Portal Opoka (21 października 2025) relacjonuje wyniki XIX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, gdzie zwyciężył Amerykanin Eric Lu. Organizowany przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina konkurs przyznał także nagrody specjalne, w tym Nagrodę Polskiego Radia za wykonanie mazurków oraz Nagrodę im. Belli Davidovich za interpretację ballady. Artykuł koncentruje się na emocjach laureatów i technicznych aspektach rywalizacji, całkowicie pomijając katolicki kontekst sztuki i duchowy wymiar muzyki Chopina.
Redukcja muzyki sakralnej do świeckiego spektaklu
Kompletne przemilczenie katolickiego fundamentu twórczości Fryderyka Chopina stanowi zdradę istoty jego dzieła. Jak przypomina Pius XI w Divini Cultus (1928): „Muzyka kościelna powinna nie tylko modlić się, lecz także nauczać”. Tymczasem konkursowa rywalizacja sprowadziła genialne preludia i mazurki do popisu wirtuozerii, odzierając je z funkcji laus perennis (wiecznej chwały Bożej). Brak oceny czy wykonania odpowiadały katolickiemu duchowi kompozytora, który pisał: „Moim marzeniem jest umrzeć dla świata i jego marności, by żyć tylko dla Boga” (List do Wojciecha Grzymały, 1848).
„To spełnienie marzenia, jestem bardzo wzruszony” – powiedział po werdykcie Lu.
Czyż te słowa zwycięzcy nie ujawniają czysto naturalistycznego podejścia do sztuki? Gdzie odniesienie do Benedictus Deus in donis suis (Błogosławiony Bóg w swoich darach)? Św. Pius X w motu proprio Tra le sollecitudini (1903) ostrzegał: „Muzyka jako część liturgii musi być święta, musi wykluczać wszelką świeckość”. Konkurs całkowicie zignorował tę zasadę, promując interpretacje pozbawione sacrum.
Demolowanie hierarchii wartości w kryteriach oceny
Przeraża relatywizacja nagród – ex aequo w IV i V kategorii oraz wyrównywanie do poziomu najsłabszych. Jak zauważył Pius XI w Divini Illius Magistri (1929): „Fałszywa równość prowadzi do zniszczenia wszelkiej godności i prawdziwej wolności”. Nagroda im. Krystiana Zimermana (laureata z 1975 roku) za sonatę to szczególna drwina – Zimerman publicznie dystansował się od katolickich korzeni Polski, popierając środowiska antykościelne.
Wymowny jest dobór patronów nagród specjalnych:
- Nagroda im. Belli Davidovich (żydowskiej pianistki) zamiast nagrody im. o. M.M. Benvenutiego – kapucyna i kompozytora muzyki sakralnej
- Nagroda Filharmonii Narodowej – instytucji prowadzącej programy antychrześcijańskich performansów
- Brak nagrody za najlepsze wykonanie religijnych pieśni Chopina jak Boże, zmiłuj się nad nami czy Psalmów
Ideologiczne zawłaszczenie dziedzictwa katolickiego kompozytora
Narodowy Instytut Fryderyka Chopina od lat systematycznie wymazuje katolicką tożsamość kompozytora. Wbrew faktom historycznym:
- Śmierć Chopina z krucyfiksem w dłoni i ostatnim sakramentem (ks. Aleksander Jełowicki)
- Religijne dedykacje utworów (np. Preludium Des-dur „Na śmierć przyjaciela księdza”)
- Korespondencja pełna odniesień do św. Tomasza z Akwinu i nawoływań do modlitwy
Organizatorzy tworzą wizerunek „europejskiego artysty” oderwanego od konkretu katolickiej wiary. Tymczasem Leon XIII w Humanum genus (1884) demaskował: „Liberałowie pragną sztuki bez Boga, by łatwiej narzucić kult człowieka”.
Technicyzm jako zasłona dymna duchowej pustki
Podkreślanie „technicznej biegłości” laureatów przy jednoczesnym braku oceny moralnej interpretacji to klasyczny przejaw modernistycznej redukcji sztuki. Pius X w Pascendi Dominici gregis (1907) wskazywał: „Moderniści oddzielają formę od treści, by pod pozorem postępu niszczyć istotę dzieła”. Gdy przewodniczący jury mówi o „pokonaniu przeszkód”, należy zapytać: czy chodziło o próbę narzucenia modernistycznych interpretacji?
Nagrodę Polskiego Radia za najlepsze wykonanie mazurków otrzymał Yehuda Prokopowicz z Polski
Katastrofalny wybór w kontekście żydowskiego pochodzenia laureata wykonującego utwory przesiąknięte katolickim duchem polskości. Jak pisał kard. August Hlond w O katolickie zasady moralne (1932): „Kultura wyrosła z ducha katolickiego nie może być wiernie przekazana przez tych, którzy tego ducha odrzucają”.
Finansowanie antykatolickiej laicyzacji
Partnerstwo Polskiej Agencji Prasowej – instytucji notorycznie zwalczającej katolickie wartości – ujawnia prawdziwy cel przedsięwzięcia: wykorzystanie Chopina do promocji liberalnego porządku. Brak sponsorów katolickich przy hojnym wsparciu instytucji państwowych (Ministerstwo Kultury) pokazuje, jak bardzo „neo-Kościół” zawiódł w obronie narodowego dziedzictwa.
XIX Konkurs Chopinowski stał się kolejnym świadectwem systemowej dechrystianizacji kultury. Jak prorokował Pius IX w Syllabusie błędów (1864): „Błąd 55: Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła”. Dopóki muzyka Chopina będzie traktowana jako świecki folklor, a nie modlitwa dźwiękami – dopóty będzie profanowana.
Za artykułem:
Amerykanin zwycięzcą XIX Konkursu Chopinowskiego. „To spełnienie marzenia, jestem bardzo wzruszony” (opoka.org.pl)
Data artykułu: 21.10.2025








