Portal Opoka (27 października 2025) relacjonuje przygotowania do tegorocznego Marszu Niepodległości pod hasłem „Jeden naród, silna Polska”. Organizatorzy z prezesem stowarzyszenia Marsz Niepodległości Bartoszem Malewskim i szefem sztabu Marcinem Osowskim zapowiadają protest przeciw „silnej polaryzacji społecznej”, defiladę oręża polskiego z okazji 1000-lecia koronacji oraz możliwość udziału prezydenta Karola Nawrockiego.
Naturalistyczna redukcja patriotyzmu do świeckiego rytuału
„Chcemy wezwać wszystkich Polaków do pewnej jedności narodowej, właśnie w tym szczególnym dniu, gdy mówimy o niepodległości, suwerenności”
– deklaruje Malewski, całkowicie pomijając principium et fundamentum (zasadę i podstawę) prawdziwej jedności narodu. Pius XI w encyklice Quas Primas stanowczo nauczał: „Nie będzie nadziei trwałego pokoju, dopóki ludzie i państwa nie uznają panowania naszego Zbawiciela”. Hasło „silna Polska” bez odniesienia do Chrystusa Króla stanowi jawny przejaw laickiego naturalizmu, potępionego w punkcie 56 Syllabusu Piusa IX: „Moralne prawa nie potrzebują sankcji Bożej”.
Organizatorzy z uporem maniaka unikają jakiejkolwiek wzmianki o:
- Publicznym uznaniu panowania Chrystusa nad Polską („Poloniae Reginae”)
- Zobowiązaniu władz do obrony katolickiego charakteru narodu
- Grzechu narodowego apostazji wyrażonego w konstytucyjnym zeświecczeniu państwa
Fałszywa eklezjologia w służbie rewolucji
„Od wielu lat Polskę i Europę trawi problem imigracji. (…) Tylko państwa narodowe są w stanie uchronić się przed tym problemem”
– oświadcza Malewski, stosując typowo modernistyczną dialektykę. Podczas gdy Kościół naucza, że „jedynym zabezpieczeniem przed błędami jest katolicka wiara” (św. Robert Bellarmin), organizatorzy redukują problem do poziomu etnicznego nacjonalizmu. Pomijają całkowicie:
- Obowiązek ewangelizacji przybyszów (Mt 28:19)
- Katolicką naukę o jedynej prawdziwej religii jako fundamencie ładu społecznego (Mortalium Animos, Pius XI)
- Historyczną rolę Polski jako Przedmurza Chrześcijaństwa opartego na wierze, nie na krwi
Schizofreniczny kult państwa w obliczu apostazji
Defilada oręża polskiego pod hasłem 1000-lecia koronacji staje się bluźnierczą parodią, gdyż:
- Pierwsza koronacja Bolesława Chrobrego (1025 r.) była aktem consecratio imperii – oddania królestwa pod panowanie Chrystusa
- Współczesne „elity” odrzuciły królowanie Chrystusa w konstytucji z 1997 roku (art. 25)
- Prezydent Nawrocki jako szef Instytutu Pamięci Narodowej nigdy nie potępił masońskiego charakteru współczesnego państwa polskiego
Św. Pius X w Lamentabili Sane potępił podobne przejawy świeckiego mesjanizmu: „Kościół nie jest prawdziwym, doskonałym i wolnym społeczeństwem” (propozycja 19). Tymczasem organizatorzy z uporem kreują świecką alternatywę dla religijnych obchodów Niepodległości – miasteczko patriotyczne przy PKiN, koncerty, panele dyskusyjne – wszystko pozbawione najmniejszej wzmianki o obowiązku publicznego kultu Boga.
Teologia wykluczenia w służbie globalizmu
Rzekomy „protest przeciw polaryzacji” okazuje się jedynie:
- Strategią marginalizacji katolickiego integralizmu jako „skrajności”
- Przygotowaniem gruntu pod „umiarkowany” kult państwa narodowego w oderwaniu od wiary
- Instrumentem legitymizacji władzy prezydenta, który uczestnicząc w marszu bez wymagania publicznego aktu wynagrodzenia Sercu Jezusowemu, staje się współwinny sekularyzacji
„Nie będzie dla nas żadnym zdziwieniem, jeśli prezydent podejmie decyzję o tym, by również w tym roku się pojawić”
– stwierdza Malewski, ujawniając prawdziwy cel: legitymizację władzy poprzez uczestnictwo w świeckim rytuale. Tymczasem Leon XIII w Immortale Dei nauczał: „Władcy mają czcić Boga takim kultem, jaki On sam uznał za najlepszy (…), gdyż chwałę Boga mają na celu”.
Konsekwencje herezji narodowego samoubóstwienia
Brak w programie marszu:
- Publicznej Mszy Świętej jako centrum obchodów
- Aktu poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi
- Odrzucenia masonerii i innych sekt niszczących jedność katolickiego ducha narodu
– dowodzi, że mamy do czynienia z masońskim spektaklem, gdzie:
- „Naród” zastępuje Mistyczne Ciało Chrystusa
- „Suwerenność” wypiera posłuszeństwo Prawu Bożemu
- „Jedność” staje się synonimem apostazji od katolickiej exclusivity
Jak ostrzegał Pius XI w Quas Primas: „Odrzucenie panowania Chrystusa stało się przyczyną wszystkich nieszczęść trapiących świat”. Marsz Niepodległości 2025 – pod hasłem czczącym bałwochwalczy kult narodu – wpisuje się właśnie w tę apokaliptyczną logikę.
Za artykułem:
Znamy hasło Marszu Niepodległości. Czy przyjdzie na niego prezydent? (opoka.org.pl)
Data artykułu: 27.10.2025








