Portal Piazza San Pietro (17 października 2025) informuje o liście „papieża” Leona XIV do ojca żałobnika, który stracił 12-letniego syna. W odpowiedzi uzurpator watykański stwierdza, że „śmierć nigdy nie ma ostatniego słowa”, zachęcając do „pozostawania w łączności z Panem”, co rzekomo „zawsze przynosi łaskę”. Wspomina o chrzcie jako początku „komunii z Chrystusem”, przemilczając całkowicie dogmat o czyśćcu, konieczność modlitwy za zmarłych i obowiązek ofiarowania Najświętszej Ofiary za dusze cierpiące.
Demontaż katolickiej eschatologii w służbie emocjonalnego humanizmu
W całej „pociesze” Leona XIV uderza całkowity brak odniesienia do nadprzyrodzonego porządku zbawienia. Gdy „papież” pisze: „Baptism introduces us into communion with Christ and gives us true life” („Chrzest wprowadza nas w komunię z Chrystusem i daje nam prawdziwe życie”), pomija fundamentalną prawdę, że gratia baptismalis (łaska chrztu) może być utracona przez grzech śmiertelny, a stan łaski u progu śmierci jest niezbędny do zbawienia. Jak zaznaczał Pius XII w encyklice Mystici Corporis: „Nikt, chyba że przez wodę i Ducha Świętego się odrodzi, nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego”.
„Death never has the last word! The last word […] is the resurrection” („Śmierć nigdy nie ma ostatniego słowa! Ostatnim słowem […] jest zmartwychwstanie”).
To zdanie – pozornie prawowierne – w rzeczywistości relatywizuje katolicką naukę o Sądzie Ostatecznym. Zmartwychwstanie ciał nastąpi dopiero na końcu czasów, podczas gdy dusza zmarłego podlega natychmiastowemu Sądowi Szczegółowemu. Leon XIV przemilcza kluczowy dogmat De Novissimis (O Rzeczach Ostatecznych), zgodnie z którym po śmierci dusza trafia do nieba, piekła lub czyśćca. Jak zauważył św. Robert Bellarmin w De Purgatorio: „Negowanie czyśćca jest herezją potępioną wyraźnie na Soborze Florenckim”.
Sport jako substytut modlitwy za zmarłych
Szczególnie jaskrawy jest fragment, w którym uzurpator próbuje łączyć „autentyczną modlitwę” z „autentycznym sportem”:
„Authentic prayer, like authentic sport, practiced together, creates bonds and unites forever, as it united Domenico Maria with all those on his ‚team’ of true friendship, with bonds that go far beyond death” („Autentyczna modlitwa, jak autentyczny sport, praktykowane razem, tworzą więzi i jednoczą na zawsze, tak jak zjednoczyły Domenico Marię ze wszystkimi w jego ‚drużynie’ prawdziwej przyjaźni, więziami, które sięgają daleko poza śmierć”).
To bałwochwalcze zrównanie porządku nadprzyrodzonego z naturalnym jest kwintesencją posoborowego synkretyzmu. Kościół katolicki zawsze nauczał, że jedynym środkiem pomocy duszom czyśćcowym są: Ofiara Mszy Świętej, modlitwy, posty i jałmużny ofiarowane w ich intencji. Sobór Trydencki w dekrecie De Purgatorio podkreślał: „Dusze w czyśćcu cierpiące mogą być wspomagane przez Ofiary Ołtarza”. Tymczasem Leon XIV proponuje sentymentalne pocieszenie poprzez wspomnienie sportowych przyjaźni – co jest jawną kpiną z cierpień duszy w czyśćcu.
Milczenie o Najświętszej Ofierze jako zdrada dusz cierpiących
Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite pominięcie Najświętszej Ofiary jako źródła pociechy dla żywych i umarłych. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 809) nakazywał każdemu kapłanowi odprawianie Mszy za wiernych zmarłych przynajmniej raz w miesiącu. Św. Jan Maria Vianney przypominał: „Gdybyśmy wiedzieli, jaką wartość ma jedna Msza Święta, umieralibyśmy z radości na myśl o Ofierze, jaką możemy złożyć za dusze czyśćcowe”.
Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia (co potępiał już kard. Alfredo Ottaviani w Inter Oecumenici), jest świętokradztwem. Jak pisał św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści niszczą najskuteczniejsze środki zbawienia, zastępując je czczymi ludzkimi wynalazkami”.
Posoborowa herezja uniwersalnego zbawienia
Gdy ojciec pisze: „God […] may welcome him into the kingdom of heaven” („Bóg […] może przyjąć go do królestwa niebieskiego”), a Leon XIV nie prostuje tego warunkowego „może”, utrwala się herezja apokatastazy – fałszywego przekonania o powszechnym zbawieniu. Tymczasem Sobór Laterański IV (1215) dogmatyzował: „Quidam […] poenam perpetuam cum diabolo sustinebunt” („Niektórzy […] ponosić będą karę wieczną z diabłem”).
Cała wymiana listów przypomina dialog terapeutyczny w sekularnym poradniku psychologicznym, pozbawiony jakiejkolwiek nadprzyrodzonej głębi. To dowód, że struktura posoborowa porzuciła misję salus animarum (zbawienia dusz) na rzecz comfortum animarum (pocieszania dusz) – co Pius XI w Quas Primas nazwał „zdradą królewskiego majestatu Chrystusa”.
Za artykułem:
Pope Leo XIV to grieving father: ‘Death never has the last word’ (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 17.10.2025Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com








