Portal Opoka (22 października 2025) relacjonuje zuchwałą kradzież ośmiu bezcennych klejnotów koronnych z paryskiego Luwru, w tym tiary cesarzowej Eugenii ozdobionej 2 tys. diamentów. Sprawcy dokonali włamania przy użyciu podnośnika i przecinarek w ciągu siedmiu minut, udając robotników w kamizelkach odblaskowych. Muzeum zostało ponownie otwarte po trzech dniach od zdarzenia, a policja poszukuje zbiegłych na skuterach przestępców. Artykuł przemilcza jednak fundamentalną prawdę: każde przestępstwo to najpierw ciężki grzech wołający o pomstę do nieba.
Redukcja zła do kategorii kryminalistyki
Opisując „zuchwałą kradzież” wyłącznie w kategoriach policyjnego śledztwa i strat materialnych, autorzy reprodukują modernistyczne silentium Dei – milczenie o Bogu w przestrzeni publicznej. Brakuje choćby jednego zdania przypominającego „Nie kradnij” (Ex 20:15) czy ostrzeżenia przed „chciwością, która jest bałwochwalstwem” (Kol 3:5). W ten sposób:
Portal redukuje rzeczywistość do płaskiego naturalizmu, gdzie zło jest jedynie naruszeniem ludzkiego prawa, nie zaś obrazą Majestatu Bożego
Kanon 2209 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku jasno naucza, że „grzech śmiertelny pociąga za sobą karę wieczną”. Tymczasem relacja przypomina policyjny raport, nie zaś głos Kościoła piętnujący moralną gangrenę współczesnego świata.
Sekularyzacja przestrzeni symbolicznej
Fakt kradzieży królewskich insygniów w stolicy niegdyś katolickiej Francji to wymowny symbol. Jak zauważył Pius XI w Quas primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – jak o tym mówi nieśmiertelnej pamięci Poprzednik nasz, Leon XIII – tak iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Kradzież korony cesarzowej to tylko konsekwencja wcześniejszego odarcia Chrystusa z Jego królewskich prerogatyw przez rewolucję francuską i jej kontynuatorów.
Materializm prezentowany w artykule przejawia się w:
- Fetyszyzacji wartości rynkowej klejnotów („bezcenne klejnoty”) przy całkowitym pominięciu ich wymiaru sakralnego jako symboli władzy pochodzącej od Boga
- Techniczno-detektywistycznym tonie relacji, gdzie liczą się tylko „kamizelki odblaskowe” i „siedem minut akcji”, nie zaś stan duszy sprawców
- Błyskawicznym powrocie do „normalności” (otwarcie muzeum po 3 dniach) jako wyrazie akceptacji dla świata bez moralnego porządku
Teologia w służbie modernizmu
Gdyby autorzy zastosowali katolicką hermeneutykę wydarzeń, musieliby zauważyć, że kradzież w samym centrum „świątyni sztuki” stanowi spełnienie proroctwa Piusa IX z Syllabus errorum, który potępił błąd: „Władza naszego Odkupiciela nie rozciąga się na wszystkie narody” (pkt 17). W Luwrze – dawnej królewskiej rezydencji – dokonano profanacji nie tylko klejnotów, lecz samej zasady sacrum w życiu publicznym.
Kardynał Billot w De Ecclesia Christi przestrzegał: „Gdy Boga usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty władzy”. Francja, która w 1905 roku dokonała grabieży dóbr kościelnych pod hasłem „ustawy o rozdziale Kościoła od państwa”, dziś zbiera żniwo tej samej logiki – gdy sacrum zostaje zredukowane do eksponatu muzealnego, staje się łupem dla każdego uzbrojonego w przecinarkę.
Milczenie jako apostazja
Najcięższym zarzutem wobec autorów jest nie samo doniesienie o fakcie, lecz całkowite pominięcie obowiązku katolickiego świadectwa. W sytuacji, gdy struktury posoborowe w Polsce organizują „modlitwy o pokój” z poganami, a francuscy „biskupi” milczą wobec profanacji chrztu Francji, prawowierni katolicy mają moralny obowiązek wołać:
Kradzież w Luwrze to tylko symptom głębszej choroby – cywilizacji odrzucającej Chrystusa Króla
Jak nauczał św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Jawny grzesznik nie może być głową czegoś, czego nie jest członkiem”. W świecie, gdzie „muzea” stały się nowymi katedrami, a wartość duchowa zastąpiona rynkową wyceną, każda kradzież jest logicznym następstwem kradzieży Boga z przestrzeni publicznej dokonanej przez modernistów.
Ostatnie słowo niech nalezy do Piusa XI, którego encyklika Quas primas stanowi nieodwołalne potępienie mentalności prezentowanej w artykule: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Dopóki klejnoty koronne traktuje się jak zwykłe precjoza, a nie symbole władzy pochodzącej od Boga – dopóty Luwr będzie tylko kolejnym celem dla złodziei, a nie miejscem odrodzenia cywilizacji chrześcijańskiej.
Za artykułem:
Luwr znów otwarty po zuchwałej kradzieży bezcennej biżuterii (opoka.org.pl)
Data artykułu: 22.10.2025