Portal Vatican News (19 października 2025) relacjonuje ceremonię „kanonizacji” siedmioro „błogosławionych” przez „papieża” Leon XIV, rzekomo pochodzących z Armenii, Papui-Nowej Gwinei, Wenezueli i Włoch. Wśród nich wymienia się „męczenników” bp. Ignazio Choukrallah Maloyana i katechetę Petera To Rota, „misjonarkę” s. Marię Troncatti oraz założycielki „zgromadzeń” Vincenzę Marię Poloni i Carmen Rendiles Martinez, a także Bartolo Longo i José Gregorio Hernández Cisnerosa – określonych jako „ludzie z sercami żarliwymi pobożnością i dobroczynnością”. „Papież” podkreślał, iż „wiara na ziemi podtrzymuje nadzieję nieba”, redukując nadprzyrodzoność do psychologicznej pociechy. Całość stanowi groteskowe nadużycie pojęcia świętości, oderwane od doktryny o heroiczności cnót i męczeństwie za wiarę.
Farsa kanonizacji w służbie synkretyzmu
Procedura „kanonizacji” przeprowadzona przez struktury posoborowe nie posiada żadnej ważności wobec zerwania z normae iuris (normami prawa) obowiązującymi przed 1958 rokiem. Jak przypomina Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907), „Krytyk nie może przypisywać Chrystusowi nieograniczonej wiedzy, chyba żeby przyjąć – co jest historycznie nie do przyjęcia i sprzeciwia się poczuciu moralnemu – że Chrystus jako człowiek posiadał wiedzą Bożą”. Analogicznie – współczesne „kanonizacje” opierają się na relatywizacji kryteriów, zastępując dowody nadprzyrodzonych cnót i cudów subiektywnymi opowieściami o „autentycznym człowieczeństwie”.
„Niech ich wstawiennictwo wspiera nas w próbach, a ich przykład niech będzie dla nas inspiracją we wspólnym powołaniu do świętości”.
To zdanie Leon XIV demaskuje sedno problemu: świętość została zredukowana do psychologicznego wsparcia w „próbach”, a nie do naśladowania heroicznego umartwienia dla chwały Bożej. Wbrew nauczaniu Piusa XI w Quas Primas (1925), gdzie podkreślono, iż „jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”, posoborowa sekta promuje synkretyczną koncepcję „świętości”, gdzie ważniejsze od wierności dogmatom staje się humanitarne zaangażowanie.
Teologiczne bankructwo: wiara jako „relacja” zamiast przyjęcia Objawienia
Kluczowe herezje zawiera stwierdzenie: „wiara to więź miłości między Bogiem a człowiekiem”. To jawny modernizm potępiony przez św. Piusa X w Pascendi Dominici gregis, który definiował wiarę jako „prawdziwe przyzwolenie rozumu na prawdę zewnętrzną”. Leon XIV kontynuuje destrukcję, twierdząc, że „ziemia bez wiary byłaby zamieszkana przez dzieci żyjące bez Ojca” – co jest czystym sentymentalizmem, ignorującym nauczanie Piusa IX z Syllabusa errorum (1864): „Wiara chrześcijańska sprzeciwia się rozumowi ludzkiemu, a objawienie nie tylko nie jest pożyteczne, lecz nawet szkodzi doskonałości człowieka” (punkt 6).
Następnie pojawia się bluźniercze porównanie: „Podobnie jak oddech podtrzymuje życie ciała, tak też modlitwa podtrzymuje życie duszy”. To redukcja modlitwy do biologicznej funkcji, podczas gdy Sobór Trydencki nauczał, iż jest ona ascensus mentis ad Deum (wzniesieniem umysłu do Boga) wymagającym dyspozycji łaski uświęcającej. Brak jakiegokolwiek nawiązania do stanu łaski jako warunku modlitwy skutecznej – co świadczy o przyjęciu herezji powszechnego zbawienia.
