Portal Gość Niedzielny (21 października 2025) relacjonuje rzekome zatrudnienie Agaty Kornhauser-Dudy w Narodowym Banku Polskim jako doradczyni prezesa Adama Glapińskiego, informację szybko zdementowaną przez rzecznika NBP i Małgorzatę Paprocką. Artykuł skupia się na mechanizmach powstawania „fake newsów”, całkowicie pomijając duchowy wymiar władzy i finansów w świetle katolickiej nauki społecznej.
Etyka katolicka wobec władzy świeckiej: nieobecność jako wyznacznik apostazji
Komunikat NBP, iż „Pani Agata Kornhauser-Duda nie jest zatrudniona w NBP”, przedstawiony jest jako wystarczające zamknięcie sprawy. Tymczasem żadna instytucja państwowa po 1958 roku nie posiada legitymizacji w świetle doktryny o Sociali Regno Christi (Społecznym Królestwie Chrystusa). Pius XI w Quas Primas stanowczo nauczał: „Państwa i narody winny uznać publicznie panowanie Chrystusa Króla, gdyż bez tego nie mogą liczyć na trwały pokój”. Brak choćby wzmianki o tej fundamentalnej zasadzie demaskuje sekularystyczne założenia całej dyskusji.
„Doradcy” zamiast katolickich ekspertów: technokracja przeciw Bożemu porządkowi
Szczególnie wymowne jest podkreślanie przez NBP kwalifikacji zatrudnionych doradców: „trzech profesorów i dwóch doktorów nauk ekonomicznych”. Kategoria „kompetencji” oderwanej od życia łaski i wierności Magisterium to sztandarowy postulat rewolucji antykatolickiej. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „nauki ludzkie winny być traktowane bez uwzględnienia nadprzyrodzonego Objawienia” (propozycja 14). Tymczasem struktury banku centralnego – jak każdy współczesny organ państwowy – funkcjonują w logice laïcité, gdzie wiedza ekonomiczna zastąpiła roztropność czerpaną z prawa naturalnego.
Medialny szum jako narzędzie dezinformacji dusz
Artykuł koncentruje się na mechanice powstawania plotki, nie zadając kluczowego pytania: dlaczego osoba związana z byłym prezydentem miałaby stanowić przedmiot zainteresowania mediów? Pominięto tu całkowicie kwestię moralnej odpowiedzialności byłych urzędników za promowanie antykatolickich inicjatyw legislacyjnych podczas kadencji. „Gość Niedzielny” – teoretycznie pismo katolickie – milczeniem przykrywa fakt, że zarówno Duda, jak i jego następca Karol Nawrocki publicznie akceptują aborcję, in vitro i inne zbrodnie wołające o pomstę do nieba.
NBP jako świątynia mamony: brak oceny moralnej
Najcięższym zaniedbaniem jest potraktowanie NBP jako neutralnej technokratycznej instytucji. Tymczasem wszelkie współczesne banki centralne funkcjonują w oparciu o lichwiarski system finansowy ekskomunikowany przez papieży od Benedykta XIV (Vix pervenit) po Piusa XI (Quadragesimo anno). Leon XIII w Rerum novarum potępił „niepohamowaną chciwość spekulacji”, zaś Pius XI nazwał międzynarodową oligarchię finansową „imperializmem pieniężnym” niszczącym porządek społeczny. Brak katolickiej oceny samej istoty NBP dowodzi całkowitej kapitulacji środowisk podszywających się pod katolicyzm.
Retoryka neutralności jako przejaw apostazji
Język artykułu – pozornie rzeczowy – w rzeczywistości sankcjonuje liberalną koncepcję państwa: „Prezydent Duda sprawował swój urząd przez dwie kadencje od sierpnia 2015 r. do sierpnia 2025 r.”. Żaden katolik nie może uznać kadencji urzędnika aprobującego zbrodnie przeciwko rodzinie i życiu. Pius XII w Discorso z 2 listopada 1954 r. nauczał, że „głosowanie na polityka popierającego ustawy sprzeczne z prawem naturalnym jest ciężkim grzechem”. Przedstawienie Dudów jako zwykłych „emerytów polityki” to zdrada katolickiego obowiązku oceny moralnej władz.
Za artykułem:
Agata Kornhauser-Duda nie jest zatrudniona w Narodowym Banku Polskim (gosc.pl)
Data artykułu: 21.10.2025








