Portal Gość Niedzielny relacjonuje dane American College Health Association wskazujące na spadek odsetka amerykańskich studentów identyfikujących się jako „transpłciowi” z 6,8% w latach 2022-2023 do 3,6% w 2025 roku. Autorzy wiążą ten trend z poprawą zdrowia psychicznego młodzieży, jednocześnie krytykując uprzednią „społecznie zaraźliwą ideologię”.
Naturalistyczne zawłaszczenie problemu
Podczas gdy statystyki mogą sugerować pewien odwrót od skrajności ideologii gender, analiza całkowicie pomija nadprzyrodzony wymiar kryzysu tożsamości. Artykuł sprowadza zjawisko do poziomu socjologicznych trendów i zdrowia psychicznego, ignorując rzeczywistość grzechu pierworodnego oraz diabolica fraus (diabelskie oszustwo) stojące za rewolucją antropologiczną. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty pod władzą”.
Fałszywa neutralność metodologiczna
Stwierdzenie, że spadek nie wynika ze „wzrostu religijności ani konserwatyzmu politycznego” odsłania przyjęcie scjentystycznej perspektywy wykluczającej wpływ łaski. Tymczasem Sobór Trydencki w sesji VI, kan. 16 naucza: „Jeśli ktoś mówi, że bez uprzedniego natchnienia Ducha Świętego i Jego pomocy człowiek może uwierzyć, mieć nadzieję czy miłować lub żałować, jak należy, aby została mu udzielona łaska usprawiedliwienia – niech będzie wyklęty”. Pominięcie tej prawdy czyni z analizy jedynie świecką statystykę pozbawioną diagnostycznej głębi.
Ideologiczny kompromis w słownictwie
Użycie terminów takich jak „osoby transpłciowe” czy „queer” – nawet w cudzysłowie – stanowi niebezpieczną koncesję wobec leksykonu rewolucji moralnej. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „prawdy religijne (…) są pewną interpretacją faktów religijnych” (propozycja 22). Biologiczna płeć nie podlega „identyfikacji”, będąc obiektywnym faktem stworzonym ab initio (od początku) jako męska i żeńska (Rdz 1,27). Jak ostrzegał Pius XII: „Człowiek nie może zmienić tego, kim jest”.
Psychologizacja grzechu
Korelacja spadku deklaracji transseksualnych z poprawą zdrowia psychicznego ukazuje redukcję problemu do sfery emocjonalnej. Tymczasem Sacra Congregatio pro Doctrina Fidei w deklaracji Persona humana (1975) jednoznacznie stwierdza: „Transseksualizm często należy oceniać jako przejaw zaburzenia psychicznego”. Brak odniesienia do konieczności nawrócenia moralnego i życia w czystości zgodnie z naturalnym porządkiem pozostawia analizę w sferze czysto utylitarnej.
Milczenie o obowiązkach władzy świeckiej
Artykuł nie wspomina o obowiązku władz cywilnych do zwalczania propagandy gender zgodnie z nauczaniem Leona XIII: „Władza (…) winna z całą stanowczością bronić religii, posługując się w tym celu pomocą praw” (Immortale Dei). Pominięcie roli państwa jako strażnika prawa naturalnego stanowi kapitulację przed świeckim relatywizmem.
Duchowa pustka współczesnych analiz
Całkowite przemilczenie sakramentu pokuty, modlitwy wynagradzającej czy roli łaski uświęcającej w przezwyciężaniu zaburzeń odsłania duchową pustkę współczesnego dyskursu. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1366) nakazywał ekskomunikę dla propagatorów herezji – podczas gdy dziś nawet katolickie media ograniczają się do sterylnych statystyk. Jak pisał św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk nie może być członkiem Kościoła” (De Romano Pontifice), co odnosi się także do tych, którzy podważają antropologiczne fundamenty wiary.
TAGS:ideologia gender,Ameryka,zdrowie psychiczne,rewolucja kulturowa,tożsamość płciowa,statystyki,Gość Niedzielny,zenit,American College Health Association,neomarksizm
Za artykułem:
Coraz mniej młodych Amerykanów identyfikuje się jako transpłciowi (gosc.pl)
Data artykułu: 21.10.2025








