Indywidualizm prawny vs katolicka koncepcja własności: krytyka materialistycznego podejścia do prawa własności
Portal Opoka publikuje artykuł sponsorowany kancelarii Łebek, Madej i Wspólnicy, w którym radca prawny Bartosz Bański omawia możliwości dochodzenia odszkodowań za bezprawne korzystanie przez przedsiębiorstwa przesyłowe z nieruchomości prywatnych. Tekst koncentruje się wyłącznie na materialnych aspektach sporu, całkowicie pomijając moralny i społeczny wymiar prawa własności w ujęciu katolickiej nauki społecznej.
Materialistyczna redukcja prawa własności do kwoty odszkodowania
„Kwoty, o które mogą walczyć właściciele, wynoszą co do zasady od kilku do kilkuset tysięcy złotych”
– stwierdza Bański, redukując święte prawo własności do kalkulacji finansowej. Tymczasem Rerum novarum Leona XIII jednoznacznie naucza, że własność prywatna jest prawem naturalnym, pochodzącym od Boga, a nie jedynie konstrukcją prawno-ekonomiczną. Pius XII w przemówieniu z 1 września 1944 r. podkreślał, że funkcja społeczna własności „nie może być wykorzystywana jako pretekst do jej ograniczania lub wręcz znoszenia”. Artykuł całkowicie pomija ten nadprzyrodzony wymiar, traktując ziemię jako zwykły towar podlegający wycenie rynkowej.
Historyczne przemilczenie o źródłach niesprawiedliwości
Wspomnienie o praktykach PRL-owskich („linie były budowane bez dopełniania procedury wywłaszczania”) to zawoalowane usprawiedliwienie komunistycznej grabieży. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1470) wyraźnie stanowił, że wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie dla celów prawdziwego dobra wspólnego i za słusznym odszkodowaniem. Tymczasem powojenna „elektryfikacja” realizowała marksistowską zasadę likwidacji własności prywatnej, co św. Pius X potępił w encyklice Communium rerum jako „zgubny błąd socjalizmu”. Brak jednoznacznego potępienia tych praktyk jako bezprawnych i niemoralnych demaskuje relatywizm autorów.
Fałszywa dychotomia: indywidualizm vs kolektywizm
Tekst wpisuje się w modernistyczną narrację, gdzie jedyną alternatywą dla komunistycznego kolektywizmu ma być liberalny indywidualizm prawny. Tymczasem katolicka nauka społeczna odrzuca oba te błędy. Jak nauczał Pius XI w Quadragesimo anno: „Władza państwa nie powinna wdzierać się w samą treść własności prywatnej, ale gdy chodzi o dostosowanie jej do wymagań dobra wspólnego, wówczas nie tylko może, ale nawet powinna interweniować”. Artykuł nie wspomina o zasadzie pomocniczości, która wymagałaby najpierw wyczerpania dróg polubownych i mediacji przed sądową batalią.
Pomijanie obowiązków przedsiębiorstw wobec dobra wspólnego
Szokujące jest milczenie w kwestii moralnych obowiązków przedsiębiorstw przesyłowych. Kanon 1529 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. stanowił, że „każdy kontrakt powinien być nacechowany dobrą wiarą (bona fides)”. Tymczasem Bański przyznaje, że firmy celowo tolerują nieuregulowany stan prawny, licząc na zasiedzenie – co jest ewidentnym nadużyciem. Leon XIII w Libertas praestantissimum potępiał taką postawę jako „sprzeczną z wiecznym prawem Bożym”, gdyż wykorzystuje słabość poszkodowanych.
Brak ostrzeżenia przed duchowym niebezpieczeństwem lichwy
Proponowane „czynsze dzierżawne” i „odszkodowania” mogą w praktyce stanowić ukrytą formę lichwy, którą Kościół zawsze potępiał. Benedykt XIV w encyklice Vix pervenit ostrzegał, że „jakakolwiek nadwyżka ponad kapitał jest niegodziwa i lichwiarska”. W sytuacji, gdy przedsiębiorca latami bezprawnie korzystał z cudzej własności, żądanie jakichkolwiek opłat jest moralnie niedopuszczalne. Artykuł całkowicie pomija ten aspekt, promując materialistyczną wizję sprawiedliwości.
Duch czasów: relatywizacja prawa w służbie interesów ekonomicznych
Stwierdzenie, że „obecna tendencja się odmienia” w kwestii liczenia terminów zasiedzenia, ujawnia zgubny relatywizm prawny naszych czasów. Prawo naturalne jest niezmienne, jak przypominał Pius XII w przemówieniu do prawników katolickich z 1949 r. Tymczasem współczesne sądy, odchodząc od dorobku jurysprudencji, działają w duchu modernizmu potępionego w dekrecie Lamentabili św. Piusa X (propozycja 58: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem”).
Katolicka alternatywa: restytucja zamiast odszkodowania
Wbrew sugestiom artykułu, katolicka koncepcja sprawiedliwości wymagałaby nie finansowej rekompensaty, ale przywrócenia stanu pierwotnego (restitutio in integrum). Jak nauczał św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (II-II, q. 62), naprawienie krzywdy obejmuje przede wszystkim zwrot bezprawnie zabranego dobra. Proponowane „setki tysięcy złotych” to jedynie współczesna forma „srebrników judaszowych”, która nie naprawia moralnego zła grabieży.
Podsumowanie: materializm prawny jako owoc laicyzacji
Przedstawiona analiza ujawnia głęboki kryzys współczesnego prawodawstwa, które – odcięte od swych katolickich korzeni – redukuje relacje międzyludzkie do kalkulacji finansowych. W miejsce katolickiej zasady „prawda i sprawiedliwość” (Ps 85,11) proponuje się relatywistyczną zasadę „pieniądz wszystko rozstrzyga”. Tymczasem, jak przypomina encyklika Quas primas Piusa XI, Chrystus Król domaga się podporządkowania wszystkich dziedzin życia – w tym prawa własności – swojemu panowaniu. Dopóki prawo cywilne nie uzna tego nadprzyrodzonego porządku, żadne „odszkodowania” nie przywrócą sprawiedliwości.
Za artykułem:
Słup na działce – jak walczyć o swoje prawa? (opoka.org.pl)
Data artykułu: 22.10.2025








