Tęczowy Indeks jako narzędzie dekonstrukcji doktryny katolickiej
Portal „Tygodnik Powszechny” (26 października 2025) propaguje raport „Tęczowy Indeks Kościołów w Europie” (RICE), który przy pomocy 52 naturalistycznych parametrów mierzy stopień akceptacji dewiacji LGBT+ w europejskich wspólnotach religijnych. Według tego badania struktura określana jako „Kościół rzymskokatolicki w Polsce” uzyskała zaledwie 5,8% „inkluzywności”, plasując się wśród najmniej „postępowych”. Autorzy raportu domagają się od „duchownych” m.in. tworzenia „duszpasterstw osób queer”, publicznego przepraszania za „przeszłą nieinkluzywność” oraz potępiania „homofobicznych zachowań”.
Naturalistyczna rebelia przeciw prawu Bożemu
Raport RICE operuje pojęciami całkowicie obcymi katolickiej teologii moralnej:„biskupów z katolikami LGBT+”, „małżeństwa osób tej samej płci”, „symboli LGBT+ w przestrzeni kościelnej”. To nie jest kryterium oceny wspólnoty wierzących, lecz ideologiczny szantaż postulujący rewolucję obyczajową w przebraniu miłosierdzia. Jak stwierdza św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści […] chcą być postrzegani jako obrońcy ludzkości, podczas gdy w istocie głoszą bunt przeciw Bogu”.
Pytania odnoszą się także do rozliczenia z przeszłością – np. czy Kościół publicznie przeprosił wszystkich, którzy zostali negatywnie dotknięci przez przeszłą nieinkluzywność Kościoła.
Tutaj ujawnia się rdzeń modernistycznej herezji: podważenie nieomylnego autorytetu Kościoła w kwestiach moralnych. Kiedy św. Pius X potępiał w dekrecie Lamentabili tezę, że „dogmaty są fałszywe lub wątpliwe z punktu widzenia historycznego” (propozycja 24), precyzyjnie wskazywał na ten sam mechanizm relatywizacji.
Teologia wywrotowa w służbie rewolucji
Metodologia raportu powstała na Protestanckim Uniwersytecie Teologicznym w Amsterdamie, a finansuje go Europejskie Forum Grup Chrześcijańskich LGBT+. To wystarczająco wymowny syndykat: protestancki liberalizm sprzymierzony z neomarksistowską rewoltą przeciw naturalnemu prawu. Jak czytamy w Syllabusie Piusa IX: „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod przewodnictwem światła rozumu” (błąd 15).
„Po raz pierwszy dysponujemy obiektywnymi informacjami na temat sytuacji osób LGBT+ w ich Kościołach”
Słowo „obiektywne” jest tu nadużyciem semantycznym. Kryteria RICE to:
- akceptacja sodomii jako normy moralnej
- relatywizacja sakramentalnego małżeństwa
- bałwochwalcza adoracja tęczowej symboliki
Tymczasem Sobór Trydencki w kanonie 11 o małżeństwie stanowczo potępia: „kogokolwiek, kto mówi, że Kościół błądzi, gdy nauczał i naucza, zgodnie z doktryną ewangeliczną i apostolską, że więź małżeńska nie może być rozwiązana z powodu cudzołóstwa”.
Polski neo-kościół w pułapce autodestrukcji
Fakt, że struktura określana jako „Kościół w Polsce” otrzymała tylko 5,8% w indeksie RICE, nie jest powodem do wstydu, lecz ostatnim śladem instynktu samozachowawczego w zgniliźnie posoborowej apostazji. Gdyby jednak „duchowni” poszli za rekomendacjami raportu, popełniliby wykroczenie przeciw kanonowi 2339 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który nakłada ekskomunikę latae sententiae na tych, którzy „propagują herezje lub schizmę”.
Autorzy raportu chwalą „Kościół rzymskokatolicki w Niemczech” za 72% „inkluzywności” – czyli za jawną kolaborację z duchem świata. To potwierdza diagnozę Piusa XI z encykliki Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”.
Milczenie o wieczności jako najcięższe oskarżenie
Najbardziej przerażającym aspektem całego raportu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy zbawienia. Ani słowa o:
- grzechu wołającym o pomstę do nieba (KKK 1867)
- wiecznym potępieniu za czynną sodomię (1 Kor 6:9-10)
- obowiązku napomnienia braterskiego (Mt 18:15-17)
To nie przypadek. Jak uczy papież Pius XII w Humani generis: „Błąd modernizmu polega na tym, że sprowadza religię do czysto subiektywnych odczuć, odcinając ją od obiektywnej prawdy objawionej”. „Inkluzywność” z raportu RICE to po prostu nowomowa oznaczająca zdradę Ewangelii pod pozorem miłości.
Posoborowa kontynuacja buntu Lucyfera
Gdy autorzy raportu piszą o „publicznym przepraszaniu za przeszłą nieinkluzywność”, w istocie żądają, by Kościół wyrzekł się swojego Boskiego Założyciela. To echo starożytnej herezji gnostyckiej, która – jak pisał św. Ireneusz w Adversus haereses – „przedstawia Boga Starego Testamentu jako złego demiurga, którego należy odrzucić”.
Tymczasem już Sobór Jerozolimski (Dz 15:29) nakazywał: „Powstrzymywać się od… nierządu”. Św. Paweł w Liście do Rzymian (1:26-27) potępia „namiętności hańbiące: kobiety ich przemieniły pożycie naturalne na przeciwne naturze. Podobnie też mężczyźni (…) dopuszczając się bezwstydu”.
Epilog: Kościół nie potrzebuje indeksów z Amsterdamu
Katolicka odpowiedź na raport RICE brzmi niezmiennie od 2000 lat: extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia). Prawdziwy Kościół nie negocjuje z duchem świata, nie przeprasza za Boże prawa i nie tworzy „duszpasterstw” dla praktykujących grzech śmiertelny.
Jak głosi bulla Piusa IV Injunctum nobis: „Jeśli ktoś twierdzi, że osoby żyjące w nierządzie lub praktykujące sodomię nie powinni być wyłączani z komunii świętej – niech będzie wyklęty”. To jedyny indeks, który ma znaczenie w perspektywie wieczności.
Za artykułem:
Czy Kościół katolicki w Polsce szanuje i wspiera osoby LGBT+? (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 26.10.2025








