Portal eKAI (23 października 2025) informuje o 36% wzroście sprzedaży Biblii w USA po zabójstwie protestanckiego działacza Charliego Kirka, zjawisku nazwanym „efektem Charliego Kirka”. Według dziennika The Wall Street Journal we wrześniu 2025 sprzedano 2,4 mln egzemplarzy Pisma Świętego. Przedstawiciel firmy Circana Bookscan tłumaczy ten trend „poszukiwaniem pocieszenia” w czasach kryzysu. Sieć EWTN odnotowała 65% wzrost sprzedaży, zaś Ascension Press – wydawca protestancko-katolickiego podcastu „The Bible in a Year” – chwali się 900 milionami pobrań. Artykuł eksponuje emocjonalne świadectwa „nawróceń”, w tym 37-letniej kobiety kupującej „pierwszą Biblię” podczas transmisji na żywo.
Naturalistyczne spłycenie wiary
Reportaż portalu eKAI utrwala modernistyczne przekształcenie religii w terapię kryzysową, gdzie fides qua (wiara jako akt) zostaje zredukowana do psychologicznego mechanizmu obronnego. Brenna Connor z Circana Bookscan deklaruje:
„w czasach kryzysu coraz więcej ludzi zwraca się ku wierze, szukając pocieszenia i wsparcia”
– co stanowi jawne zaprzeczenie nauki Piusa X: „Wiara nie jest uczuciem religijnym, który wstępuje z głębi podświadomości pod naciskiem serca i skłonności moralnej, lecz prawdziwym przylgnięciem rozumu do prawdy, którą przyjęliśmy z zewnątrz” (Encyklika Pascendi, 1907).
Jonathan Strate z Ascension Press kompromituje się stwierdzeniem o
„duchowym ożywieniu”
mierzonym liczbą pobrań aplikacji, podczas gdy Kościół zawsze nauczał, że gratia non est in download (łaska nie jest w pobraniach). Jego entuzjazm dla
„świadectw ludzi, którzy wracają na Mszę Świętą”
pomija kluczową kwestię: czy uczestniczą oni w autentycznej Ofierze przebłagalnej, czy w posoborowym zgromadzeniu, gdzie – jak uczy papież Pius XII – „ofiara została zlikwidowana, (…) ołtarz stał się stołem, konsekracja – ucztą pamiątkową” (Alokucja do uczestników Kongresu Liturgicznego, 1956).
Ekumeniczna zdrada katolickiego depozytu
Artykuł bezkrytycznie promuje protestancką bibliolatrię, nie rozróżniając między katolickim Pismem Świętym z komentarzami Magisterium a heretyckimi przekładami. Wzrost sprzedaży Biblii traktuje się jako dobry sam w sobie, podczas gdy św. Robert Bellarmin ostrzegał: „Tysiąc Biblii w rękach heretyków to tysiąc mieczy wymierzonych w Kościół” (De Controversiis).
Pomija się całkowicie fakt, że Charlie Kirk jako protestant odrzucał:
1. Realną Obecność Eucharystyczną
2. Najświętszą Ofiarę Ołtarza
3. Prymat Piotrowy
4. Pośrednictwo Marji (Maryi)
5. Czyściec i modlitwę za zmarłych
Jego śmierć przedstawia się jako „męczeństwo” – co jest bluźnierczym nadużyciem, gdyż męczennikiem może być tylko ten, kto oddaje życie za całość katolickiej wiary (św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologica, II-II, q.124, a.5).
Nowinkarska pseudoewangelizacja
Entuzjazm dla podcastu „ks.” Mike’a Schmitza (wątpliwego kapłana neo-kościoła) odsłania duchową pustkę posoborowej „ewangelizacji”. Ascension Press chełpi się technikami marketingowymi:
„aplikacja Ascension, będąca najpopularniejszą katolicką aplikacją biblijną w App Store”
– podczas gdy prawdziwy katolicyzm zawsze wiedział, że „Królestwo Boże nie polega na słowie, lecz na mocy” (1 Kor 4,20).
Papież Pius XI w Quas Primas (1925) nauczał nieomylnie: „Jeśliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”. Tymczasem „efekt Charliego Kirka” produkuje jedynie emocjonalnych turystów religijnych, dla których wiara jest kolejnym „trendem” do pokazania w mediach społecznościowych.
Milczenie o istocie zbawienia
Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite pominięcie konieczności:
– Łaski uświęcającej
– Członkostwa w prawdziwym Kościele
– Unikania świętokradzkich „komunii”
– Pokuty i zadośćuczynienia
– Wiary w całokształt dogmatów
„Powrót na Mszę” bez nawrócenia doktrynalnego jest farsą, gdyż – jak przypomina Sobór Trydencki – „jeśliby ktoś powiedział, że człowiek usprawiedliwiony może trwać w Chrystusie bez szczególnej pomocy Boga, niech będzie wyklęty” (Sesja VI, Kanon 22). W całym artykule ani razu nie pada słowo „grzech”, „szatan” czy „sąd ostateczny” – co dowodzi, że mamy do czynienia z naturalistyczną karykaturą religii.
Tzw. „duchowe ożywienie” mierzone statystykami sprzedaży i pobrań aplikacji to klasyczny przykład modernistycznej herezji, potępionej w Lamentabili: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” (pkt 58). Prawdziwe nawrócenie zaczyna się od „Deponit potentes de sede” (Strąca władców z tronu – Łk 1,52) – obalenia bóstwa demokracji, wolności religijnej i innych bożków współczesności, czego na próżno szukać w omawianym tekście.







