Portal Opoka (20 października 2025) informuje o dwuznacznej postawie prezydenta Karola Nawrockiego wobec projektu ustawy nadającej nieformalnym związkom przywileje podatkowe zarezerwowane dla małżeństw. Prezydent deklaruje sprzeciw wobec „quasi-małżeństw”, lecz równocześnie otwiera furtkę do dyskusji o „statusie osoby najbliższej”. Autor Jakub Jałowiczor krytykuje tę postawę jako niebezpieczne ustępstwo wobec lewicowej inżynierii społecznej.
Prawo naturalne kontra ideologiczny sabotaż
Projekt forsowany przez Lewicę i PSL to nie „techniczne usprawnienie”, lecz zdrada cywilizacyjna. Małżeństwo jako sakrament i fundament społeczeństwa (kan. 1012 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.) zostaje zrównane z konkubinatem, co Pius XI w encyklice Casti Connubii nazwał „śmiertelną zarazą podkopującą rodzinę i państwo”. Nadanie przywilejów podatkowych związkom pozbawionym trwałości i prokreacyjnego celu to nie tylko zachęta do niemoralności, ale i finansowe wsparcie dla antyrodzinnej rewolucji.
„Żadna ludzka władza nie może zastąpić małżeństwa, które jest instytucją samego Boga” – Pius XI, Casti Connubii
Język zdrady: jak relatywizuje się świętość małżeństwa
Użycie przez polityków frazy „status osoby najbliższej” to klasyczny przykład modus operandi modernizmu: pod płaszczykiem neutralności językowej przemyca się rewolucyjną treść. Jak zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści ukrywają swe błędy pod wieloznacznymi słowami, by stopniowo przyzwyczaić umysły do trucizny”. Projekt otwiera drogę do:
- Zatarcia różnicy między związkiem sakramentalnym a zwykłą wspólnotą mieszkaniową
- Przyznania praw adopcyjnych parom homoseksualnym (co następuje nieuchronnie po uznaniu ich za „podmiot praw”)
- Wprowadzenia małżeństw cywilnych jednopłciowych poprzez precedens prawny
Prezydencka chwiejność jako symptom apostazji elit
Postawa Karola Nawrockiego („nie poprę, ale pogadajmy”) odtwarza schemat zdrady zachodnich chadeków, którzy od czasów Vaticanum II systematycznie kapitulowali przed rewolucją obyczajową. Brak jednoznacznego weto wobec projektu to milcząca zgoda na:
- Naruszenie zasady pomocniczości państwa wobec małżeństwa (Pius XI, Quadragesimo anno)
- Pogwałcenie art. 6 Konstytucji RP gwarantującego ochronę małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny
- Przygotowanie gruntu pod dalsze żądania środowisk LGBT+
Civilis potestas (władza cywilna) ma moralny obowiązek bronić ordo naturalis (porządku naturalnego), nie zaś legitymizować dewiacje. Jak przypomina bulla Piusa IX Syllabus Errorum: „Błądzą ci, którzy utrzymują, iż władza świecka może ingerować w sprawy religii, moralności i duchowego kierownictwa” (potępienie błędu nr 44).
Milczenie hierarchów jako współudział
Najcięższym oskarżeniem jest całkowity brak reakcji ze strony struktur okupujących Watykan. Episkopat Polski – od dziesięcioleci zinfiltrowany przez modernizm – nie podniósł głosu w obronie małżeństwa. To milczenie potwierdza tezę, że posoborowa sekta porzuciła misję strzeżenia depozytu wiary, stając się biurem negocjacyjnym z cywilizacją śmierci.
W sytuacji, gdy państwo jawnie występuje przeciwko prawu Bożemu, katolik nie może poprzestać na protestach. Quas Primas Piusa XI przypomina: „Pokój Chrystusa pod panowaniem Chrystusa – oto jedyne rozwiązanie problemów świata”. Dopóki narody nie uzna publicznie królewskiej władzy Zbawiciela, żadne ustawy nie powstrzymają ich upadku.
Za artykułem:
Czy prezydent zgodzi sie na nadanie nieformalnym związkom małżeńskich przywilejów podatkowych? (opoka.org.pl)
Data artykułu: 20.10.2025







