Portal eKAI (18 października 2025) informuje o kanonizacji Petera To Rot, papuaskiego katechisty zabitego przez japońskich okupantów w 1945 roku. Artykuł przedstawia go jako męczennika „wiary i świętości małżeństwa”, który sprzeciwił się przywróceniu poligamii, potajemnie chrzcił dzieci i rozdawał „Komunię”. Podkreśla się jego popularność w Papui-Nowej Gwinei oraz porównanie do „św.” Maksymiliana Kolbego. Brak jakiejkolwiek wzmianki o nadprzyrodzonym charakterze jego ofiary, łasce sakramentalnej czy obowiązku poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla.
Farsa kanonizacji w antykościele
„Kanonizacja siedmiorga błogosławionych” przez bergoglianów to akt pozbawiony sakramentalnej ważności. Sobór Watykański II znosił konieczność heroiczności cnót i cudów dla procesu kanonizacyjnego (Pius XI, Quas Primas), zaś sam bergoglio publicznie głosił, że „świętość nie wymaga wiary katolickiej” (przemówienie z 19 maja 2018). Jak podkreślał św. Robert Bellarmin: „Niechrześcijanin w żaden sposób nie może być Papieżem… jawny heretyk nie może być Papieżem” (De Romano Pontifice 2:30). Tym samym wszelkie akty „kanonizacyjne” posoborowych uzurpatorów są czystą symulacją.
Naturalizacja męczeństwa
Przedstawienie śmierci To Rot jako „obrony małżeństwa” pomija kluczowy aspekt: męczeństwo w rozumieniu katolickim wymaga śmierci z nienawiści do wiary (odium fidei), a nie jedynie sprzeciwu wobec praktyk społecznych. Pius XI w Quas Primas nauczał, że „królestwo Chrystusa obejmuje wszystkich ludzi – czy to jednostki, czy rodziny, czy państwa”, zaś japońscy okupanci działali właśnie jako wróg religii katolickiej. Artykuł redukuje jednak konflikt do poziomu etycznego, nie zaś dogmatycznego – co jest typowe dla modernistycznej hermeneutyki.
Milczenie o sakramentalnym charakterze małżeństwa
Brak jakiegokolwiek odwołania do niezawiślnego i sakramentalnego charakteru małżeństwa (kan. 1012-1013 KPK 1917) demaskuje naturalistyczne podejście autorów. Gdy czytamy, że To Rot „przygotowywał młodych do małżeństwa”, nie wiemy czy chodzi o małżeństwa zawierane przed kapłanem (kan. 1094), czy jedynie o świeckie kontrakty. W warunkach okupacji ważność sakramentów staje pod znakiem zapytania, zwłaszcza gdy „księża” posoborowi masowo kwestionują nierozerwalność węzła małżeńskiego.
Demoniczna „komunia” bez Ofiary
Stwierdzenie, że To Rot „przynosił Komunię do chorych” w sytuacji braku kapłanów (internowanych przez Japończyków) budzi poważne wątpliwości doktrynalne. Zgodnie z prawem kanonicznym (kan. 845 KPK 1917) szafarzami Komunii św. są wyłącznie kapłani, zaś rozdawanie jej przez świeckich – zwłaszcza bez obecności Najświętszej Ofiary – było surowo zabronione. Współczesna praktyka „szafarzów nadzwyczajnych” to kolejny owoc soborowego zerwania z Tradycją.
Bluźniercze porównanie do Kolbego
Porównanie To Rota do „św.” Maksymiliana Kolbego to jawna kpina. Kolbe zginął jako więzień polityczny (zastrzyk fenolu), nie zaś z powodu nienawiści do wiary. Jak wykazał ks. Luigi Villa, jego rzekome „męczeństwo” zostało sfabrykowane przez masona kard. Wojtyłę, zaś sam Kolbe wielokrotnie współpracował z żydowskimi organizacjami. Co więcej – „kanonizacja” przez antypapieża Jana Pawła II (1982) nie ma żadnej wartości w obliczu jego publicznych herezji.
Dialog międzyreligijny jako cel męczeństwa?
Wymienienie „dialogu międzyreligijnego” w kontekście męczeństwa To Rota to szczyt ideologicznego przewrotu. Pius IX w Syllabus errorum potępił tezę, że „człowiek może w wyznawaniu jakiejkolwiek religii znaleźć drogę wiecznego zbawienia” (pkt 16), zaś Pius XI w Quas Primas podkreślał, że „królestwo Chrystusa jest przede wszystkim duchowe i odnosi się głównie do rzeczy duchowych”. Tymczasem artykuł gloryfikuje „dialog” z pogańskimi okupantami jako rzekomy owoc męczeństwa.
Kolonizacja ideologiczna Kościoła
Największą zbrodnią tekstu jest milczenie o kolonizacji doktrynalnej, jakiej dokonuje sekta posoborowa w Papui-Nowej Gwinei. Zamiast nawracać pogan na katolicyzm, bergoglianie promują synkretyzm, czego dowodem jest choćby „msza” z rytuałami kanibalizmu odprawiona w 2023 roku. Kult To Rota jako „patrona rodzin” zastępuje tu kult Najświętszej Rodziny, zaś lokalny animizm zostaje ubrany w katolickie szaty. To dokładnie realizuje plan masonerii opisany w Syllabusie Piusa IX (pkt 77-79).
Zatrute źródło „duchowości”
Brak jakiejkolwiek wzmianki o stanie łaski, potrzebie pokuty czy wiecznym przeznaczeniu duszy demaskuje czysto naturalistyczną perspektywę autorów. Gdy czytamy, że „Papuasi od dawna uznają bł. Petera za świętego”, mamy do czynienia z protestancką koncepcją „powszechnego kapłaństwa” potępioną przez Piusa VI w Auctorem fidei. Prawdziwy kult świętych zawsze podlegał kontroli Magisterium – czego posoborowie już nie uznaje.
Za artykułem:
Bł. Peter To Rot oddał życie za świętość małżeństwa (vaticannews.va)
Data artykułu: 18.10.2025