Film „Triumph Over Evil” jako narzędzie posoborowej pseudomistyki
Portal CNA (28 października 2025) promuje dokument „Triumph Over Evil: Battle of the Exorcists”, rzekomo „pierwszy autorytatywny film” o egzorcyzmach, zatwierdzony przez Miedzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów – strukturę funkcjonującą w ramach posoborowej sekty. Produkcja, reklamowana wypowiedziami śp. Gabriela Amortha (1925-2016), byłego rzymskiego „egzorcysty”, ma rzekomo odsłaniać „prawdę” o walce duchowej, podczas gdy w rzeczywistości stanowi kolejną próbę legitymizacji teologicznego chaosu neo-kościoła. Nawrócenie reżera, Giovanniego Ziberny z ateizmu na katolicyzm po domniemanym mistycznym przeżyciu podczas pracy nad filmem o rzekomej „świętej” Weronicie Giuliani, służy jako emocjonalna podpórka dla modernistycznej narracji.
Pseudodokument czy narzędzie dezorientacji?
Deklarowany cel filmu – walka z „dezinformacją” i prezentacja „teologicznego fundamentu” egzorcyzmów – rozbija się o fundamentalny problem: same struktury posoborowe nie posiadają władzy nadrzędnej wobec szatana. Jak nauczał papież Leon XIII w Exorcismus in Satanam et Angelos Apostaticos, skuteczna walka z mocami piekielnymi wymaga nienaruszonego depozytu wiary, czystości doktryny i ważności sakramentów – czego po 1958 roku nie sposób znaleźć w instytucjach okupujących Watykan. Tymczasem film:
„włącza nigdy wcześniej nie widziane komentarze watykańskiego egzorcysty ojca Gabriele Amortha i innych”
ignorując fakt, że sam tytuł „egzorcysty watykańskiego” jest pustym frazesem w sytuacji, gdy Stolica Apostolska jest okupowana przez antypapieży. Należy przypomnieć, że prawowity papież Pius XII w instrukcji De Arte Exorcistica (1952) podkreślał, iż egzorcysta działa ex auctoritate Ecclesiae (z autorytetu Kościoła) – autorytetu, który w przypadku posoborowych „duchownych” jest iluzoryczny z powodu ich łączności z heretyckim Novus Ordo.
Destrukcja katolickiej angelologii
Artykuł bezkrytycznie powiela modernistyczne redukcjonizmy, przedstawiając walkę duchową jako psychologiczny fenomen:
„jak kapłaństwo katolickie i Najświętsza Maryja Panna uczestniczą w walce ze złem”
przy czym błędnie oddaje imię Matki Bożej jako „Maryja” zamiast tradycyjnego „Marja”. To nie jest drobnostka, lecz symptom zerwania z tradycją. Co więcej, pomija się kluczowy aspekt: w katolickiej doktrynie skuteczność egzorcyzmu wynika nie z osobistej świętości egzorcysty, lecz z obiektywnej władzy udzielonej przez prawowitego biskupa w łączności z Następcą Piotra. Tymczasem w posoborowiu:
- Nowy rytuał egzorcyzmów (1999) został okaleczony poprzez usunięcie formuł eksplicytnie potępiających herezje i błędy modernizmu
- Wątpliwa ważność święceń „kapłanów” po 1968 roku podważa ważność jakichkolwiek sakramentów przez nich udzielanych
- Synkretyczne praktyki modlitewne zastępują klarowny rytuał
Jak trafnie zauważył św. Robert Bellarmin: „Haeretici manifesti nec possunt esse membra Ecclesiae, nec eius ministri” (Jawni heretycy nie mogą być członkami Kościoła ani jego szafarzami). Skoro zaś współcześni „egzorcyści” funkcjonują w strukturach jawnie propagujących indyferentyzm religijny (por. Dignitatis Humanae), ich działania są co najwyżej parodią prawdziwego obrzędu.
Mistyka bez dogmatu: niebezpieczna spirala
Szczególnie niepokojący jest fragment o nawróceniu Ziberny:
„Po otrzymaniu błogosławieństwa na ochronę od księży zaangażowanych w projekt […] poczułem «ogień zaczynający się od moich stóp i wznoszący się na całym ciele» […] W tej chwili zrozumiałem, że to Bóg uniżył się, aby objąć nas w naszej małości i nędzy”
To klasyczny przykład modernistycznej pseudomistyki, gdzie subiektywne doznania zastępują obiektywną prawdę objawioną. Kościół zawsze przestrzegał przed takimi „natchnieniami”, przypominając słowa św. Jana od Krzyża: „W objawieniach i nadprzyrodzonych przeżyciach łatwo może działać duch zwodziciel”. Prawdziwe nawrócenie dokonuje się przez łaskę sakramentalną i zgodność z Magisterium, nie zaś przez emocjonalne uniesienia podczas produkcji filmowej.
Milczenie o prawdziwej broni: Ofierze Mszy Świętej
Największym zarzutem wobec filmu jest całkowite pominięcie ex opere operato Najświętszej Ofiary jako najpotężniejszej broni przeciw szatanowi. Jak uczył papież Pius XI w encyklice Quas Primas: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym” – a ten pokój osiąga się przez kult liturgiczny, nie zaś przez medialne spektakle. Brak wzmianki o:
- Bezkrwawej Ofierze Kalwarii jako źródle wszelkiej łaski
- Roli sakramentu pokuty w utrzymaniu stanu łaski uświęcającej
- Konieczności autentycznego nabożeństwa do Marji jako Najskuteczniejszej Pośredniczki
demaskuje naturalistyczne podejście twórców, dla których walka duchowa sprowadza się do widowiskowych „konfrontacji”, a nie codziennej wierności katolickim zasadom.
Podsumowując, „Triumph Over Evil” to nie „narzędzie ewangelizacji”, lecz element szerszej strategii pseudokatolickiej mistyfikacji. Zamiast prowadzić dusze do prawdziwej pobożności, utrwala on błędne przeświadczenie, że posoborowe struktury zachowują nadprzyrodzoną skuteczność – podczas gdy w rzeczywistości są one, zgodnie z proroctwem z La Salette, „zajęte tylko tym, by robić pieniądze”. Jedyną odpowiedzią na kryzys jest powrót do integralnej doktryny katolickiej i odrzucenie całej posoborowej pseudoreligii.
Za artykułem:
New docudrama explains ‘what a real exorcism is’ (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 28.10.2025







