Portal Tygodnik Powszechny (28 października 2025 r.) przedstawia śmierć amerykańskiego arcymistrza szachowego Daniela Naroditsky’ego jako następstwo internetowej przemocy. Autor artykułu koncentruje się na psychologicznych aspektach tragedii, pomijając zupełnie jej wymiar moralny i nadprzyrodzony.
Naturalistyczna redukcja dramatu ludzkiego życia
„Gdyby ktoś mnie fałszywie oskarżył, nie poradziłbym sobie z tym. Zabiłbym się” – tę wypowiedź przytacza autor jako punkt wyjścia do analizy. W całym tekście brak jednak podstawowego rozróżnienia między psychologiczną wrażliwością a moralną odpowiedzialnością za samobójstwo, które Kościół zawsze potępiał jako „zbrodnię przeciwko życiu” (Casti Connubii, Pius XI, 1930).
„Życie Daniela Naroditsky’ego zatruły pomówienia”
To stwierdzenie ukazuje typowo modernistyczne podejście, redukujące duchowy dramat do poziomu psychologicznej urazy. Tymczasem „każde kłamstwo jest grzechem” (Katechizm Rzymski, III, VIII), a pomówienia stanowią szczególną postać krzywdy moralnej, godzącej w dobro imienia bliźniego – co w żadnym miejscu nie zostaje potępione w kategoriach grzechu ciężkiego.
Zawodna etyka bez Boga
Artykuł uderza w ton moralizatorski, nie proponując jednak żadnego obiektywnego fundamentu etyki:
„Musimy w końcu zrozumieć, że w internecie każdego można zniszczyć”
To stwierdzenie demaskuje bankructwo świeckiego humanizmu, który – odrzuciwszy Boga jako źródło praw moralnych – może jedynie biadać nad konsekwencjami własnych błędów. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym – oto jedyne lekarstwo na zło świata”. Brak odniesienia do konieczności publicznego panowania Chrystusa Króla nad narodami czyni całą analizę bezsilną wobec zła.
Ewolucja moralności i relatywizm prawdy
Tekst zawiera niebezpieczną relatywizację prawdy:
„Prawie nikt na świecie nie wierzył w jego winę”
To zdanie ukazuje demokratyzację prawdy, gdzie ostatecznym kryterium staje się opinia większości, a nie obiektywna rzeczywistość. Tymczasem Kościół naucza: „Prawda jest niezmienna i dla wszystkich jednakowa” (Syllabus błędów, Pius IX, 1864, potępienie błędu nr 60).
Modernistyczna psychologizacja zła
Cała narracja artykułu sprowadza się do psychologicznej diagnozy prześladowcy:
„Kramnik po prostu uważał, że Naroditsky ma zbyt dobre wyniki (…), wspominał o serwowanych mu przez Kramnika psychicznych torturach”
To klasyczny przejaw modernistycznej tendencji do „traktowania religii jako funkcji świadomości” potępionej w Lamentabili sane (Św. Pius X, 1907). Zamiast jednoznacznego potępienia moralnego zła, autor proponuje jedynie terapię społeczną, całkowicie pomijając potrzebę nawrócenia i pokuty.
Zapomniana sztuka dobrej śmierci
Najcięższym pominięciem tekstu jest brak jakiejkolwiek refleksji nad stanem duszy zmarłego w chwili śmierci. W katolickiej ars moriendi podstawową troską było „zbawienie duszy i życie wieczne” (Rytuał Rzymski), podczas gdy autor ogranicza się do świeckich westchnień nad stratą „lubianego gracza”.
Milczenie o królewskim antidotum
W całym tekście nie pada ani jedno wezwanie do modlitwy za zmarłego, ani słowo o konieczności wynagrodzenia za grzechy. To doskonale ilustruje prawdę zawartą w Quas Primas: „Gdy usunięto Jezusa Chrystusa i Jego święte prawo z życia społecznego, wówczas utracono źródło pokoju”. Śmierć Daniela Naroditsky’ego nie jest więc jedynie „szokiem dla środowiska szachowego”, ale bolesnym przypomnieniem, że cywilizacja odrzucająca Chrystusa Króla skazana jest na moralną zapaść.
Za artykułem:
Daniel Naroditsky był mistrzem szachów. Dlaczego nie możemy otrząsnąć się po jego śmierci (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 28.10.2025








