Portal CNA (23 października 2025) relacjonuje webinar organizowany przez National Association of Catholic Chaplains (NACC), podczas którego psychoterapeutka Adrienne Koller promowała self-care jako formę „zarządzania sobą” (stewardship) dla kapelanów zmagających się z wypaleniem zawodowym. W wydarzeniu uczestniczyło około 100 duchownych i świeckich zaangażowanych w duszpasterstwo specjalistyczne.
Naturalistyczna redukcja powołania kapłańskiego
Koller, określana jako „katolicka psychoterapeutka”, przedstawia wypalenie jako problem natury czysto psychologicznej, pomijając jego wymiar duchowy i doktrynalny. Proponowane rozwiązania ograniczają się do technik relaksacyjnych i „modlitewnych ćwiczeń oddechowych”, co stanowi jawną inkorporację metodologii świeckiej psychologii do sfery sacrum. W tradycyjnej teologii katolickiej (np. św. Alfons Liguori, Przygotowanie do śmierci) źródłem siły kapłana jest:
codzienna Ofiara Mszy Świętej, głęboki udział w sakramentach oraz życie modlitwy oparte na Różańcu i rozmyślaniu Męki Pańskiej.
Tymczasem Erica Cohen Moore, dyrektor NACC, otwarcie przyznaje, że ich program Clinical Pastoral Education (CPE) czerpie z „naukowych metod zarządzania stresem”, co dowodzi całkowitego odejścia od nadprzyrodzonej perspektywy łaski.
Herezja samoubóstwienia w przebraniu „stewardship”
Centralna teza webinarium głosi: „Self-care to nie egoizm, lecz zarządzanie sobą (stewardship)”. To pozornie niewinne sformułowanie kryje rewolucyjne przesunięcie teologiczne:
- W miejsce imitatio Christi (naśladowania Chrystusa) proponuje się kult samorealizacji
- Ewangeliczne wezwanie „Kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 16,25) zastępuje się mantrą samozachowawczości
- Krzyż zostaje zredukowany do metafory „ciężaru emocjonalnego” wymagającego terapeutycznego odreagowania
Kardynał Pie w swej Synodzie watykańskiej (1870) ostrzegał przed takim „przeniesieniem akcentu z ofiary na komfort duszypasterza”, co stanowi przejaw indywidualistycznej herezji amerykanizmu potępionej przez Leona XIII w Testem benevolentiae (1899).
Kryzys tożsamości kapłańskiej w sektach posoborowych
NACC, jako typowa struktura posoborowa, promuje demolujący sakrament kapłaństwa model „duchowego opiekuna” (chaplain), gdzie:
„księża”, „diakoni”, „siostry” i świeccy są postawieni na równi jako „profesjonalni dostawcy wsparcia duchowego”.
To jawna negacja dogmatu o nieusuwalnym charakterze sakramentalnym (Conc. Trid., Sess. XXIII, cap. 4) i redukcja kapłaństwa do funkcji socjalnej. Nic dziwnego, że w takich warunkach – gdy „kapłan” pozbawiony jest łaski prawdziwego sakramentu święceń – wypalenie staje się nieuchronnym skutkiem działalności czysto naturalnej.
Fałszywa egzegeza jako narzędzie rewolucji
Szczególnie jaskrawym nadużyciem jest instrumentalne wykorzystanie Mt 11,28 („Przyjdźcie do Mnie wszyscy utrudzeni i obciążeni, a Ja was pokrzepię”). Koller przeinacza sens słów Chrystusa, twierdząc, że:
„Nie mówi: +Pracuj ciężej, wyczerpuj się+, ale +Przyjdź do Mnie+”
Tymczasem św. Jan Chryzostom w Homiliach na Ewangelię Mateusza wyjaśnia, że Chrystus obiecuje pokrzepienie w znoszeniu jarzma, a nie zniesienie krzyża. Nowa interpretacja usuwa z nauki Chrystusa wymóg codziennego umierania sobie (Łk 9,23), zastępując go psychologicznym komfortem.
Systemowa apostazja w działaniu
Planowane przez NACC utworzenie „instytutu kształcenia” z kursami o „podtrzymywaniu kapłanów” dowodzi, że mamy do czynienia z zinstytucjonalizowanym odejściem od nadprzyrodzonej misji Kościoła. W miejsce formacji opartej na:
- Imitatio Christi Tomasza à Kempis
- Regule św. Benedykta
- Ćwiczeniach duchowych św. Ignacego
proponuje się webinary i techniki zarządzania stresem. To spełnienie proroctwa Piusa X z Pascendi dominici gregis (1907), gdzie moderniści „mieszają wiarę z psychologią, redukując życie duchowe do stanów emocjonalnych”.
Milczenie o prawdziwych lekarstwach na kryzys powołań
Najcięższym oskarżeniem wobec omawianego materiału jest całkowite pominięcie kluczowych elementów życia kapłańskiego:
- Codziennej celebracji lub uczestnictwa w Najświętszej Ofierze
- Różanca jako „bronii przeciwko szatanowi” (sługa Boży Fulton Sheen)
- Rygorystycznego rachunku sumienia i regularnej spowiedzi
- Czytania duchowego opartego na doktrynie Ojców Kościoła
Gdy „kapłani” neokościoła traktują Mszę jako zgromadzenie, a nie Ofiarę przebłagalną, a Eucharystię jako symbol, a nie rzeczywiste Ciało Chrystusa – wypalenie staje się nieuniknionym owocem działalności pozbawionej łaski (Conc. Trid., Sess. XXII, cap. 2).
Duchowa pustynia posoborowego duszpasterstwa
Propagowany przez NACC model kapelana-terapeuty to ostateczny triumg antropocentryzmu nad teocentryzmem. Gdy:
- Konfesjonał zastępuje się gabinetem doradczym
- Kazania stają się prelekcjami motywacyjnymi
- Królestwo Boże redukuje się do „dobrostanu psychicznego”
– wtedy kapłan przestaje być alter Christus, stając się jedynie „duchowym przewodnikiem” pośród innych. To spełnienie słów Apokalipsy: „Mówisz: +Jestem bogaty+… a nie wiesz, że jesteś nędzny i żałosny” (Ap 3,17).
W świetle niezmiennej doktryny katolickiej, rozwiązaniem kryzysu nie jest psychologizacja kapłaństwa, ale powrót do:
- Wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii
- Codziennego sprawowania prawdziwej Mszy Świętej
- Ascezy opartej na umartwieniach i modlitwie pokutnej
- Nieomylnego Magisterium Kościoła sprzed 1958 roku
Tylko w ten sposób – przez powrót do źródeł łaski – możliwe jest prawdziwe odnowienie duchowieństwa i wiernych.
Za artykułem:
Self-care is stewardship, not selfishness, Catholic therapist tells chaplains (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 23.10.2025








