Ratownicze działania jako zasłona dymna dla duchowej zapaści

Podziel się tym:

Portal eKAI (20 października 2025) relacjonuje wydarzenie w parafii pw. Trójcy Świętej w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie po niedzielnej „mszy” odbył się pokaz używania defibrylatora AED. Urządzenie zakupione ze środków parafian umieszczono na plebanii, a sposób jego użycia demonstrowali członkowie Harcerskiej Grupy Ratowniczej. Według „ks.” Michała Gławdla inicjatywa stanowi „dar serca” i odpowiedź na „konkretną troskę o życie”, zaś sam pokaz miał przełamywać lęk przed udzielaniem pierwszej pomocy.


Redukcja misji Kościoła do świeckiego aktywizmu

„Kościół to nie tylko miejsce modlitwy, ale także przestrzeń, w której można uczyć się odpowiedzialności i odwagi” – deklaruje „ks.” Gławdel, redukując przy tym nadprzyrodzoną rolę Mistycznego Ciała Chrystusa do poziomu szkoły pierwszej pomocy. Kardynał Pius XII w encyklice Mystici Corporis Christi (1943) jednoznacznie stwierdza: „Głównym celekierowanym przez Odkupiciela było założenie Kościoła, jako Królestwa Bożego na ziemi, które miałoby trwać przez wszystkie wieki”. Tymczasem komentowany artykuł przemilcza całkowicie obowiązek głoszenia depositum fidei (depozytu wiary), katechizacji czy troski o zbawienie dusz – zastępując je technikami resuscytacyjnymi.

Naturalistyczne przesunięcie akcentów

Fakt, że pokaz przeprowadzono bezpośrednio po pseudo-liturgii, stanowi symptomatyczny przejaw hermeneutyki zerwania – próby zastąpienia sacrum profanum.

„Celem inicjatywy było pokazanie, że każdy może uratować życie, gdy liczą się sekundy”

– czytamy, przy czym żadne ze zdań nie wspomina, że ratowanie życia wiecznego poprzez łaskę sakramentów ma pierwszeństwo przed zabiegami reanimacyjnymi. Św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907) demaskował takich modernistów: „Religia nie jest zewnętrznym przedmiotem, ani rzeczą, która się narzuca duszy, ale pewnym wnętrznym usposobieniem”. Tymczasem struktury posoborowe świadomie deprecjonują duchowość na rzecz medykalizacji życia parafialnego.

Kryptomasoneria w działaniu

Wybór harcerzy jako instruktorów nie jest przypadkowy. Ruch skautowski od swego zarania pozostaje zinfiltrowany przez loże masońskie, o czym alarmował św. Pius X w liście apostolskim Quas primas (1925): „Ci, którzy usunęli Chrystusa z prawodawstwa i z urządzeń państwowych, odrzucili najwyższą Jego władzę”. W kontekście gorzowskiego zdarzenia szczególnie wymowne staje się milczenie o obowiązku katolickiego władcy – św. Ludwika IX – który nakazywał: „Pierwszym obowiązkiem króla jest troska o zbawienie poddanych”. Gdy „duchowni” delegują formację wiernych na świeckich instruktorów, dokonuje się symboliczne abdicatio imperii (zrzeczenie się władzy).

Estetyka zastępująca teologię

Sformułowania typu „wyraz wiary przekładanej na czyn” czy „duchowa odpowiedź” odsłaniają typowo modernistyczną strategię zastępowania dogmatów mglistym aktywizmem. Papież Pius IX w Syllabusie błędów (1864) potępił tezę, jakoby „Kościół powinien pogodzić się z postępem” (pkt 80). W Gorzowie zaś mamy do czynienia z klasycznym przypadkiem cultus hominis (kultu człowieka) – przesunięciem punktu ciężkości z adoracji Boga na technokratyczną troskę o doczesność.

Duchowe niebezpieczeństwo

Najgroźniejszym aspektem opisywanej inicjatywy pozostaje całkowite pominięcie kwestii stanu łaski u osób udzielających i przyjmujących pomoc. Kanon 731 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku stanowi: „Niedozwolone jest udzielanie sakramentów heretykom i schizmatykom, nawet gdyby o nie prosili i mieli właściwą dyspozycję”. Tymczasem defibrylator przy plebanii ma służyć „wszystkim mieszkańcom”, co w praktyce oznacza współpracę w ratowaniu życia apostatom, jawnym grzesznikom i wyznawcom sekt – bez wymogu uprzedniej spowiedzi czy aktu żalu.

Zatruta studnia modernizmu

Naiwnością byłoby traktowanie gorzowskiego zdarzenia jako odosobnionego przypadku. Jest to logiczna konsekwencja soborowej dewastacji, gdzie Gaudium et spes zastąpiło Quas primas, a „lud Boży” wyparł hierarchię ustanowioną przez Chrystusa. Jak ostrzegał Pius XI: „Błądziłby bardzo, kto odmawiałby Chrystusowi władzy nad sprawami doczesnymi” – ale władza ta ma charakter zwierzchni, a nie podporządkowany świeckim procedurom. Instalacja defibrylatora przy „plebanii” stanowi wymowny symbol – materialne urządzenie zawieszone na murze opustoszałego przybytku, gdzie niegdyś sprawowano Najświętszą Ofiarę.

TAGi: Gorzów Wielkopolski, AED, ks. Michał Gławdel, Harcerska Grupa Ratownicza, modernizm, naturalizm, pierwsza pomoc, posoborowie, zdrowie, apostazja


Za artykułem:
20 października 2025 | 12:49Jak używać defibrylatora AED? Pokaz po niedzielnej mszy świętejW parafii pw. Trójcy Świętej w Gorzowie Wielkopolskim po niedzielnej Mszy św. 19 października odbył się pokaz używania defibrylatora AED. Urządzenie, zakupione ze środków zebranych przez parafian, umieszczono w ogólnodostępnym miejscu na ścianie plebanii. Celem inicjatywy było pokazanie, że każdy może uratować życie, gdy liczą się sekundy.
  (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.