Degradacja parafii do klubów sportowych w finale konkursu KAI

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny (18 października 2025) relacjonuje finał 5. edycji konkursu „Aktywna Parafia” zorganizowanego przez Katolicką Agencję Informacyjną pod patronatem Konferencji Episkopatu Polski. W wydarzeniu wzięło udział sześć parafii, które rywalizowały w prezentacjach artystycznych, degustacjach regionalnych przysmaków i zawodach sportowych takich jak „bieg żony z mężem” czy sztafety rodzinne. Parafia Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach zajęła pierwsze miejsce, otrzymując bon na sprzęt sportowy. Błogosławieństwa udzielił „biskup pomocniczy” Michał Janocha, a nagrody wręczał o. Stanisław Tasiemski OP, prezes KAI. Wydarzenie przypominało bardziej festyn szkolny niż działalność Kościoła założonego przez Chrystusa dla zbawienia dusz.


Redukcja misji Kościoła do socjalno-rozrywkowych aktywności

„Parafie uzyskiwały punkty zarówno za prezentację jak i rywalizację sportową” – czytamy w relacji. Ta groteskowa konkurencja, gdzie liczyły się „rzut piłką lekarską” i „bieg żony z mężem”, stanowi jawną profanację pojęcia parafii jako wspólnoty zbawienia. Kiedy Pius XI w Quas primas pisał o królowaniu Chrystusa, wskazywał: „Cały Kościół Boży, to Królestwo Chrystusowe na ziemi, którego celem jest szerzenie czci Bożej i uświęcenie dusz ludzkich”. Tymczasem organizatorzy zamienili dom Boży w halę sportową, a duchowe współzawodnictwo o życie wieczne (1 Kor 9,24) – w zabawę rodem z ośrodka kultury.

„Błogosławieństwo” nieważnego hierarchy

Wydarzenie „pobłogosławił” Michał Janocha – rzekomy biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej. Pomijając fakt, że święcenia posoborowe od 1968 roku są nieważne (co wykazał abp Pierre Martin Ngô Đình Thục), sama obecność hierarchy w tym cyrku stanowi zgorszenie. „Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pańskim i przy stole demonów” (1 Kor 10,21) – przypominał św. Paweł. Jakże aktualne słowa wobec „duchownych” błogosławiących zawodom w przeciąganiu liny zamiast nawróceniu grzeszników!

Eklezjologia wyścigu szczurów

Opis konkursu odsłania całkowite wypaczenie pojęcia wspólnoty parafialnej. „Przedstawiciele parafii biorących udział w finale dokonali prezentacji swoich wspólnot” – czytamy. To język korporacyjnych roadshow, nie zaś communio sanctorum. Gdy św. Jan Maria Vianney gromił grzechy i prowadził dusze do nieba przez konfesjonał, dziś „aktywna parafia” to taka, która najlepiej zatańczy i rzuci piłką. Nawet nagrody – bony na sprzęt sportowy – potwierdzają materialistyczną logikę całego przedsięwzięcia. „Królestwo moje nie jest z tego świata” (J 18,36) – mówił Pan Jezus, podczas gdy KAI zamienia Krzyż w drążek do ćwiczeń.

Milczenie o istocie życia parafialnego

W całym artykule ani słowa o:

  • Codziennej Mszy Świętej i adoracji Najświętszego Sakramentu
  • Spowiedzi św. i roztapianiu się w Bożym miłosierdziu
  • Katechizacji dzieci i dorosłych w prawdach wiary
  • Duchowym wsparciu umierających i apostolacie wśród chorych
  • Walce z grzechem i wysiłkach o świętość

To wymowne przemilczenie obnaża prawdziwy cel posoborowej pseudo-reformy: zastąpienie religii nadprzyrodzonej świecką aktywnością społeczną. Jak trafnie diagnozował Pius X w Lamentabili sane: „Dogmaty wiary były tylko interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” – co dokładnie widać w tej próbie zamiany łaski na gimnastykę.

Patronat apostatycznej konferencji

Fakt, że konkurs odbywa się pod patronatem Konferencji Episkopatu Polski, potwierdza tylko jego antykatolicki charakter. Ta struktura – będąca częścią posoborowej pseudo-hierarchii – od dziesięcioleci systematycznie niszczy wiarę przez:

  • Promocję ekumenizmu z heretykami i poganami
  • Wprowadzenie zbezczeszczonych form „liturgii”
  • Tolerancję dla publicznych grzeszników przy „komunii”
  • Kolaborację z marksistowską „sprawiedliwością społeczną”

Ich „błogosławieństwo” dla zawodów sportowych to tylko kolejny element planowej degradacji Kościoła do roli NGO. „Nie można sprzeciwić się, że charakter w nim pozostaje, ponieważ gdyby pozostał Papieżem z powodu charakteru, skoro jest on niezacieralny, nigdy nie mógłby zostać złożony z urzędu” – pisał św. Robert Bellarmin, wskazując, że heretyk traci jurysdykcję. Tym bardziej dotyczy to całej struktury okupującej Watykan.

Caritas zamiast Caritatis

Współorganizatorem wydarzenia była Caritas Polska – organizacja, która dawno porzuciła chrześcijańską koncepcję miłosierdzia na rzecz socjalnego inżynierowania. Kiedy św. Wincenty à Paulo zakładał zgromadzenia dla ubogich, czynił to zawsze w kontekście zbawienia dusz. Dziś Caritas rozdaje paczki bez wymogu nawrócenia, a jej przedstawiciele wręczają nagrody za „aktywność” oderwaną od życia łaski. To klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Syllabusie Piusa IX (punkty 14-15), gdzie religia sprowadzona zostaje do filantropii.

Rozrywka zamiast pokuty

Najtragiczniejszym aspektem całego przedsięwzięcia jest jego timing – październik, miesiąc różańca i pamięci o cudach fatimskich (które – nota bene – posoborowie zafałszowało). Zamiast nawoływać do modlitwy wynagradzającej za grzechy świata, KAI organizuje zawody w przeciąganiu liny. Gdy Matka Boża w Fatimie wzywała do pokuty, „aktywne parafie” tańczyły i śpiewały, jakby „wielki grzech nie był popełniony” (Ap 18,5). To żywa ilustracja słów Piusa XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (Quas primas).

Zawody w apostazji

Podsumowując, konkurs „Aktywna Parafia” to nie niewinna zabawa, ale jawna manifestacja apostazji posoborowego establishmentu. W miejsce Krzyża – piłka lekarska, zamiast modlitwy – występy artystyczne, w miejsce kapłana – animator społeczny. Wszystko to dzieje się pod „błogosławieństwem” nieważnych hierarchy i przy aplauzie mediów tworzących pozory katolickości. „Biada wam, gdy wszyscy ludzie dobrze o was mówić będą; tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom” (Łk 6,26) – przestrzegał Chrystus. Dopóki „duchowni” szukają poklasku świata przez festyny, dopóty prawdziwy Kościół trwa w katakumbach wierności Tradycji.


Za artykułem:
Warszawa: finał 5. edycji konkursu „Aktywna Parafia”
  (gosc.pl)
Data artykułu: 18.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.