Uniewinnienie hiszpańskich „księży” za krytykę islamu: triumf relatywizmu nad prawem Bożym

Podziel się tym:

Uniewinnienie hiszpańskich „księży” za krytykę islamu: triumf relatywizmu nad prawem Bożym

Portal ACI Prensa (18 października 2025) informuje o uniewinnieniu dwóch hiszpańskich „księży” – Custodio Ballestera i Jesús Calvo – oraz dziennikarza Armando Roblesa, oskarżonych o przestępstwa z nienawiści za krytykę radykalnego islamu. Sąd w Maladze uznał, że ich wypowiedzi, choć „obraźliwe” i „niefortunne”, mieszczą się w granicach wolności słowa. Prokuratura żądała dla nich kar pozbawienia wolności do 4 lat.


Naturalistyczne założenia procesu: prawo człowieka ponad prawem Bożym

Cała sprawa opiera się na heretyckim założeniu równości wszystkich religii – doktrynie potępionej przez Piusa IX w Syllabusie błędów (punkty 15-18). Sąd uznał islam za „grupę chronioną”, podczas gdy zgodnie z dogmatem Extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia) i nauczaniem Leona XIII (Humanum genus), islam jest sektą antychrystusową. Trybunał kierował się duchem Vaticanum II, który w deklaracji Nostra aetate (3) bezpodstawnie wyniósł islam do rangi „religii abrahamowej”.

„Not only is there speech protected by freedom of expression, but we could even accept that there is intolerant speech that also exists within the scope of freedom of expression” („Nie tylko istnieje mowa chroniona wolnością słowa, ale moglibyśmy nawet zaakceptować, że istnieje mowa nietolerancyjna, która również mieści się w zakresie wolności słowa”) – orzekł sąd.

To klasyczny przykład apostazji prawodawstwa od zasady wyrażonej w encyklice Piusa XI Quas primas: „Państwa nie mogą odmawiać czci Chrystusowi publicznie, jeśli chcą uniknąć ruiny”. Sędziowie zastosowali hermeneutykę ciągłości – technikę modernizmu potępioną w dekrecie Lamentabili św. Piusa X (punkty 63-64).

Milczenie „hierarchii” jako współwinna apostazja

Artykuł przemilcza kluczowy fakt: żaden z „biskupów” okupujących hiszpańskie diecezje nie wystąpił w obronie oskarżonych. Kardynał Juan José Omella – którego list pasterski wywołał pierwotną replikę Ballestera – jest znany z promowania synkretyzmu religijnego. To on w 2023 roku organizował w Barcelonie modlitwy międzyreligijne z udziałem imamów, łamiąc kanon 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.

Ballester w artykule „The Impossible Dialogue with Islam” słusznie cytował św. Piusa V, który w bulli Hebdomada (1570) nazwał islam „przeklętą sektą Mahometa”. Niestety, jego obrona ograniczyła się do argumentów liberalno-humanistycznych, a nie teologicznych. Brakło odniesienia do kanonu 2314 §1, który nakazuje ekskomunikować tych, którzy popierają heretyckie sekty.

Symptom głębszej choroby: kryzys autorytetu

Werdykt sądu udowadnia, że posoborowy establishment kościelny całkowicie utracił zdolność kształtowania prawa cywilnego w duchu katolickim. Gdyby w Hiszpanii obowiązywały nadal Konstytucje Katolickich Monarchów (1492) lub zasady państwa wyznaniowego z konkordatu z 1851 roku, sprawa nie miałaby racji bytu – islam byłby prawnie zakazany.

Warto zauważyć strategię diabła (strategia diaboli): najpierw struktury posoborowe doprowadziły do porzucenia katolickiego państwa (konkordat z 1979), następnie wprowadzono „neutralność światopoglądową”, by w końcu postawić islam na równi z prawdziwą religią. Jak ostrzegał Pius IX w Quanta cura, wolność sumienia to „potworny błąd” i „zaraza”.

Teologiczne konsekwencje: przyzwolenie na bałwochwalstwo

Najcięższym grzechem w tej sprawie jest milczenie o obowiązku nawracania muzułmanów. Sobór Florencki (1442) w bulle Cantate Domino określił jasno: „Nikt spoza katolickiego Kościoła (…) nie może stać się uczestnikiem życia wiecznego”. Tymczasem zarówno sąd, jak i oskarżeni ograniczyli się do „krytyki radykalizmu”, akceptując implikację, że istnieje „umiarkowany islam” – co jest sprzeczne z dogmatem wiary.

Opisując wypowiedź Calvo jako „deliryczne” („delirious”), sąd zastosował technikę psychologizacji wiary potępioną w dekrecie Lamentabili (punkty 34-35). To echo modernistycznej metody Loisy’ego, redukującej prawdy objawione do „przeżyć subiektywnych”.

Jedyna słuszna reakcja: ekskomunika oskarżycieli

Większość mediów przemilcza fakt, że Stowarzyszenie Muzułmanów przeciw Islamofobii działa w ramach strategii Organizacji Współpracy Islamskiej, która otwarcie dąży do wprowadzenia prawa szariatu w Europie. Zgodnie z kanonem 2331 §2 Kodeksu z 1917 r., katolicy współpracujący z takimi organizacjami podlegają ekskomunice ipso facto.

Prawdziwy Kościół katolicki nie ograniczyłby się do uniewinnienia niewinnych. Ekskomunikowałby zarówno oskarżycieli, jak i sędziów stosujących prawo sprzeczne z prawem Bożym. Niestety, w sytuacji gdy struktury okupujące Watykan same promują kult Pachamamę i dialog z heretykami, takie działanie jest niemożliwe.

Jak ostrzegał św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści usiłują zniszczyć wszystkie siły katolickie, które stawiają im opór (…), wyśmiewając je jako przestarzałe”. Ta sprawa to jedynie preludium do dalszych prześladowań katolików wiernych Tradycji.


Za artykułem:
2 priests in Spain threatened with prison for criticizing radical Islam are acquitted
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 18.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.