Pożegnanie z prawdą
Portal „Tygodnik Powszechny” (23 października 2025) relacjonuje wydarzenia krakowskiego Festiwalu Conrada, przedstawiając cztery spotkania poświęcone językowi, literaturze, wykluczeniu i pamięci historycznej. W dyskusjach promowano relatywizm komunikacyjny, subiektywne wizje Polski oraz queerową narrację jako formę „przetrwania”. Wieczór zamknął wykład o obozowych pieśniach Aleksandra Kulisiewicza, przedstawiony jako akt „ratowania głosów” bez moralnego osądu systemu, który te głosy uciskał. Wiara w moc słowa zastąpiła tu wiarę w Słowo – oto symptomatyczny upadek kultury odciętej od transcendentnych fundamentów.
Język jako narzędzie dezintegracji
Spotkanie „Innymi słowy” gloryfikowało subiektywne doświadczenia komunikacyjne, przedkładając indywidualne „tożsamości” ponad uniwersalne prawo do prawdy. Anna Goc w „Głuszy” przedstawia język migowy jako „część tożsamości”, nie zaś – zgodnie z klasyczną filozofią języka – narzędzie poznania rzeczywistości. Arystotelesowską funkcję języka jako logosu (słowa-rozumienia) zastępuje się tu psychologizującą wizją „autoekspresji”. Podobnie relacja Karoliny Wiktor o walce z afazją pomija fundamentalną prawdę: że zaburzenia mowy są konsekwencją grzechu pierworodnego, nie zaś neutralnym „wyzwaniem”. Jak nauczał Pius XII: „Język został człowiekowi dany, by wielbił Stwórcę i głosił prawdę” („Musicae sacrae disciplina”, 1955) – nie zaś by konstruował sobie zastępcze rzeczywistości.
Literacka dekonstrukcja narodu
„Nie ma jednej Polski” – konkluduje portal, powtarzając modernistyczne hasło relatywizacji ojczyzny.
Weronika Murek w „Urodzinach” eksploatuje „grozę codzienności”, Robert Szmidt czyni z Wrocławia „postapokaliptyczne tło”, Adam Ubertowski zaś mitologizuje lata 80. Wszystko to służy dewastacji katolickiego pojęcia narodu jako wspólnoty opartej na prawie naturalnym i łasce. Tymczasem Pius XI w „Quas Primas” jednoznacznie stwierdza: „Cały rodzaj ludzki poddany być musi Chrystusowi Królowi”. Literackie zabawy w wielość „Polsk” to jedynie przejaw pychy rozumu odrzucającego boski porządek narodów.
Queerowy synkretyzm jako „przetrwanie”
Najjaskrawszy przykład ideologicznego zaślepienia stanowi promocja twórczości Normana Eriksona Pasaribu. Jego „Nie do końca szczęśliwe historie” łączące „queerową tożsamość” z kulturą Bataków, to w istocie propaganda grzechu przeciw naturze, ubrana w kostium „walczącego wykluczenia”. Gdy portal zachwyca się „ironią i czułością” tych opowieści, ignoruje, że Święte Oficjum w dekrecie „Lamentabili sane” (1907) potępiło tezę, jakoby „dogmaty są tylko interpretacją faktów religijnych przez ludzki umysł” (propozycja 22). „Negocjacje z religią” Pasaribu to w istocie bunt przeciw Objawieniu, podszyty panteistycznym kultem „rdzenności” – kolejna odsłona modernizmu potępionego przez św. Piusa X.
Pamięć bez sprawiedliwości
Wykład o Kulisiewiczu demaskuje najgłębszą duchową pustkę współczesnej kultury: pamięć pozbawioną moralnego osądu. Gdy Jacek Staniszewski mówi o „ratowaniu głosów przeciw zapomnieniu”, pomija kluczowy fakt: że pieśni z Sachsenhausen są przede wszystkim świadectwem zła systemu, który Kościół jednoznacznie potępił. Pius XII w 1942 r. określił nazizm jako „pogański bałwochwalczy kult” (przemówienie na konsystorzu), podczas gdy współcześni „kustosze pamięci” wolą mówić o „syndromie KZ” niż o grzechu i odpowiedzialności. To redukcja ofiary do psychopatologii, a kata – do abstrakcyjnego „systemu”.
Kultura bez Boga – królestwo Antychrysta
Festiwal Conrada w wersji „Tygodnika” odsłania prawdę o współczesnym „życiu kulturalnym”: to systemowa apostazja ukryta pod płaszczykiem intelektualnej elegancji. Gdy literatura staje się „przestrzenią negocjacji”, język – narzędziem „autoekspresji”, a pamięć – terapią bez rozgrzeszenia, spełniają się słowa Leona XIII z „Humanum genus”: „Usiłują wznieść gmach nowego społeczeństwa bez religii”. W tym kontekście „radykałna nadzieja” festiwalowego hasła to tylko parodia nadziei chrześcijańskiej, która – jak przypomina Katechizm Świętego Piusa X – „polega na ufnym oczekiwaniu życia wiecznego”, nie zaś na ludzkich projektach emancypacji.
Za artykułem:
Historie szczęśliwe, ale nie zawsze do końca. III dzień Festiwalu Conrada (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 23.10.2025








