Portal eKAI (15 czerwca 2025) relacjonuje ceremonię przyjęcia „biskupa” świdnickiego Marka Mendyka do Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu w Jerozolimie, której przewodniczył „kardynał” Kazimierz Nycz. Wydarzenie, przedstawiane jako duchowe ubogacenie, stanowi w istocie kolejny akt zdrady katolickiej tożsamości na rzecz masońsko-ekumenicznego spektaklu.
Teatr pseudo-sakralny w katedrze
Opisana ceremonia w katedrze świdnickiej odsłania całą głębię upadku posoborowej struktury. Tak zwana „inwestytura” – rytuał pozbawiony teologicznego sensu w kontekście instytucji powstałej ze zgliszczy krucjat – odbyła się pod przewodnictwem „kardynała” Nycza, który ośmielił się nazwać ten proceder „posługą jednania”. W rzeczywistości mamy do czynienia z jawnym pogwałceniem zasady extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia), gdyż Zakon Grobu Świętego od dziesięcioleci promuje synkretyzm religijny pod płaszczykiem dialogu.
„Niech Twoje czyny i przykład budują szczególne umiłowanie Zakonu Jezusa i inwestytury Zbawienia” – mówił „kardynał” Nycz do „biskupa” Mendyka.
To bluźniercze zestawienie ziemskiego stowarzyszenia z dziełem Odkupienia odsłania całkowite zerwanie z katolicką eklezjologią. Jak przypominał Pius XI w Quas primas, „Chrystus króluje nad nami nie tylko prawem natury Swojej, lecz także i prawem, które nabył sobie przez odkupienie nasze”. Tymczasem pseudo-zakon redukuje królewską godność Zbawiciela do turystyczno-charytatywnej aktywności.
Demolowanie fundamentów wiary
„Kardynał” Nycz w homilii odwołał się do „duchowości Chrystusa ukrzyżowanego, umęczonego i zmartwychwstałego”, lecz w kontekście całkowitego milczenia o konieczności nawrócenia i podporządkowania się prawom Bożym. Jego wezwanie do „pojednania” pozbawione jest jakiegokolwiek odniesienia do Regnorum Apostolorum (Królestwa Apostołów), które wymagało zawsze jednoznacznego wyznania wiary. Wręcz przeciwnie – sugeruje się tu równość wszystkich religii pod płaszczykiem ogólnoludzkiego braterstwa.
Szczególnie wymowne jest przemilczenie faktu, że oficjalną patronką zakonu od 1994 roku jest „Matka Boża Królowa Palestyny” – tytuł będący jawną kapitulacją przed islamskim nacjonalizmem. Wierni synowie Kościoła wiedzą przecież, że Totus Tuus Marji rozciąga się na wszystkie narody, nie zaś na polityczne twory sprzeniewierzające się Bożemu prawu.
Masoneria w liturgicznym przebraniu
Przyjęcie do zakonu jedenastu „kawalerów” i sześciu „dam” przy wtórze pustych tytułów odsłania prawdziwy charakter tej instytucji. Jak trafnie zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi, „moderniści usiłują wprowadzić do Kościoła demokratyczną równość, niszcząc hierarchię przez nadawanie świeckim uprawnień kapłańskich”. W tym kontekście sfingowany ceremoniał z mieczami i płaszczami stanowi parodię prawdziwego rycerstwa Chrystusowego, które zawsze wymagało ślubów czystości i posłuszeństwa prawowitej władzy kościelnej.
Wspomnienie o planowanej kanonizacji Bartolo Longo przez „papieża” Leona XIV (Roberta Prevosta) to kolejny element tej heretyckiej układanki. Człowiek przedstawiany jako „nawrócony satanista” w rzeczywistości promował kult różańcowy oderwany od doktryny o przebłagalnej Ofierze, co Pius X potępił w dekrecie Lamentabili sane exitu jako „pobożną manipulację świadomością wiernych”.
Zdrada krzyżowców i świętej Heleny
Opisywane wydarzenie profanuje pamięć autentycznych bojowników o Grob Pański, którzy oddawali życie za wyzwolenie miejsc uświęconych krwią Zbawiciela. Podczas gdy średniowieczni krzyżowcy składali przysięgę na wierność Papieżowi i walkę z herezją, dzisiejsi „bożogrobcy” służą interesom syjonistów i islamistów, finansując ekumeniczne projekty w Ziemi Świętej. Jakże wymownie brzmią w tym kontekście słowa Piusa IX z Syllabusa błędów: „błądziłby bardzo, kto odmawiałby Chrystusowi, jako Człowiekowi, władzy nad jakimikolwiek sprawami doczesnymi” (p. 60).
Milczenie o obowiązku nawracania wyznawców islamu i judaizmu stanowi najcięższe oskarżenie wobec całego tego przedsięwzięcia. Gdzież jest duch św. Ludwika IX, który przed wyprawą krzyżową ogłosił: „Bóg pragnie, by wszyscy ludzie poznali Jego Syna i Pana naszego Jezusa Chrystusa”? Zastąpiono go pustym gestem „dialogu”, który Pius XI w Quas primas nazwał „zdradą królewskich praw Odkupiciela”.
Ceremonia w świdnickiej katedrze to nie „duchowe ubogacenie”, lecz kolejny krok w budowie kościoła globalistów – antykatolickiej sekty, która pod płaszczykiem tradycyjnych symboli niszczy ostatnie bastiony prawdziwej wiary. W obliczu tej apostazji pozostaje wołać za Psalmistą: „Exsurge, Domine, et iudica causam tuam” (Powstań, Panie, i broń sprawy swojej).







