Nowy rozdział w historii protestanckiej dezintegracji
Portal LifeSiteNews informuje o formalnym rozłamie w Communion Anglican, gdzie Global Fellowship of Confessing Anglicans (GAFCON) ogłosił zerwanie z arcybiskupem Canterbury i powołanie konkurencyjnej struktury – Global Anglican Communion. Powodem ma być rzekome „porzucenie Pisma Świętego” przez Kościół Anglii oraz akceptacja „błogosławieństw” dla par homoseksualnych. Jednakże z perspektywy katolickiej, będącej kontynuacją nieprzerwanej Tradycji, mamy do czynienia nie z obroną wiary, lecz z kolejnym aktem protestanckiej dezintegracji.
Bishop Sarah Mullally is a strong supporter of same-sex marriage.
Należy podkreślić, że sama idea kobiecego „arcybiskupstwa” stanowi herezję przeciwko sacramentum ordinis. Jak uczy Sobór Trydencki: „Jeśli ktoś twierdzi, że przez święcenia Kościół nie udziela prawdziwego, właściwego i wiecznego kapłaństwa (…), albo że wszyscy są jednakowo kapłanami” – niech będzie wyklęty (Sess. XXIII, can. 2). Tym samym Mullally jest jedynie przywódczynią sekty, nie zaś pasterzem.
Naturalne konsekwencje odrzucenia autorytetu
GAFCON deklaruje powrót do „nieomylnego Słowa Bożego” czytanego w „zwykłym sensie kanonicznym”, co stanowi klasyczny przejaw protestanckiego sola scriptura. Jak ostrzegał św. Robert Bellarmin: „Pismo bez Kościoła staje się zabawką ludzkich interpretacji” (De Controversiis). Rzekoma „schizma” w łonie anglikanizmu jedynie uwidacznia inherentny błąd XVI-wiecznej rewolty – bez Magisterium nie ma możliwości rozstrzygania sporów doktrynalnych.
Próba utworzenia „Globalnej Wspólnoty Anglikańskiej” to kolejny dowód, że reformacja prowadzi do nieskończonej fragmentaryzacji. Jak zauważył papież Pius XI: „Gdzie zabraknie żywej władzy nauczającej, tam musi powstać niezliczona różnica zdań w wierze i moralności” (Mortalium animos). Skoro anglikanie odrzucili sukcesję apostolską i prymat Piotrowy, nie mogą oczekiwać jedności.
Modernistyczna zgnilizna ukryta za fasadą konserwatyzmu
Choć GAFCON występuje przeciwko „błogosławieństwom” homoseksualnym, jego protest ogranicza się do kwestii dyscyplinarnych, nie zaś zasadniczego odrzucenia modernistycznej rewolucji. Wspomniane w komunikacie „błogosławieństwa” są jedynie objawem głębszej choroby – odrzucenia nadprzyrodzonej koncepcji sakramentu małżeństwa.
Kościół katolicki zawsze nauczał, że „małżeństwo zostało ustanowione przez Boga w raju” (Katechizm Rzymski, II, VIII, 3), zaś Pius IX potępił twierdzenie, jakoby „małżeństwo jest czymś czysto świeckim” (Syllabus, pkt 65). Tymczasem anglikanie sprowadzili je do umowy cywilnej – nic dziwnego, że teraz bezwolnie poddają się rewolucji obyczajowej.
Afrykański „konserwatyzm” jako iluzja autentyczności
Arcybiskup Henry Ndukuba, reprezentujący 18 milionów nigeryjskich anglikanów, oburza się na nominację Mullally, jednak jego sprzeciw jest równie bezsilny jak opór Lutra przeciwko radykalnym odłamom reformacji. Jak zauważył św. Augustyn: „Błąd nie staje się prawdą przez liczebność wyznawców” (Contra epistolam Manichaei).
Fakt, że 85% anglikanów ma należeć do GAFCON, nie zmienia heretyckiej natury całej wspólnoty. Wręcz przeciwnie – afrykański „tradycjonalizm” jest jedynie pozorem, skoro opiera się na tych samych protestanckich fundamentach co liberalny anglikanizm. Brak ważnych święceń kapłańskich uniemożliwia sprawowanie prawdziwych sakramentów, czyniąc całą strukturę duchową pustynią.
Bezsilne gesty wobec rewolucji
Decyzja biskupów Kościoła Anglii o „wstrzymaniu” homoseksualnych „błogosławieństw” to typowy przykład modernistycznej taktyki: gradualizmu. Jak pisał św. Pius X: „Moderniści stosują metodę pośrednią – nie odrzucają prawdy wprost, ale stopniowo ją osłabiają” (Pascendi, 25).
The bishops’ decision „had not acted decisively enough to resolve the issue of blessings and left several questions unanswered.”
W rzeczywistości każda forma „dyskusji” o błogosławieństwach dla grzechu wołającego o pomstę do nieba jest już zdradą Objawienia. Jak nauczał Pius XI: „Pokój Chrystusowy można osiągnąć tylko w Królestwie Chrystusowym” (Quas Primas). Tymczasem anglikanizm odrzucił królewską władzę Chrystusa, zastępując ją demokratycznymi głosowaniami.
Duchowa ruina protestantyzmu
Tworzenie „rady prymasów” czy ustanawianie „pierwszego wśród równych” to jałowe naśladownictwo struktur katolickich pozbawione ich nadprzyrodzonej treści. Jak pisał papież Leon XIII: „Odłączeni bracia na próżno szukają pokoju – nie znajdą go poza jedynym Kościołem” (Satis cognitum).
Schizma w anglikanizmie stanowi jedynie kolejny etap procesu zapoczątkowanego przez Henryka VIII – systematycznego odrzucania Bożego porządku. Jedynym rozwiązaniem dla zagubionych dusz jest powrót do Kościoła katolickiego, który jako jedyny zachował pełnię prawdy i środków zbawienia. Jak głosi starożytna maksyma: Extra Ecclesiam nulla salus – Poza Kościołem nie ma zbawienia.
Za artykułem:
Conservative Anglicans break off from Church of England over LGBT ‘blessings’ in major split (lifesitenews.com)
Data artykułu: 23.10.2025








