Portal National Catholic Register (20 października 2025) informuje o apelu 86 francuskich senatorów, którzy alarmują o 322 aktach przemocy wobec chrześcijan odnotowanych w pierwszym półroczu 2025 roku. Dokument wskazuje na 13% wzrost ataków w porównaniu z 2024 rokiem, w tym podpalenia kościołów, profanacje (np. spalenie figury Marji w Guingamp) oraz morderstwo irackiego uchodźcy Aszura Sarnayi. Senatorowie zarzucają władzom i mediom „winę zaniechania” wobec chrześcijan, domagając się równego traktowania wszystkich religii. Tekst przywołuje również cenzurę filmu „Sacré Cœur” przez kolej państwowe pod pretekstem „laickości”.
Kryzys jako owoc rewolucji soborowej
„Wolność wymaga, by każdy obywatel mógł praktykować swoją wiarę bez obawy przed groźbami czy profanacjami”
– piszą senatorowie, nie dostrzegając, że sami uczestniczą w systemie, który systemowo niszczy fundamenty cywilizacji chrześcijańskiej. Francja, „pierworodna córa Kościoła”, odrzuciła swoje powołanie, przyjmując w 1905 r. ustawę o rozdziale Kościoła od państwa, a następnie promując „wolność religijną” zadekretowaną przez soborową deklarację Dignitatis humanae. Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) nauczał jednoznacznie: „Pokój Chrystusa w królestwie Chrystusowym. Żadna ludzka władza nie może zastąpić władzy Chrystusa”. Tymczasem francuscy ustawodawcy, zamiast wzywać do publicznego uznania królewskiej władzy Zbawiciela, żądają od laickiego Lewiatana „równouprawnienia” dla prześladowanych wspólnot religijnych.
Laicka hipokryzja i bałwochwalstwo „praw człowieka”
Apel senatorów pomija kluczowy fakt: państwo, które zdetronizowało Chrystusa Króla, nie jest zdolne do obrony Jego wyznawców. Gdy w 2016 r. zamordowano ks. Jacques’a Hamela, żaden z „tradycyjnych” biskupów posoborowych nie odważył się nazwać rzeczy po imieniu: morderstwa dokonano z nienawiści do Wiary, a sprawca działał zgodnie z doktryną islamu. Tymczasem struktury okupujące Watykan konsekwentnie relatywizują prześladowania chrześcijan, traktując je jako „konflikt społeczny” lub „ekstremizm”, nigdy zaś jako odium fidei.
W tekście brakuje najmniejszej wzmianki o tym, że jedynym lekarstwem na kryzys jest publiczne uznanie praw Chrystusa Króla. Pius IX w Syllabusie błędów (1864) potępił jako herezję tezę, że „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” (pkt 55). Tymczasem francuscy senatorowie, domagając się „równości” wyznań, utrwalają ten błąd. Ich postulaty wpisują się w logikę „praw człowieka” – współczesnego bożka, który zastąpił Dekalog. Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili (1907) potępiło tezę, że „dogmaty są tylko interpretacją faktów religijnych, wypracowaną przez ludzki umysł” (pkt 22).
Milczenie o przyczynach: apostazja elit i zdrada duchowieństwa
Nie przypadkiem wezwanie senatorów pojawia się w kontekście cenzury filmu o Najświętszym Sercu Jezusa. Kult Serca Bożego – objawiony św. Małgorzacie Marii Alacoque w Paray-le-Monial – był przez wieków „zbroją przeciwko szatanowi i jego sługom” (Leon XIII, Annum Sacrum). Usunięcie plakatów z dworców nie jest błahym „incydentem”, lecz symbolem systematycznej eliminacji znaków wiary z przestrzeni publicznej.
Tekst nie wspomina, że po 1958 roku francuskie „duchowieństwo” stało się głównym promotorem laicyzacji. „Biskupi” z Lourdes usunęli ze świątyni napis „Królowo Francji, módl się za nami”, a konferencja „episkopatu” sprzeciwia się przywróceniu monarchii. Tymczasem św. Pius X w liście do kard. Ferrata (1911) podkreślał: „Francja albo będzie królestwem Jezusa Chrystusa, albo przestanie istnieć”.
Fałszywe remedium: „równość” zamiast nawrócenia
Postulat stworzenia „krajowego systemu zgłaszania aktów antychrześcijańskich” to kolejna iluzja. Państwo, które odmawia uznania „społecznego panowania naszego Pana Jezusa Chrystusa” (Pius XI, Quas Primas), nie może być arbitrem w sprawach religijnych. Władza cywilna ma obowiązek tępienia herezji i bronienia wiary, a nie „zarządzania różnorodnością”. Kanon 2314 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917) nakładał ekskomunikę na tych, którzy „przynależeli do sekty masońskiej lub spiskują przeciwko Kościołowi”. Tymczasem współczesna Francja, rządzona przez kadry wychowane w lożach, sama jest źródłem prześladowań.
Naiwnością jest wiara, że „fraternité” możliwa jest bez Chrystusa. Pius XI nauczał, że „pokój może zapanować tylko wtedy, gdy jednostki i państwa uzna panowanie Zbawiciela”. Dopóki Francja nie powróci do swoich ślubów chrzcielnych, dopóty prześladowania będą narastać – a senatorowie pozostaną głosem wołającym na puszczy modernistycznej apostazji.
Za artykułem:
French senators urge action against rising anti-Christian attacks in the country (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 20.10.2025







