Portal Więź.pl (21 października 2025) informuje o przyznaniu Dorocie Sokołowskiej Nagrody Dziennikarskiej „Ślad” im. bp. Jana Chrapka za „wrażliwość w prezentowaniu ludzkich losów na tle kulturowej i religijnej tożsamości mieszkańców Podlasia” oraz dokumentowanie życia Polaków na Kresach Wschodnich. Wyróżnienie wręczono w Domu Arcybiskupów Warszawskich – siedzibie struktury okupującej diecezję warszawską. Współnominowanymi byli Tomasz Stawiszyński (filozof relatywizujący prawdę objawioną) i Michał Kłosowski (watykanista uprawiający dziennikarstwo na usługach neo-kościoła). Nagroda stanowi klasyczny przykład bałwochwalczego kultu „otwartości” i dialogu, sprzecznego z zasadą extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia).
„Wielokulturowość” jako narzędzie dechrystianizacji
Chwalenie „prezentowania religijnej tożsamości mieszkańców Podlasia” bez wyraźnego wskazania na prymat katolicyzmu stanowi zdradę misji ewangelizacyjnej Kościoła. Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) podkreślał: „Państwa i narody będą pamiętać, że królem jest Chrystus, gdy ustawodawstwo i wymiar sprawiedliwości będą się opierać na przykazaniach Bożych i zasadach chrześcijańskich”. Tymczasem laureatka dokumentuje jedynie etnograficzne przejawy wiary, sprowadzając religię do folkloru. Jak czytamy w Syllabusie błędów Piusa IX (1864): „Dobrą jest nadzieja o wiecznym zbawieniu wszystkich tych, którzy wcale nie są w prawdziwym Kościele Chrystusa” (punkt 17) – herezja jawnie obecna w relatywistycznym podejściu portalu.
„Jako dziennikarze stanowimy pomost między przeszłością a przyszłością i możemy zostawiać ślady” – deklaruje Sokołowska.
To zdanie demaskuje naturalistyczne pojmowanie historii jako ciągłości kulturowej, a nie wierności depozytowi wiary. Św. Pius X w dekrecie Lamentabili (1907) potępił błąd mówiący, że „Chrystus nie ogłosił żadnej określonej całościowo nauki, stosownej dla wszystkich czasów i ludzi, ale raczej zapoczątkował pewien ruch religijny” (punkt 59). Brakuje tu całkowicie odniesienia do obowiązku głoszenia unicum salutis in Ecclesia catholica (jedyności zbawienia w Kościele katolickim).
Posoborowy patron i kapituła heretyckich „autorytetów”
Patron nagrody, „bp” Jan Chrapek (1948-2001), był typowym produktem posoborowej deformacji: studiował w Louvain – kolebce modernistycznej „nowej teologii”, współtworzył agendę medialną neo-kościoła, a jego publikacje (Recepcja programów TV przez młodzież) skupiały się na socjologicznych analizach zamiast na teologii dogmatycznej. Jak stwierdza Syllabus (punkt 55): „Kościół winien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” – błąd wpisany w działalność michality, który wykładał na świeckim uniwersytecie (UW).
Lista dawnych laureatów obnaża antykatolicki charakter nagrody: Szymon Hołownia (promotor ekumenicznego synkretyzmu), „ks.” Jan Kaczkowski (ikona „teologii wyzwolenia” w wydaniu polskim), Tomasz Terlikowski (pseudo-tradycjonalista legitymizujący posoborowych uzurpatorów) czy Paulina Guzik (rzeczniczka klimatyzmu w wersji bergoglianowskiej). To środowisko jawnie odrzuca zasadę non possumus wobec rewolucji soborowej.
Destrukcja pojęcia misji katolickiego dziennikarstwa
Portal Więź.pl chwali się „personalistycznym spojrzeniem na wiarę” – co jest zakamuflowanym przyjęciem błędów Jacques’a Maritaina, potępionych przez Święte Oficjum w 1956 r. Gdy redakcja deklaruje: „Jesteśmy za darmo!”, należy przypomnieć słowa Chrystusa: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” (Mt 10:8), które dotyczą prawd zbawczych, a nie relatywistycznej publicystyki. Zbiórka „dobrowolnych darowizn” na rzecz portalu uprawiającego „pogłębioną publicystykę” o „osobie ludzkiej w centrum” to finansowanie dzieła demontażu katolickiej doktryny.
Brakuje jakiegokolwiek odniesienia do obowiązku podporządkowania dziennikarstwa zasadom Regolamento della stampa cattolica Piusa XII (1950), gdzie czytamy: „Prasa katolicka musi być narzędziem obrony prawdy i moralności, zwalczającym błędy i zgorszenia”. Tymczasem Sokołowska otrzymała nagrodę za „dokumentowanie tradycji” rozumiane jako archiwizacja etnograficznych artefaktów, nie zaś głoszenie konieczności nawrócenia niekatolików. Jak przypominał Pius IX w Syllabusie: „Błądzi się utrzymując, że protestantyzm jest tylko inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej” (punkt 18).
Zatrute źródło: Dom Arcybiskupów jako centrum apostazji
Gala w Domu Arcybiskupów Warszawskich – miejscu słynnych spotkań z komunistycznymi władzami PRL – symbolizuje ciągłość kolaboracji z wrogami Kościoła. To tu w 1987 r. Wojtyła przyjmował Jaruzelskiego, tu „abp” Gądecki organizował spotkania z rabinami, tu podpisano haniebne porozumienie z pseudo-„Caritas” w 1950 r. Wręczenie nagrody w takim miejscu to akt symbolicznego podporządkowania dziennikarstwa świeckiemu liberalizmowi.
Kapituła nagrody – złożona z twórców neo-Kościoła – realizuje program aggiornamento, o którym Marcel Lefebvre ostrzegał: „To samobójstwo!”. Jak czytamy w Lamentabili: „Dogmaty wiary są tylko interpretacją faktów religijnych” (punkt 22) – właśnie tę modernistyczną zasadę wciela w życie grono laureatów „Śladu”.
Dorota Sokołowska otrzymała statuetkę za „trzymanie mikrofonu”, ale prawdziwy dziennikarz katolicki winien być głosem wołającego na pustyni: „Przygotujcie drogę Pańską” (Mt 3:3), a nie kronikarzem religijnego relatywizmu. Jak podsumowałby św. Pius X: „Moderniści nie są ludźmi Kościoła, lecz jego najgorszymi wrogami” (Pascendi Dominici gregis).
Za artykułem:
Dorota Sokołowska z Nagrodą Dziennikarską „Ślad” 2025 (wiez.pl)
Data artykułu:








