Portal eKAI (21 października 2025) relacjonuje presję „kościołów” i organizacji „religijnych” na uczestników Światowej Konferencji Klimatycznej COP30. „Zamiast niewiążących rozmów, potrzebujemy konkretnych działań i wiążących zobowiązań finansowych, aby złagodzić skutki zmian klimatu dla najbiedniejszych i najbardziej bezbronnych” – oświadczyła Marinez Bassotto, samozwańcza anglikańska „arcybiskupka” Belém, w jawnym pogwałceniu kanonu 968 §1 Codex Iuris Canonici („Do ważnego przyjęcia święceń wymaga się, aby kandydat był mężczyzną”). Brazylijskie struktury uczestniczące w tym bluźnierczym przedsięwzięciu określane są mianem „Kościoła”, podczas gdy w rzeczywistości stanowią narzędzie globalistycznej rewolucji ekologicznej.
Naturalistyczna herezja zastępująca nadprzyrodzoną misję
„Kościół w Brazylii wspiera ludzi walczących z wyrąbywaniem lasów i degradacją środowiska naturalnego” – czytamy w artykule. To zdanie demaskuje całkowite wypaczenie katolickiej eschatologii. Kościół katolicki uczył niezmiennie, że jego jedynym celem jest „jedno dzieło nadprzyrodzone, mianowicie prowadzenie ludzi do nieba” (Pius XI, Divini Redemptoris). Tymczasem współczesne struktury posoborowe redukują siebie do roli ekologicznych NGO-sów, głosząc ewangelię „sprawiedliwości klimatycznej” zamiast Ewangelii Królestwa Bożego.
Jocabed Solano-Panama, przedstawicielka rdzennej ludności, oznajmiła: „Świat może uczyć się od rdzennych społeczności szacunku dla Ziemi jako świętości”. To jawne bałwochwalstwo sprzeczne z pierwszorzędnym przykazaniem Dekalogu. Św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis potępił modernistyczne mieszanie prawdy objawionej z „religiami naturalnymi”, zaś Pius XI w Quas primas przypomniał: „Królestwo Chrystusa nie jest z tego świata…”.
Masoński synkretyzm pod płaszczykiem ekologii
Współorganizatorem wydarzenia jest Światowa Rada „Kościołów” (ŚRK) – organizacja o udokumentowanych powiązaniach z ruchem masońskim. Jej przewodniczący, bp Heinrich Bedford-Strohm, stwierdził: „Obecnie stoimy w obliczu decydujących momentów zwrotnych”. To echo rewolucyjnego języka marksistowskiego, całkowicie obcego katolickiej nauce społecznej.
Musamba Mubanga z „Caritas Internationalis” posunął się do stwierdzenia: „walka o sprawiedliwość klimatyczną jest wyrazem wiary chrześcijańskiej”. Tymczasem Pius XI w Divini Redemptoris przestrzegał: „Pojęcia sprawiedliwości i obowiązku społecznego mogą być pojęte tylko w świetle prawa Bożego”. „Sprawiedliwość klimatyczna” to w istocie neomarksistowska utopia, zmierzająca do globalnego zniewolenia pod pretekstem ochrony przyrody.
Zdrada katolickiego porządku
Największym skandalem teologicznym jest milczenie o Sociale Regnum Christi – społecznym Królestwie Chrystusa. Pius XI w Quas primas nauczał nieodwołalnie: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi… Z tego powodu zarówno jednostki, jak rodziny i państwa winni są poddać się najsłodszej władzy Chrystusa”. Tymczasem dokument końcowy COP30 pomija całkowicie obowiązek podporządkowania prawodawstwa cywilnego prawu Bożemu.
Niepokojący jest również brak jakiejkolwiek wzmianki o grzechu pierworodnym jako źródle wszelkiego nieporządku w świecie stworzonym. „Kościoły” uczestniczące w COP30 głoszą naturalistyczną herezję, zgodnie z którą człowiek może osiągnąć raj na ziemi poprzez technokratyczne zarządzanie zasobami – bez nawrócenia i łaski uświęcającej.
W stronę ekologicznego totalitaryzmu
Postulowane „wiążące zobowiązania finansowe” i „stopniowe wycofywanie paliw kopalnych” stanowią w istocie narzędzie neokolonialnego ucisku. Jak trafnie zauważył Pius XI w Quadragesimo anno: „Żadna reforma nie może przynieść trwałego pożytku, jeśli nie jest ożywiona miłością bliźniego i pojęciem godności osoby ludzkiej”. Tymczasem ekologiczny alarmizm służy budowie globalnego systemu kontroli, gdzie „bogate kraje uprzemysłowione” mają finansować de facto swoją własną destrukcję gospodarczą.
Katastrofalne pominięcia doktrynalne
Analizowany tekst nie zawiera ani jednego odniesienia do:
1. Ofiary Krzyżowej jako źródła prawdziwego odkupienia świata
2. Sakramentów jako koniecznych środków zbawienia
3. Sądu Ostatecznego i obowiązku unikania grzechu
4. Nieomylnego Magisterium Kościoła
5. Obligatoryjnego podporządkowania państw prawu Bożemu
To milczenie jest bardziej wymowne niż jakiekolwiek słowa – dokument COP30 to manifest apostazji, gdzie stworzenie czci się zamiast Stwórcy (Rz 1,25).
Powrót do prawdziwej doktryny katolickiej
Jedyną katolicką odpowiedzią na ekologiczne wyzwania pozostaje encyklika Quod apostolici muneris Leona XIII: „Władza pochodzi od Boga, od którego jedynie ma swój początek i swoją istotę”. Zamiast uczestniczyć w masońskich zgromadzeniach typu COP30, prawdziwi katolicy winni domagać się:
1. Przywrócenia publicznego prawa Chrystusa Króla w konstytucjach narodów
2. Odrzucenia ONZ-owskiej Agendy 2030 jako narzędzia neopogańskiego zniewolenia
3. Nawrócenia narodów przez głoszenie jedynej prawdziwej Wiary
4. Odrzucenia ekumenizmu i powrotu do zasady Extra Ecclesiam nulla salus
Jak ostrzegał św. Pius X w Pascendi: „Moderniści starają się zniszczyć Kościół od wewnątrz, a nie od zewnątrz”. COP30 to kolejny etap tej destrukcyjnej agendy – pod płaszczykiem troski o stworzenie kryje się plan zniszczenia chrześcijańskiej cywilizacji.







