebezpieczna paralela między muzyką Chopina a „grą czystych cyfr”, sugerującą immanentystyczne rozumienie sztuki jako systemu samowystarczalnych relacji:

„W chaosie stworzonym przez człowieka muzyka przejrzysta i klasyczna wydała mi się grą czystych cyfr, boską wskazówką porządku całokształtności liczb”

To jawna herezja w świetle katolickiej doktryny sztuki, która zawsze postrzegała dzieła genialnych kompozytorów jako via pulchritudinis (droga piękna) prowadzącą do Absolutu. Jak nauczał Pius XII w encyklice Musicae sacrae disciplina: „Muzyka jako sztuka wyzwolona z niskich więzów zmysłowości może i powinna wznieść się do godności najwyższej sztuki, stając się w pewnym sensie głosem niewidzialnego świata”. Redukcja dzieła Chopina do matematycznych ułamków to przejaw naturalistycznej deformacji, odzierającej sztukę z jej nadprzyrodzonego powołania.

Relatywizm oceny jako symptom duchowej dezorientacji

Autor wyraża zdumienie decyzjami konkursowego jury:

„Co pięć lat wszyscy możemy otrzeć się o dyskusję, jak najlepiej powinno wykonywać się dzieła kompozytora »wrażliwego ponad ludzką wrażliwość«. Tylko czy do fortepianu zasiadał zawsze ten sam Chopin? Czy on sam miałby dziś szansę na finał?”

To pytanie demaskuje duchową pustkę współczesnej kultury, która utraciła zdolność rozpoznawania obiektywnego piękna. W tradycyjnym rozumieniu – przypominanym przez św. Tomasza z Akwinu w Sumie Teologicznej (I-II q.27 a.1) – piękno jako transcendentalium ma charakter absolutny, będąc „blaskiem prawdy” (splendor veritatis). Współczesne kwestionowanie kanonów wykonawczych to jedynie przejaw hermeneutyki podejrzeń, która w myśl potępionego modernizmu neguje możliwość obiektywnego poznania.

Profanacja sacrum w kulturze masowej

Niepokojący jest brak reakcji na komercjalizację dziedzictwa kompozytora:

„Chopin stał się viralem (i nie, nie przewraca się od tego w grobie – był już w tytule popowej piosenki, na banderolach, papierkach, torbach, kubkach i t-shirtach)”

Katolicka nauka społeczna zawsze potępiała takie praktyki jako świętokradztwo kulturowe. Jak ostrzegał Pius XI w Divini Redemptoris: „Gdy sztuka i literatura porzucają niebiańskie natchnienie, stają się narzędziem deprawacji mas”. Milczenie wobec sprowadzenia muzyki Chopina do gadżetów konsumpcyjnych świadczy o całkowitym zatraceniu zmysłu sacrum.

Fałszywa duchowość bez Boga

Propozycja autora, by traktować muzykę jako rodzaj świeckiej medytacji, stanowi jawną apostazję:

„Chodzi nie tyle o ocenianie, opisywanie, lecz o skupienie – słuchanie, które staje się rytuałem. Tak rodzi się przeżycie – najgłębsze, niewyrażalne, nie zawsze uporządkowane”

To nic innego jak religia sztuki potępiona już przez Leona XIII w Humanum genus jako przejaw naturalizmu. Prawdziwie katolickie przeżywanie muzyki – jak przypominał św. Pius X w Motu proprio o muzyce sakralnej – zawsze kieruje myśl ku Bogu, a nie zatrzymuje na samym doznaniu estetycznym.

Współczesny zgiełk versus katolicka kontemplacja

Opis konkursowej atmosfery pełnej „TikToka, połajanki na kaszel, westchnienia zachwytu” kontrastuje z katolickim ideałem kontemplacji. Jak nauczał o. Jacek Woroniecki OP: „Prawdziwe przeżycie artystyczne wymaga tego samego skupienia co modlitwa – jest przygotowaniem na przyjęcie łaski piękna”. Brak tego wątku w tekście dowodzi, że współczesna kultura utraciła zdolność do ascezy poznawczej niezbędnej dla prawdziwego obcowania ze sztuką.

Podsumowując, artykuł portalu „Więź” stanowi symptomatyczny przykład modernistycznej deformacji sztuki – redukcji transcendencji do immanentnego doznania, zastąpienia obiektywnego piękna subiektywnym przeżyciem i milczenia wobec komercjalizacji dziedzictwa kulturowego. W obliczu tej duchowej degrengolady przypominamy słowa Piusa XII: „Prawdziwa sztuka zawsze kieruje człowieka ku wieczności, będąc przedsmakiem niebiańskiej harmonii” (Musicae sacrae).


Za artykułem:
Muzyka jako wskazówka (nie)porządku. Konkurs Chopinowski 2025
  (wiez.pl)
Data artykułu:

Więcej polemik ze źródłem: wiez.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.