Portal LifeSiteNews relacjonuje redukcję etatów w NBC News, gdzie zwolniono 150 pracowników, w tym dziennikarzy zajmujących się tematyką „LGBT” oraz polityką tożsamości rasowej. Decyzję tłumaczono względami budżetowymi, podczas gdy środowiska homoseksualne protestują, nazywając ją „niebezpiecznym wzorcem” osłabiania „różnorodności”. Krytycy mediów wskazują na spadek zaufania do dziennikarstwa jako przyczynę cięć.
Naturalistyczna logika korporacji vs. naturalistyczne roszczenia aktywistów
Cytowany artykuł ujawnia jedynie walkę dwóch naturalistycznych wizji świata, gdzie zarówno korporacyjni decydenci NBC, jak i aktywiści „LGBT” operują wyłącznie w ramach immanentyzmu (filozofii ograniczającej rzeczywistość do wymiaru materialnego). „Przewodniczący NBC Universal Cesar Conde tłumaczy decyzję wyłącznie rachunkami ekonomicznymi, podczas gdy Richard Ferraro z GLAAD grozi konsekwencjami społecznymi osłabienia »wysokiej jakości doniesień o LGBT+«” – czytamy. Obie strony sporu pomijają fundamentalne pytanie: czy promocja czynów sprzecznych z prawem naturalnym i objawionym może być podstawą jakiejkolwiek „misji medialnej”?
Kościół Katolicki jednoznacznie potępia propagowanie homoseksualizmu i tzw. »tożsamości płciowych« jako poważne wykroczenie przeciw VI i IX przykazaniu. Pius XI w encyklice Divini Redemptoris (1937) ostrzegał przed „fałszywą filozofią”, która „przeczy podstawom rozumu i wiary”. W tym świetle redukcja zespołów promujących ideologię LGBT jest działaniem moralnie neutralnym – nie wynika z obrony prawa Bożego, lecz z kalkulacji finansowych, co czyni ją równie bezwartościową w oczach Boga jak wcześniejsza propaganda dewiacji.
Milczenie o moralnej ocenie homoseksualizmu: apostazja przez pominięcie
Najcięższym zarzutem wobec całej dyskusji jest całkowite pominięcie stanowiska moralnego Kościoła Katolickiego. Zarówno przedstawiciele NBC, jak i aktywiści „LGBT” przemilczeli fakt, że homoseksualizm jest «intrinsece malum» (złem samym w sobie), potępionym w Piśmie Świętym (Rz 1, 26-27; Kpł 18,22) oraz w niezmiennym nauczaniu Magisterium. Kateizm Rzymski (1566) nazywa go „haniebnym występkiem” (turpitudinem), zaś Pius XI w Casti Connubii (1930) podkreśla, że „jakiekolwiek użycie władzy małżeńskiej poza celem prokreacyjnym jest sprzeczne z prawem Bożym i prawem naturalnym”.
Organizacje takie jak GLAAD czy NLGJA (Krajowe Stowarzyszenie Dziennikarzy LGBT+) domagają się nie „rzetelności dziennikarskiej”, lecz instytucjonalizacji grzechu. Ich retoryka opiera się na herezji wolności religijnej potępionej w Syllabusie błędów Piusa IX (1864): „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” (błąd nr 15). Tymczasem Sobór Watykański II (1962-1965) w deklaracji Dignitatis humanae sprzeniewierzył się temu nauczaniu, wprowadzając modernistyczną koncepcję „wolności sumienia” – co stanowi bezpośrednią przyczynę obecnego kryzysu.
Rozwiązanie jedyne: publiczne uznanie panowania Chrystusa Króla
Żadna reorganizacja mediów nie przyniesie trwałej poprawy, dopóki nie nastąpi publiczne uznanie królewskiej władzy Jezusa Chrystusa nad narodami. Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) nauczał: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym – oto jedyne hasło, które może uzdrowić wszystkie rany świata”. Władcy i instytucje mają obowiązek podporządkować prawa cywilne prawu Bożemu, gdyż – jak przypominał św. Tomasz z Akwinu – „lex iniusta non est lex” (ustawa niesprawiedliwa nie jest prawem).
Redukcja etatów dziennikarzy promujących homoseksualizm to kropla w morzu potrzeb. Prawdziwe rozwiązanie wymaga całkowitego odrzucenia ideologii LGBT, zakazu propagandy homoseksualnej w mediach oraz przywrócenia kary za publiczne bluźnierstwa i propagandę niemoralną – zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 2359). Dopóki media nie uznają władzy Chrystusa Króla, ich „reformy” pozostaną jedynie grą interesów między różnymi odcieniami rewolucji antychrześcijańskiej.
Za artykułem:
NBC News cutting LGBT and DEI-focused reporting teams (lifesitenews.com)
Data artykułu: 21.10.2025








