Portal eKAI (25 października 2025) relacjonuje obrady Zespołu „KEP” ds. katechezy parafialnej w Czeladzi, gdzie forsowano program głębokiej rewolucji w duszpasterstwie. „Deklerykalizacja katechezy”, „pastoralne nawrócenie proboszczów” oraz „zróżnicowanie form katechezy” mają służyć zastąpieniu kapłańskiego urzędu nauczania przez świeckich „katechistów” formowanych w duchu posoborowego modernizmu.
Rewolucja w szatach pastoralnej nowomowy
Proponowane zmiany stanowią bezpośrednią realizację modernistycznej zasady „ewolucji dogmatów” potępionej przez św. Piusa X w encyklice Pascendi. Gdy „bp” Artur Ważny mówi o potrzebie patrzenia na katechezę „w perspektywie «dziedzińca pogan»”, przywołuje tym samym bergogliańską herezję relatywizmu religijnego. Jak ostrzegał Pius XI w Quas Primas: „Państwa nie mogą się obejść bez Boga, a ich religią staje się bezbożność”.
Wskazywano na potrzebę deklerykalizacji katechezy parafialnej, towarzyszenie, permanentną aktualizację programów, reorganizację wymagań.
Termin „deklerykalizacja” odsłania antykatolicką esencję projektu – systemowe usunięcie kapłanów z procesu formowania wiernych, co stanowi jawne pogwałcenie prawa kanonicznego (CIC 1917, kan. 1329) i nauczania Piusa XII o wyłącznej kompetencji hierarchii w sprawach doktryny. Postulat „pastoralnego nawrócenia proboszczów” to nic innego jak żądanie, by kapłani wyrzekli się swego urzędu nauczycielskiego na rzecz laickich aktywistów.
Posoborowa pseudoformacja zamiast katolickiej katechezy
Tworzenie „szkół katechistów” wzorowanych na diecezjalnych, uniwersyteckich i wspólnotowych modelach to kopiowanie protestanckich wzorców. Dr Iwona Zielonka przyznaje, że „Szkoły katechistów nie mogą być z założenia szkołami teologicznymi”, co demaskuje prawdziwy cel: produkcję funkcjonariuszy laickiej pseudoewangelizacji pozbawionej teologicznych fundamentów. Tymczasem św. Pius X w Lamentabili potępił tezę, że „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej, trwając przy niezmiennych poglądach” (propozycja 63).
Zwracano uwagę na konieczność równowagi między kształceniem teologicznym, pozateologicznym i praktycznym.
To klasyczny przykład modernistycznego synkretyzmu. Jak zauważył Pius X, moderniści „mieszają pojęcia świeckie z religijnymi, prowadząc do rozmycia prawd objawionych” (Pascendi). Proponowane moduły z psychologii i „duchowości” zastąpią klasyczną ascetykę, otwierając drzwi neognostyckim eksperymentom.
Zatrute owoce soborowej apostazji
Próba rozróżnienia między „katechistą ustanowionym” a „z misją kanoniczną” to bezczelna parodia święceń kapłańskich. W strukturze, gdzie „proboszczowie” sami są nieważnie wyświęconymi duchownymi po 1968 roku, jakakolwiek „misja kanoniczna” jest fikcją prawną. Brak jakiegokolwiek odniesienia do Quas Primas o królewskiej władzy Chrystusa nad narodami czy do konieczności formowania wiernych do życia w stanie łaski ujawnia czysto naturalistyczny charakter całego projektu.
Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych, gdzie „Msza” została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię Ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li „tylko” świętokradztwem, to bałwochwalstwem. Jak przypominał Pius XII w Mediator Dei: „Ofiara Mszy św. jest prawdziwą Ofiarą przebłagalną, która nie może być zastąpiona żadną «ucztą braterską»”.
Duchowa pustynia neo-kościoła
Całość dokumentuje postępującą protestantyzację sekty posoborowej. Gdy „katechiści” mają być „nie tylko podmiotem, ale aktywnymi twórcami katechezy”, realizuje się tu rewolucyjną zasadę „Ecclesia semper reformanda” potępioną przez św. Piusa X jako „herezję modernistycznej ewolucji”. Milczenie o konieczności nauczania prawd wiecznych (piekło, sąd ostateczny, nieomylność Kościoła) na rzecz „permanentnej aktualizacji programów” potwierdza, że mamy do czynienia z duszpasterstwem apostazji.
Jak prorokował Pius IX w Syllabusie błędów: „Kościół powinien pogodzić się z postępem i nowoczesną cywilizacją” (błąd 80). Proces ten osiąga dziś apogeum w czeladzkich postulatach, gdzie katolicką katechezę zastępuje się protestancko-masońskim szkoleniem aktywistów. Wierni zaś są systematycznie odzierani z ostatnich resztek depozytu wiary.







