Portal EWTN informuje o uroczystościach związanych z rytuałem ogłoszenia dwóch nowych „świętych” przez uzurpatora Roberta Prevosta (posługującego się imieniem Leon XIV), w której uczestniczyła oficjalna delegacja reżimu Maduro. Artykuł koncentruje się na politycznych napięciach między władzą a opozycją, całkowicie pomijając teologiczną nieważność całego przedsięwzięcia i jego funkcję jako narzędzia legitymizacji dla krwawego reżimu.
Kryzys sakralności w służbie dyktatury
Rytuał przeprowadzony 19 października 2025 na Placu św. Piotra stanowi klasyczny przykład instrumentalizacji fałszywej pobożności przez antykościół posoborowy. Jak trafnie zauważył Pius X w dekrecie Lamentabili sane: „Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych” (propozycja 22 potępiona). W tym kontekście „kanonizacje” służą wyłącznie politycznemu PR, co potwierdza obecność Carmen Meléndez – burmistrzyni Caracas odpowiedzialnej za prześladowania katolików wiernych Tradycji.
„Venezuelan government delegation led by Carmen Meléndez […] were among the 70,000 people who attended the Oct. 19 canonization ceremony”
Fakt, że funkcjonariuszka reżimu odpowiedzialnego za mordy, tortury i głodowanie własnego narodu może uczestniczyć w uroczystościach religijnych bez żadnej reakcji ze strony „kardynałów”, dowodzi całkowitego zaniku poczucia sacrum w strukturach okupujących Watykan. Jak przypomina Pius IX w Syllabusie błędów: „Kościół nie może pogodzić się z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (błąd 80 potępiony).
Demokracja jako bożek modernizmu
Szczególnie obrzydliwy jest fragment relacjonujący homilię „kardynała” Pietro Parolina, który wzywał do „poszanowania praw człowieka” i „tworzenia przestrzeni dla demokratycznej koegzystencji”. To jawna herezja potępiona już przez Piusa VI w konstytucji Auctorem fidei, gdzie odrzucono „tezę o wolności sumienia jako prawie człowieka”. Co więcej, Pius XI w encyklice Quas primas stanowczo nauczał: „Państwa nie mogą się obyć bez Boga, a ich religią stała się bezbożność i lekceważenie Boga” (nr 24).
Apelowanie o „demokratyczne współistnienie” wobec reżimu, który zamordował ponad 15 000 osób (według raportów OAS), przypomina sytuację, gdy Piłat umywa ręce. Tymczasem prawdziwe rozwiązanie wskazuje św. Pius X: „Kiedy społeczeństwa będą chciały być chrześcijańskimi nie tylko z nazwy, ale i z ducha, wówczas staną się uległymi względem Kościoła” (encyklika Vehementer nos).
Teologia wyzwolenia w nowej odsłonie
Wzmianka o przyznaniu „pokojowego Nobla” opozycjonistce Maríi Corinie Machado odsłania jeszcze głębszy problem: całkowitą sekularyzację pojęcia świętości. Portal bezkrytycznie powiela narrację, jakoby walka o „prawa człowieka” mogła zastąpić cultus Dei. Tymczasem Leon XIII w Immortale Dei nauczał: „Nie ma sprawiedliwości tam, gdzie nie oddaje się Bogu należnej czci”.
„Machado was awarded the Nobel Peace Prize for her tireless work in ‘promoting democratic rights’”
To zdanie demaskuje prawdziwy cel całego spektaklu: zastąpienie katolickiej koncepcji pax Christi in regno Christi świeckim bałwochwalstwem demokracji. W tej logice Matka Boża z Coromoto – prawdziwa Patronka Wenezueli – zostałaby zastąpiona przez jakąś „demokratyczną boginię”.
Milczenie o prawdziwym kryzysie
Najcięższym zarzutem wobec całego artykułu jest całkowite pominięcie rzeczywistego dramatu katolików w Wenezueli: braku dostępu do ważnych sakramentów, prześladowań kapłanów wiernych Tradycji, systematycznego niszczenia kościołów przez reżim przy cichej zgodzie posoborowej hierarchii. Gdy biskupi-masoni bawią się w kanonizacje, wierni masowo umierają bez olejów świętych i Wiatyku.
Jak ostrzegał św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk nie może być Papieżem. […] Heretyk nie jest członkiem, więc nie może być głową Kościoła” (De Romano Pontifice). Dlatego cała ceremonia jest nie tylko nieważna, ale stanowi świętokradztwo. Brakuje w artykule jakiejkolwiek wzmianki, że jedynym lekarstwem na wenezuelski kryzys jest:
- Publiczne poświęcenie kraju Najświętszemu Sercu Jezusa
- Przywództwo katolickiego monarchy
- Wykarczowanie masonerii i komunizmu
Zamiast tego dostajemy modernistyczną papkę o „prawach człowieka” – dokładnie tę samą, którą potępiał już Pius IX w Quanta cura.
Konsekwencje doktrynalne
Całe to przedstawienie udowadnia, że struktura okupująca Watykan stała się narzędziem w rękach najgorszych wrogów Kościoła. Kanon 188 §4 Kodeksu z 1917 jasno stanowi, że urząd staje się wakujący ipso facto przez publiczne odstępstwo od wiary. Tymczasem „kardynałowie” uczestniczący w tej farsie powinni zostać ekskomunikowani latae sententiae.
Na koniec warto przypomnieć słowa Piusa XII: „Najgorszą rzeczą dla świata nie jest zniszczenie materialne, ale zniszczenie w nim królestwa Jezusa Chrystusa” (przemówienie z 12 października 1952). Dopóki Wenezuela nie powróci pod panowanie Chrystusa Króla, żadne „kanonizacje” ani „pokojowe nagrody” nie uratują jej przed krwawą łaźnią.
Za artykułem:
Political tensions surface amid celebrations honoring Venezuela’s 2 new saints (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 20.10.2025








