Neutralność Watykanu wobec schizmy: zdrada misji Kościoła
Portal eKAI (28 września 2025) relacjonuje wypowiedź ambasadora Rosji przy Stolicy Apostolskiej, Iwana Soltanowskiego, w której oskarża on Ukrainę o „prześladowania” Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, pomijając całkowicie likwidację struktur religijnych na terenach okupowanych. Dyplomata chwali „neutralność” posoborowych struktur watykańskich w konflikcie oraz podkreśla rzekome poparcie Leona XIV dla „wolności religijnej” wszystkich wspólnot, w tym schizmatyckich.
„Stolica Apostolska uważa sytuację na Ukrainie za «wewnętrzną sprawę prawosławną», w którą «nie chce interweniować» – stwierdza Soltanowski, wyrażając jednocześnie rozczarowanie brakiem „jednoznacznego” potępienia Ukrainy przez „Watykan”.
„Wolność religijna” jako narzędzie relatywizmu
Soltanowski wielokrotnie powołuje się na rzekome stanowisko Leona XIV, który „wielokrotnie wypowiadał się na rzecz wolności religijnej” i miał stwierdzić, że „nie można zakazać żadnej religii”. To jawna herezja potępiona przez Piusa IX w Syllabus Errorum (1864), gdzie czytamy: „Każdy człowiek jest wolny przyjąć i wyznawać tę religię, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” (punkt 15). Stolica Apostolska nie ma prawa uznawać równości między prawdziwym Kościołem a sektami schizmatyckimi. Extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia) – ta zasada została odrzucona przez modernistów, którzy z sekty moskiewskiej czynią równorzędnego partnera.
Schizma wobec schizmy: dwulicowość „mediacji”
Ambasador Rosji ubolewa, że struktury watykańskie nie potępiły uchwały Rady Najwyższej Ukrainy zakazującej działalności Patriarchatu Moskiewskiego. Tymczasem Kościół Katolicki zawsze nauczał, że żadna schizma nie może rościć sobie prawa do reprezentowania Chrystusa. Zarówno Moskwa, jak i Konstantynopol pozostają poza jedyną Arką Zbawienia. Jak stwierdził Pius XI w encyklice Quas Primas (1925): „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi… tak iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Neutralność wobec walki między heretykami to zdrada ewangelicznego nakazu głoszenia prawdy.
Milczenie wobec prześladowań katolików
Podczas gdy Soltanowski rozpacza nad losem cerkwi moskiewskiej na Ukrainie, całkowicie przemilcza systematyczną likwidację struktur greckokatolickich i łacińskich na okupowanych terytoriach. To nie przypadek. Modernistyczna sekta posoborowa od dziesięcioleci marginalizuje męczenników unickich, by nie drażnić prawosławnych „braci”. Tymczasem Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907) potępiło tezę, jakoby „Kościół nie miał prawa potępiać błędów filozoficznych” (punkt 5).
Dechrystianizacja Europy: owoc soborowej apostazji
Ironią brzmią słowa ambasadora o „współczesnych elitach europejskich nieustannie dążących do dechrystianizacji”. To właśnie posoborowa rewolucja zniszczyła immunitet społeczny przeciwko laicyzmowi. Gdy Leon XIV mówi o „neutralności” w konflikcie zbrojnym, realizuje program potępiony przez Piusa IX: „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (Syllabus, punkt 55). Tymczasem prawowierny katolik wie, że „królestwo Chrystusa nie jest z tego świata” (Jan 18,36), ale właśnie dlatego ma obowiązek podporządkować wszystkie dziedziny życia – w tym politykę – prawom Ewangelii.
Dzieci jako broń propagandy: kolaboracja z katem
Szczególnie obrzydliwy jest fragment o „ukraińskich dzieciach, rzekomo ewakuowanych siłą do Rosji”. Soltanowski chwali się, że Watykan „przyznaje, że Kijów wykorzystuje «kwestię dzieci» do celów propagandowych”. Tym samym struktury okupujące Watykan stają się wspólnikami rosyjskiego reżimu w zacieraniu śladów zbrodni. Gdzież są protesty przeciwko porwaniom tysięcy nieletnich? Gdzie ekskomunika dla sprawców? Milczenie jest tu wymowniejsze niż słowa.
Geopolityka zamiast zbawienia dusz
Podsumowując, cała „dyplomacja” Soltanowskiego odsłania prawdziwy charakter posoborowej sekty: to nie Kościół walczący o krzyż, lecz klub dyskusyjny dla polityków. Gdy ambasador mówi o „aktywnym wyjaśnianiu zagrożeń ze strony NATO” czy „dialogu na wysokim szczeblu między Moskwą a Waszyngtonem”, ujawnia się światopogląd czysto naturalistyczny. Jakże daleko to od stanowczych słów św. Piusa X: „Nie godzi się, aby ludzie przez Chrystusa odkupieni służyli ludziom” (Quas Primas).
Struktury watykańskie, uznając równość wszystkich religii i „neutralność” w obliczu zła, stały się narzędziem w rękach tyranów. Dopóki nie powrócą do głoszenia integralnej doktryny katolickiej, ich działania będą tylko parodią prawdziwej misji Kościoła.
Za artykułem:
Ambasador Rosji o stanowisku Watykanu wobec kwestii ukraińskiej (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025







