Tradycyjna katolicka rodzina modli się w kościele podczas próby atakowania jej przez ideologię współczesną.

Ideologiczny zamach na rodzinę: Tygodnik Powszechny promuje sodomicki nieład

Podziel się tym:

Portal „Tygodnik Powszechny” w artykule z 27 października 2025 roku przedstawia sytuację legislacyjną dotyczącą prób wprowadzenia tzw. związków partnerskich w Polsce. Autor, Przemysław Wilczyński, ubolewa nad oporem „prezydenta” Karola Nawrockiego oraz prawicy wobec projektu „ustawy o statusie osoby najbliższej”, pomimo rzekomo rosnącego poparcia społecznego dla tego typu rozwiązań. Artykuł przedstawia środowiska homoseksualne jako „niewidzialne” i „wykluczone”, pomijając całkowicie objawione prawo moralne i spoleczny prymat Królestwa Chrystusowego.


Rewolucja moralna pod płaszczykiem „równości”

„CBOS ogłosił, że związki partnerskie tej samej płci popiera już więcej niż połowa Polaków (52 proc.), przy ledwie 33 proc. dekadę wcześniej”

Przedstawienie wzrostu akceptacji dla związków sodomickich jako „postępu” demaskuje naturalistyczne i libertyńskie założenia autorów. Już Pius XI w encyklice Casti Connubii ostrzegał: „Małżeństwo bowiem nie zostało ustanowione ani zapoczątkowane przez ludzi, lecz przez Boga” (AAS 22 [1930], s. 583). Tymczasem komentowany tekst całkowicie pomija nadprzyrodzony wymiar małżeństwa, sprowadzając je do poziomu umowy cywilnej podlegającej arbitralnym zmianom.

Projekt ustawy, nawet w „okrojonej” formie bez możliwości adopcji, stanowi jawny zamach na nienaruszalny porządek ustanowiony przez Stwórcę. Jak nauczał Leon XIII w Rerum novarum: „Rodzina jest wcześniejsza niż państwo i ma prawa, których państwo nie może naruszyć” (RN 13). Pomijanie tej fundamentalnej zasady dowodzi, że mamy do czynienia z ideologicznym lobbingiem, a nie rzeczową analizą społeczną.

Destrukcja porządku prawnego w służbie rewolucji

Autor posługuje się typowo modernistyczną retoryką ofiary:

„Dla mojego kraju nie istnieję”

To emocjonalne szantażowanie contra legem Dei (wbrew prawu Bożemu) odsłania prawdziwy cel środowisk homoseksualnych – nie chodzi o „równość”, ale o zniszczenie chrześcijańskich fundamentów prawa cywilnego. Pius IX w Syllabus Errorum potępił podobne twierdzenia: „Człowiek może w obrębie jakiejkolwiek religii odnaleźć drogę wiecznego zbawienia” (pkt 16) oraz „Państwo jako źródło wszystkich praw posiada pewne prawa nieograniczone żadnymi granicami” (pkt 39).

Propozycja wspólnego opodatkowania par homoseksualnych to fiskalne legitymizowanie grzechu. Św. Robert Bellarmin w De Laicis przestrzegał: „Władza świecka nie może ustanawiać praw sprzecznych z prawem naturalnym, gdyż pochodzi ona od Boga”. Tymczasem „Tygodnik Powszechny” – niegdyś katolicki – stał się tubą głoszącą dokładnie te błędy, które Kościół zawsze potępiał.

Milczenie o konsekwencjach wiecznych

Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite przemilczenie eschatologicznych konsekwencji promocji grzechu. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. w kan. 2359 §2 stanowił ekskomunikę latae sententiae za propagowanie homoseksualizmu. Tymczasem autor:

  • Nie wspomina o stanie łaski uświęcającej
  • Pomija kwestię sądu szczegółowego i wiecznego potępienia
  • Przedstawia kwestię wyłącznie w wymiarze doczesnym i psychologicznym

To typowo modernistyczne zawężenie perspektywy, potępione już przez św. Piusa X w encyklice Pascendi jako „immanentyzm religijny polegający na sprowadzeniu wszystkiego do ludzkiego doświadczenia” (AAS 40 [1907], s. 642).

Ideologiczny marsz ku destrukcji rodziny

Przedstawienie „postępowej” transformacji społecznej jako nieuchronnej to klasyczny chwalt retoryczny:

„Polska, będąca jednym z ostatnich europejskich krajów bez podobnych uregulowań, pozostanie nim na lata”

To echo błędnej tezy o „nieuchronnym postępie”, potępionej przez Piusa IX w Syllabusie (pkt 80). Tymczasem Pius XI w Quas Primas nauczał jednoznacznie: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – a nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” (AAS 17 [1925], s. 598).

Projekt ustawy o „osobie najbliższej” to nie „kompromis”, ale kolejny etap rewolucji kulturowej. Jak ostrzegał Pius XI w Divini Redemptoris: „Najpierw zachęca się ludzi do pożądania tego, co im się nie należy, następnie uznaje się to prawnie, wreszcie czyni się z tego obowiązek” (AAS 29 [1937], s. 92). Brak zdecydowanego oporu wobec tej fali demoralizacji świadczy o głębokiej apostazji elit.

Posoborowa zdrada duszpasterska

Tekst demaskuje tragiczną konsekwencję soborowego przełomu – porzucenie obowiązku głoszenia pełnej prawdy o grzechu wołającym o pomstę do nieba. Podczas gdy św. Pius V nakazywał karanie sodomitów śmiercią (Horrendum illud scelus, 1568), współcześni „duchowni” w najlepszym razie milczą, w najgorszym – aktywnie wspierają ruch LGBT.

Rozwiązanie sytuacji nie leży w „dialogu” czy „kompromisie”, ale w publicznym uznaniu królewskiej władzy Chrystusa i powrocie do katolickiego porządku prawnego. Jak przypominał Pius IX w Quanta cura: „Najhaniebniejsza jest niewola, w jakiej trzymani są ci, którzy oddani są namiętnościom, a wolność polega na tym, że się bez przeszkód służy prawom Boga” (AAS 3 [1867], s. 162).


Za artykułem:
Prezydent nie podpisze ustawy o statusie osoby najbliższej. Co dalej?
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 27.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.