Neo-Kościół w służbie dezinformacji: krytyka „Internetowego Dziennika Katolickiego”
Portal eKAI promuje „Internetowy Dziennik Katolicki” (IDK) jako narzędzie informacyjne dostarczające „przegląd prasy” oraz „panoramę religijnych wydarzeń dnia” z Polski, świata i „Stolicy Apostolskiej”. Serwis deklaruje pomoc w „działalności publicznej bądź duszpasterskiej”, oferując prenumeratę w oparciu o współpracę z agencjami uznającymi autorytet uzurpatorów watykańskich.
Redukcja misji Kościoła do naturalistycznego dziennikarstwa
Propozycja IDK stanowi klasyczny przykład redukcji nadprzyrodzonej misji Kościoła do poziomu świeckiego serwisu informacyjnego. Podczas gdy prawdziwy katolicki periodyk winien być militia Christi (żołnierką Chrystusa) w walce z błędem, tu mamy do czynienia z biurokratyczną „usługą” podporządkowaną logice rynkowej:
„Prenumerata IDK w Polsce […] miesięczna 10,00 zł […] W tytule wpłaty prosimy wpisać: prenumerata IDK oraz dane zamawiającego”.
Ton i struktura ogłoszenia bliższe są prospektom korporacyjnym niż katolickiemu nauczaniu Piusa XI, który w Quas Primas podkreślał: „Kościół Boży, udzielając bez ustanku pokarmu duchowego ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast, a Chrystus tych, którzy Mu byli w Królestwie ziemskim wiernymi i posłusznymi poddanymi, nie przestaje powoływać do szczęścia w Królestwie niebieskim”. Tymczasem IDK oferuje wyłącznie przetworzone doniesienia mediów głównego nurtu – instytucji jawnie wrogich wobec Regno Sociale di Cristo (Społecznego Królestwa Chrystusa).
„Katolicki” tylko z nazwy: maskowanie apostazji
Sam przymiotnik „Katolicki” w tytule dziennika to semantyczne nadużycie. Jak nauczał św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice, prawdziwy głos Kościoła nie może pozostawać w komunii z heretyckimi strukturami. Tymczasem IDK:
1. Powołuje się na agencje uznające autorytet antypapieży („depesze KAI”, „Radio Watykańskie”)
2. Promuje „komentarze znanych postaci Kościoła” – czyli modernistycznych urzędników sekty posoborowej
3. Pomija milczeniem obowiązek odrzucenia fałszywych sakramentów sprawowanych w strukturach neo-Kościoła
Zatrute źródła: współpraca z apostatami
Wymowna jest współpraca z Katolicką Agencją Informacyjną (KAI), instytucją finansowaną przez Konferencję „Episkopatu” Polski – ciało nieposiadające żadnej legitymacji kanonicznej. Jak przypomina bulla Piusa IV Dominici gregis, wszelka współpraca z heretyckimi strukturami prowadzi do excommunicatio latae sententiae (ekskomuniki automatycznej). Tymczasem kontakt do Działu Marketingu („Rafał Łączny, tel.: +48 698 690 315”) sugeruje czysto świeckie zarządzanie projektem.
Milczenie w kwestiach doktrynalnych: zgoda na apostazję
Najcięższym zarzutem jest całkowity brak ostrzeżeń przed:
– Przyjmowaniem „komunii” w rycie posoborowym, co stanowi świętokradztwo wobec zniszczenia formy sakramentu (kanon 13 Soboru Florenckiego)
– Uczestnictwem w pseudo-liturgiach prowadzonych przez nieważnie wyświęconych „księży” po 1968 roku
– Nieomawianie dokumentów takich jak Lamentabili sane exitu Piusa X, który potępia modernistyczne metody „historyczno-krytyczne” stosowane przez media głównego nurtu
Strukturalna apostazja sekty posoborowej
Fenomen IDK to logiczna konsekwencja soborowej rewolucji. Gdy Paweł VI ogłosił „Kościół jako znak i narzędzie wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem” (Lumen Gentium 1), otworzył furtkę do przekształcenia instytucji nadprzyrodzonej w NGO zarządzające „dialogiem” i „informacją”. Pius IX w Syllabusie potępił już podobne błędy: „Kościół winien się pogodzić z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (punkt 80).
Podsumowując: „Internetowy Dziennik Katolicki” to narzędzie utrwalania religijnego relatywizmu poprzez nadanie mu pozorów katolickości. Prawdziwi wierni powinni czytać wyłącznie periodyki oparte na niezmiennej doktrynie, odrzucając tę modernistyczną imitację.
Za artykułem:
Szczegóły oferty IDK (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025







