Boliwijski prezydent-elekt: religijna retoryka w służbie politycznego kompromisu

Podziel się tym:

Boliwijski prezydent-elekt: religijna retoryka w służbie politycznego kompromisu

Portal ACI Prensa informuje o zwycięstwie Rodrigo Paza Pereiry z Chrześcijańskiej Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w Boliwii. Nowy przywódca w przemówieniu dziękczynnym odwołał się do Boga, rodziny i ojczyzny jako fundamentów swojej wizji politycznej, deklarując chęć „rządzenia z wszystkimi, którym zależy na kraju”. Boliwijscy „biskupi” w wydanym oświadczeniu wezwali do „dialogu” i „współpracy ponad podziałami”, wyrażając nadzieję na poprawę sytuacji gospodarczej i społecznej.


Polityczny pragmatyzm w szatach pseudoreligijnej retoryki

„To nie jest problem ideologiczny, bo my Boliwijczycy wiemy, że ideologia nie nakarmi. Nakarmi prawo do pracy, silne instytucje, sprawiedliwe stosowanie prawa” – stwierdził Paz Pereira w kluczowym fragmencie przemówienia. To zdanie demaskuje naturalistyczną redukcję katolickiej nauki społecznej do utylitarnych haseł ekonomicznych. Jak przypomina encyklika Quas Primas Piusa XI: „Państwa nie mogą odmawiać publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi, jeśli pragną utrzymać nienaruszoną swą powagę i przyczynić się do pomnożenia szczęścia ojczyzny”. Tymczasem prezydent-elekt celowo oddziela sferę duchową od doczesnej, głosząc herezję świeckiego państwa potępioną w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 77-79).

Fałszywy ekumenizm „biskupów” posoborowych

Oświadczenie Konferencji „Biskupów” Boliwii stanowi klasyczny przykład modernistycznej infiltracji:

„Do tych, którzy zostali wybrani, przypominamy, że wasz urząd musi być sprawowany z etyką, przejrzystością i duchem służby, zawsze stawiając dobro wspólne ponad osobistymi lub partyjnymi interesami”

Brak jakiegokolwiek odniesienia do obowiązku publicznego wyznawania wiary katolickiej przez władze państwowe. Milczenie w sprawie konieczności podporządkowania prawodawstwa naturalnemu prawu moralnemu stanowi zdradę misji Kościoła. Jak zauważył św. Pius X w dekrecie Lamentabili: „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” – co dokładnie widać w postawie boliwijskich hierarchów.

Kult człowieka zamiast kultu Boga

Wypowiedź Paz Pereiry dla telewizji XTO TV ujawnia subiektywistyczne podejście do religii, typowe dla modernizmu:

„Za każdym razem gdy widzę tam Chrystusa ukrzyżowanego, zawsze dostrzegam wysiłek, ludzką ofiarę w tym całym procesie”

Ta redukcja Męki Pańskiej do „ludzkiego wysiłku” ignoruje dogmat o wartości przebłagalnej Ofiary Krzyżowej. Jak nauczał Sobór Trydencki: „Ofiara mszy św. jest prawdziwą ofiarą przebłagalną, przez którą Bóg jedna się z nami i udziela łaski pokuty” (sesja XXII, kan. 1-3). Tymczasem prezydent-elekt propaguje pelagiańską wizję zbawienia przez działanie, twierdząc, że „Bóg dał ci życie. Używaj go, zawsze bądź tego świadomy, dbaj o nie”.

Polityczna instrumentalizacja symboli religijnych

Deklarowana przez Paz Pereirę dewocja do św. Jakuba Apostoła („w Boliwii ma bardzo bliski związek z obszarami wiejskimi”) stanowi ewidentną próbę pozyskania elektoratu wiejskiego. To polityczny instrumentalizm sprzeczny z autentycznym kultem świętych, który – jak przypomina bulla Cum ex apostolatus officio Pawła IV – wymaga czystości intencji i podporządkowania życiu sakramentalnemu.

Nihil novi sub sole: ciągłość rewolucyjnej linii

Fakt, że ojciec prezydenta-elekta, Jaime Paz Zamora, był liderem Rewolucyjnego Ruchu Lewicy (organizacji o korzeniach marksistowskich), rzuca ponure światło na deklarowane „chrześcijańskie” wartości Rodriga Paz Pereiry. Historia pokazuje, że polityczny centryzm zawsze prowadzi do kompromisu z błędem, co potwierdza teza Piusa IX: „Nie można pogodzić współczesnego katolicyzmu z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia go w pewien chrystianizm bezdogmatyczny” (Syllabus, pkt 65).

Struktury posoborowe jako narzędzie globalizacji

Wezwanie „biskupów” do „wzajemnego szacunku i potwierdzenia dialogu jako drogi do ponownego spotkania” stanowi jawną zdradę misji ewangelizacyjnej. Jak przypomina encyklika Quas primas: „Królestwo Chrystusowe obejmuje wszystkich ludzi – jak o tym mówi nieśmiertelnej pamięci Poprzednik nasz, Leon XIII… najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem posoborowe struktury promują relatywizm religijny, podważając wyłączność Kościoła na zbawienie.

Podsumowanie: duchowy pustynia współczesnej polityki

Sytuacja w Boliwii ukazuje szerszy problem: politycy używają religijnej retoryki jako narzędzia legitymizacji władzy, podczas gdy struktury posoborowe legitymizują rewolucyjne zmiany jako „znak czasu”. W obliczu tej duchowej pustyni, jedynym rozwiązaniem pozostaje powrót do integralnej doktryny katolickiej wyrażonej w nauczaniu papieży przedsoborowych, którzy nie bali się głosić: „Nie ma zbawienia poza Kościołem” (Bonifacy VIII, bulla Unam Sanctam).


Za artykułem:
Right-leaning Bolivian president-elect Rodrigo Paz thanks God for his victory
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 21.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.