Portal „Tygodnik Powszechny” (20 października 2025) przedstawia Friedricha Magiriusa – „pastora” ewangelickiego z NRD – jako bohatera pojednania polsko-niemieckiego poprzez Akcję Znaków Pokuty. Autor artykułu gloryfikuje tę inicjatywę jako „najpiękniejszą przygodę życia” Magiriusa, podkreślając jej rolę w budowaniu „żywego znaku pamięci” poprzez pracę przy budowie kościołów czy szpitali w Polsce. Tekst pomija jednak kluczowy fakt: cała ta działalność stanowiła jedynie świecką namiastkę prawdziwego zadośćuczynienia, oderwaną od nadprzyrodzonego porządku łaski.
Naturalistyczne zafałszowanie pokuty
„U was oddychałem trochę swobodniej” – mówił Magirius.
Ten nostalgiczny ton maskuje rdzeń problemu: Akcja Znaków Pokuty redukowała zadośćuczynienie za zbrodnie III Rzeszy do poziomu humanitarnego aktywizmu. Tymczasem Canones et Decreta Concilii Tridentini (Sessio XIV, Cap. VIII) precyzyjnie określają, że prawdziwa pokuta wymaga żalu za grzechy, spowiedzi sakramentalnej i zadośćuczynienia podporządkowanego władzy Kościoła. „Praca przy budowie Nowej Huty” jako forma przebłagania to jawna herezja, gdyż:
„Zewnętrzne uczynki pokutne, niepołączone z wewnętrznym żalem i pragnieniem pojednania z Bogiem, są jak martwe ciało bez duszy” (Katechet Soboru Trydenckiego).
Artykuł przemilcza fakt, że uczestnicy akcji – działający w środowisku protestanckim – odrzucali jedyny środek naprawy zła: powrót do jedynego prawdziwego Kościoła Chrystusowego. Syllabus errorum Piusa IX wyraźnie potępia taki relatywizm: „Dobra nadzieja powinna być żywiona co do zbawienia tych, którzy wcale nie są w prawdziwym Kościele Chrystusa” (Błąd 17).
Kult człowieka zamiast Królestwa Chrystusowego
Tekst bezkrytycznie powiela narrację o „otwieraniu oczu na świat” w Polsce, całkowicie pomijając duchowy wymiar ówczesnych wydarzeń. Gdy Magirius „zazdrościł” Solidarności, nie dostrzegał, że ruch ten – choć szlachetny w warstwie społecznej – pozostawał uwięziony w naturalistycznej wizji rzeczywistości. Pius XI w Quas Primas przypominał:
„Niechaj więc nie odmawiają władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi (…). Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym”
.
Tymczasem zarówno Akcja Znaków Pokuty, jak i Solidarność operowały w paradygmacie laickiego humanizmu, gdzie Bóg jest co najwyżej dekoracją dla ludzkich projektów. Encyklika Pascendi Dominici gregis Piusa X demaskuje takie podejście jako przejaw modernizmu: „Wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw” (Błąd 25).
Inwigilacja jako wygodny alibi
Wspomnienie o „ledwie tolerowanej i inwigilowanej” działalności w NRD służy w artykule jako chwyt hagiograficzny. W rzeczywistości jednak sam Magirius – negocjujący w 1989 r. z komunistami – stał się symbolem kościelnego kolaboracjonizmu. Jego postawa doskonale ilustruje słowa św. Piusa X z Lamentabili sane exitu: „Dogmaty, sakramenty i hierarchia (…) są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (Błąd 54).
Pełna sprzeczności narracja portalu (z jednej strony „sprzeciw wobec systemu”, z drugiej ugodowa postawa wobec władz) odsłania prawdziwy cel takich inicjatyw: nie restauracja porządku chrześcijańskiego, lecz budowa multikulturowego społeczeństwa obywatelskiego, gdzie Ewangelia zostaje zredukowana do etyki społecznej. Jak przestrzegał Pius IX w Quanta cura: „Wolność sumienia i wyznania jest prawem właściwym każdemu człowiekowi” (Błąd 15).
Milczenie o prawdziwym pojednaniu
Najjaskrawszą manipulacją artykułu jest całkowite pominięcie katolickich inicjatyw pojednania, takich jak list biskupów polskich z 1965 r., który – mimo wszystkich niedoskonałości – pozostawał zakorzeniony w teologii krzyża. Tymczasem Akcja Znaków Pokuty proponowała pojednanie bez nawrócenia, co Pius XI w Mortalium animos nazwał „zgubnym błędem”:
„Apostołowie (…) mieli iść i nauczać wszystkie narody, chrzcząc je w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Z tego rozkazu wynika, że Kościół z woli samego Boga jest niezbędny do zbawienia”
Śmierć Magiriusa w październiku 2025 r. powinna skłaniać do modlitwy za jego duszę, a nie do laickiej kanonizacji. Jak przypomina Katechizm Rzymski: „Extra Ecclesiam nulla salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia) – ta maksyma powinna być ciągle przed oczyma tych, którzy lekceważąc jedność Kościoła, zadowalają się jakąkolwiek religią”.
Za artykułem:
Friedrich Magirius. Przyjaciel Polski, gdy nie było bezpiecznie (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 20.10.2025