Fałszywi męczennicy i pseudomisjonarze
Wymienieni „męczennicy” budzą poważne wątpliwości co do motywu ich śmierci. Bp Maloyan zginął w 1915 roku podczas ludobójstwa Ormian – czy śmierć z rąk Turków wynikała wyłącznie z nienawiści do wiary, czy też z kontekstu politycznego? Katecheta Peter To Rot został zamordowany przez Japończyków w 1945 roku – brak dowodów, że stało się to odium fidei (z nienawiści do wiary), a nie w odwecie za działalność antyokupacyjną. Tymczasem Kanon 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917) stanowi, że urząd staje się wakujący ipso facto w przypadku publicznego odstępstwa od wiary – analogicznie, męczeństwo wymaga czystości intencji.
Postacie takie jak José Gregorio Hernández (lekarz) czy Bartolo Longo (apostoł różańca) promowane są jako „święci” ze względu na działalność społeczną, a nie heroiczność cnót teologicznych. To zgodne z posoborową tendencją zastępowania imitatio Christi (naśladowania Chrystusa) humanitarnym aktywizmem. Pius XI w Quas Primas ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto ze stosunków międzyludzkich, zburzone zostały fundamenty władzy” – dziś obserwujemy efekt: kult człowieka zastępuje kult Boga w Trójcy Jedynego.
Milczenie o sądzie ostatecznym i potępieniu jako objaw apostazji
Najcięższym oskarżeniem wobec tekstu jest całkowite pominięcie kwestii sądu szczegółowego i ostatecznego, potępienia wiecznego oraz konieczności łaski uświęcającej do zbawienia. Leon XIV gada o „oczach Pana”, ale nie wspomina, że te same oczy widzą każde zgorszenie i wymierzą sprawiedliwość. To jawny dowód przyjęcia modernistycznej herezji, potępionej w Lamentabili: „Dogmaty są tylko interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” (punkt 22).
Gdy „papież” mówi: „Krzyż Chrystusa objawia sprawiedliwość Boga. A sprawiedliwość Boga to przebaczenie”, wypacza naukę o Odkupieniu. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice wyjaśnia: „Sprawiedliwość Boża domaga się zadośćuczynienia za grzechy, które Chrystus złożył na Krzyżu, ale warunkiem jest przyjęcie tego daru przez sakramenty i życie w łasce”. Tymczasem posoborowie głosi fałszywą pewność zbawienia, ignorując słowa Chrystusa: „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie” (Łk 13,3).
Konsekwencje: antykościół produkujący antyświętych
Cała ceremonia służy legitymizacji sekty posoborowej poprzez stworzenie panteonu „świętych”, którzy nigdy nie istnieli w oczach prawdziwego Kościoła. Jak zauważył kard. Louis Billot w De Ecclesia, „heretyk nie może być członkiem Kościoła, więc nie może być jego głową”. Skoro „papież” Leon XIV jest heretyckim uzurpatorem, jego akty prawne są nieważne. Co więcej, promowanie osób takich jak Bartolo Longo – byłego satanisty – jako wzoru świętości, to pośrednia gloryfikacja okultyzmu, sprzeczna z kanonami prawa kanonicznego.
Podsumowując: opisana „kanonizacja” to akt propagandy nowej religii człowieka, która odrzuciła Depositum Fidei (Depozyt Wiary). Jak zapowiedziała bulla Piusa IX Etsi Multa: „Starokatolicy, którzy twierdzili, że Papież popadł w herezję, sami dokonali apostazji”. Dziś ci sami apostaci ogłaszają się „świętymi”, potwierdzając słowa Apokalipsy: „Znam twój ucisk i ubóstwo, ale ty jesteś bogaty, i znieważają cię ci, co sami podają się za Żydów, a nie są nimi, lecz synagogą szatana” (Ap 2,9).
Za artykułem:
Leon XIV o nowych świętych: nie bohaterowie idei, a autentyczni ludzie (opoka.org.pl)
Data artykułu: 19.10.2025