Portal eKAI (31 marca 2023) relacjonuje obrady „Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie” działającego w ramach Konferencji „Episkopatu Polski”. Grupa ta pod przewodnictwem „biskupa” Krzysztofa Chudzio postanowiła kontynuować „organizowanie pomocy Kościołom na Wschodzie” poprzez współfinansowanie rekolekcji, wakacyjnych spotkań dla dzieci, stołówek prowadzonych przez zakonników oraz remontów pomieszczeń kościelnych. Mimo priorytetowego wsparcia dla Ukrainy, „zespół” ostrzega przed zaniedbaniem pomocy dla innych regionów Azji i Europy Wschodniej. Apeluje także o modlitwę o pokój w Ukrainie na wezwanie przewodniczącego „KEP”. Quod non est in traditione, non est in mundo (Co nie jest w Tradycji, nie jest w świecie) – oto dewiza demaskująca duchową nicość tych działań.
Redukcja misji Kościoła do socjalnego aktywizmu
Komunikat portalu eKAI ujawnia pełną redukcję nadprzyrodzonej misji Kościoła do poziomu świeckiej organizacji charytatywnej. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:
nawracaniu dusz, obronie wiary przed schizmą i herezją, udzielaniu ważnych sakramentów czy walce z błędami modernizmu
„Pomoc materialna” i „wsparcie działalności duszpasterskiej” sprowadza się wyłącznie do finansowania wakacyjnych spotkań i remontów – co stanowi karykaturę dzieła Salus animarum (zbawienie dusz), które Sobór Trydencki uznał za suprema lex (najwyższe prawo). Pius XI w encyklice Quas primas przypominał: „Państwa nie mogą się obejść bez Chrystusa, którego odrzucenie jest odrzuceniem fundamentu ładu społecznego”. Tymczasem „zespół” kierowany przez modernistycznych urzędników milczy o:
- Obowiązku głoszenia jedyności prawdziwego Kościoła poza którym nie ma zbawienia (extra Ecclesiam nulla salus)
- Potrzebie odnowienia prawowitej hierarchii w krajach pozbawionych ważnie wyświęconych biskupów
- Zgrozie współpracy z antykatolickimi reżimami czy schizmatykami pod płaszczykiem „pomocy humanitarnej”
Teologia zastąpiona biurokracją: analiza języka zdrady
Język dokumentu zdradza całkowite zerwanie z katolicką mentalnością:
„przyznając priorytet wsparciu Kościoła w Ukrainie, postanowili (…) kontynuować także organizowanie pomocy Kościołom na Wschodzie, korzystając z dostępnego budżetu pochodzącego z ogólnopolskiej kolekty”
Gdzie tu echo nauczania Piusa XII, który w Mystici Corporis ostrzegał przed „czczą filantropią pozbawioną łaski uświęcającej”? Gdzie wezwanie do pokuty za grzechy prowadzące do wojen, o którym pisał św. Augustyn w De civitate Dei?
Modlitwa o pokój jako przejaw religii naturalnej
Apel o modlitwę o pokój w Ukrainie – oderwany od:
- Wezwania do publicznego poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Marji (co Kościół wymagał przed 1958 rokiem)
- Uznania wojny jako kary za apostazję narodów (Katechizm Rzymski, rozdział „O grzechach wołających o pomstę do nieba”)
- Nakazu głoszenia Chrystusa Króla jako jedynego Źródła pokoju
– staje się przejawem teistycznego sentymentalizmu. Jak zauważył św. Pius X w Pascendi: „Moderniści redukują religię do subiektywnego doświadczenia, odzierając ją z obiektywnych prawd”.
Duchowy bankructwo „Zespołu” w świetle doktryny
Działalność „Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie” stanowi żywą ilustrację potępionych błędów z Syllabusa Piusa IX:
„Kościół winien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (punkt 55)
oraz
„Duchowni i Papież rzymski powinni być wyłączeni od wszelkiej władzy i zwierzchnictwa nad sprawami doczesnymi” (punkt 27)
„Biskup” Chudzio i jego współpracownicy – jako członkowie nielegalnej struktury pozbawionej ważnej sukcesji apostolskiej – nie posiadają żadnej misji kanonicznej. Ich działania, choć podszywają się pod katolicką terminologię, służą utrwaleniu:
- Relatywizmu doktrynalnego (milczenie o obowiązku nawracania schizmatyków i heretyków)
- Teologicznego synkretyzmu (wsparcie dla grup mogących współpracować z prawosławnymi czy grekokatolikami)
- Materializmu pastoralnego (redukcja duchowości do socjalnego aktywizmu)
Prawdziwy Kościół Katolicki – reprezentowany przez wiernych trwających przy niezmiennej doktrynie – nie potrzebuje „zespołów” ani kolekt. Potrzebuje kapłanów głoszących integralną prawdę, nawet gdyby mieli działać w katakumbach.







