Portal eKAI (27 października 2025) relacjonuje uroczystości dziękczynne za rzekomą kanonizację Bartolo Longo, przeprowadzoną przez antypapieża Leona XIV. Ceremonii przewodniczył kard. Marcello Semeraro, prefekt posoborowej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, który w homilii przedstawił Longo jako wzór „świętości” rozumianej wyłącznie przez pryzmat działalności społecznej.
Naturalistyczna redukcja świętości
Kardynał Semeraro, cytując modernistyczną adhortację Gaudete et exsultate bergogliońskiego uzurpatora, stwierdził:
„Pozwól, aby łaska twojego chrztu przyniosła owoce na drodze do świętości”
– co stanowi jawną deformację katolickiego pojęcia świętości jako heroicznego praktykowania cnót teologalnych w łączności z Magisterium Kościoła. Jak nauczał Pius XI w encyklice Divini illius Magistri: „Prawdziwa świętość polega na pełnym poddaniu woli Bożej objawionej przez nieomylny Urząd Nauczycielski”.
Dzieła miłosierdzia bez łaski uświęcającej
Wychwalanie przez purpurata „licznych dzieł miłosierdzia” Longo – sierocińców, domów dla dzieci więźniów, instytutów edukacyjnych – przy całkowitym pominięciu stanu łaski uświęcającej uczestników tych dzieł, jest klasycznym przykładem modernizmu potępionego w dekrecie Lamentabili św. Piusa X (propozycja 58). Institutum Bartolo Longo prowadzone przez Braci Szkół Chrześcijańskich (zgromadzenie oskarżane o liberalizm już w XIX w.) oraz dominikanki z Pompejów (od 1968 r. poddane posoborowej deformacji) to instytucje propagujące naturalizm pod płaszczykiem chrześcijańskiej filantropii.
Kult Marji zredukowany do narzędzia inżynierii społecznej
Przedstawienie sanktuarium w Pompejach jako „dzieła miłosierdzia” zamiast miejsca kultu przebłagalnego, stanowi pogwałcenie konstytucji Decreta super canonizatione Sanctorum Benedykta XIV, która wyraźnie określa, że „cud musi służyć potwierdzeniu nadprzyrodzonego charakteru świętości, a nie społecznej użyteczności dzieł”. Kardynał Semeraro, wymieniając „Jadłodajnię dla ubogich Papieża Franciszka” prowadzoną przez Zakon Maltański (organizację od lat współpracującą z aborterami), ujawnił prawdziwy cel całego spektaklu: zastąpienie katolickiej caritas masońskim humanitaryzmem.
Pseudosakramentalna legitymizacja antypapieży
Szczególnie obrzydliwy moralnie jest fragment homilii, w którym Semeraro
„dziękował zmarłemu papieżowi Franciszkowi, który podjął decyzję o kanonizacji, oraz papieżowi Leonowi XIV, który jej dokonał”
. Jak stwierdził św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Heretyk nie może być papieżem, a każdy akt przez niego podjęty jest z mocy prawa nieważny” (ks. II, rozdz. 30). Tzw. kanonizacja Longo przez modernistycznych uzurpatorów jest więc aktem nieważnym ex defectu auctoritatis (z braku władzy).
Bartolo Longo – prekursor apostazji?
Warto przypomnieć, że sam Longo jeszcze w 1906 r. sprzeciwiał się modernizmowi, pisząc w liście do Piusa X: „Nowe prądy zmierzają do zniszczenia Tradycji”. Paradoksalnie, jego postać została dziś zawłaszczona przez tych, których sam potępił. Posoborowcy celowo pomijają fakt, że wszystkie fundacje Longo miały na celu nawrócenie grzeszników i umocnienie wiary, a nie – jak obecnie – „integrację społeczną” czy „dialog kulturowy”.
Pompejańska hybryda religijna
Sanktuarium w Pompejach, niegdyś ośrodek prawowitego kultu maryjnego, zostało przekształcone w ekumeniczne centrum według logiki soborowego dekretu Nostra aetate. Obecne uroczystości, łączące elementy katolickiej liturgii z wystawami sztuki współczesnej i koncertami „bratnich wyznań”, są żywą ilustracją zasady lex orandi, lex credendi – skoro modlimy się jak poganie, w końcu uwierzymy jak poganie.
Za artykułem:
Kard. Semeraro: dzieła św. Longo znakiem miłości do Boga (vaticannews.va)
Data artykułu: 27.10.2025








