Portal eKAI (22 października 2025) relacjonuje wprowadzenie elektronicznego systemu zwiedzania w kościele św. Antoniego we Wrocławiu, zarządzanym przez paulinów. Artykuł zachwala możliwość skanowania kodów QR w celu „interaktywnego poznawania historii zabytków” za pomocą smartfonów, co rzekomo służy zarówno turystom, jak i wiernym. Przeor „o.” Tomasz Chmielewski OSPPE twierdzi, że rozwiązanie to – dostępne w trzech językach – powstało „własnymi siłami” z powodu braku funduszy na „komercyjne rozwiązania”.
Technologia jako narzędzie desakralizacji
Inicjatywa wprowadzenia e-przewodnika stanowi jaskrawy przykład redukcji świątyni do roli muzealnego eksponatu. Już sam fakt promowania „swobodnego ruchu turystycznego” w miejscu kultu dowodzi całkowitego zatarcia granicy między sacrum a profanum. Kościół katolicki zawsze nauczał, iż domus Dei (dom Boży) to przestrzeń wyłączona dla oddawania czci Trójjedynemu Bogu, o czym przypominał Pius XI w encyklice Quas Primas:
„Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…) czy to jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”
. Tymczasem prezentowana koncepcja przekształca miejsce modlitwy w atrakcję turystyczną, gdzie smartfon – narzędzie świata – staje się nieodzownym „przewodnikiem” po świętości.
Brak rozeznania duchowego niebezpieczeństwa
Szczególnie wymowne jest milczenie wobec oczywistych niebezpieczeństw duchowych płynących z takiej praktyki. Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu potępiło wszelkie próby podporządkowania spraw wiary „metodzie historycznej” (propozycja 23), zaś Pius IX w Syllabusie błędów wyraźnie wskazał na błąd polegający na przekonaniu, że „Kościół powinien pogodzić się z postępem” (błąd 80). Usprawiedliwienie, jakoby „każdy nosi dziś telefon” stanowi klasyczny przykład aggiornamento – dostosowywania świętości do standardów świata, wbrew ostrzeżeniu św. Pawła: „Nie przemieniajcie się w kształt tego świata” (Rz 12,2).
Utajony relatywizm w koncepcji „Szlaków Dialogu”
Wzmianka o umieszczeniu sanktuarium na „Szlaku Dialogu” w ramach Roku Jubileuszowego odsłania głębszy problem religijnego synkretyzmu. Jak czytamy w Quas Primas: „Protestantyzm jest niczym więcej niż inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej” – twierdzenie potępione jako herezja (błąd 18 w Syllabusie). Multijęzyczny e-przewodnik, oferujący „trzy wersje” opisu tego samego miejsca kultu, subliminalnie wprowadza założenie, że prawda o świętości może mieć różne „wersje językowe” – co stanowi zaprzeczenie katolickiej zasady una fides (jedna wiara).
Mit sztuki jako autonomicznego nośnika świętości
Argument, że „sztuka i architektura pomagają nam zbliżać się do Boga” pomija fundamentalną prawdę o ex opere operato (z samego sprawowania) sakramentów. Dekret Lamentabili wyraźnie potępia pogląd, jakoby „dogmaty, sakramenty i hierarchia były tylko interpretacją faktów religijnych” (propozycja 54). Podkreślanie walorów artystycznych Willmanna przy jednoczesnym milczeniu o konieczności adoracji Najświętszego Sakramentu czy modlitwy różańcowej do Matki Bożej Jasnogórskiej dowodzi przewagi estetyki nad teologią – znaku rozpoznawczego modernizmu potępionego przez św. Piusa X.
Demokratyzacja sacrum jako droga do profanacji
Stwierdzenie, że „nie obserwujemy nieodpowiednich zachowań” wśród zwiedzających z telefonami, przypomina naiwną ufność w „dobrą naturę” człowieka – herezję potępioną już w bulli Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV. Historia Kościoła zna niezliczone przypadki profanacji wynikające z nadmiernego otwarcia świątyń (np. rewolucja francuska). Pius XI w Quas Primas przestrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…) stało się, iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Wprowadzenie technologii do sanktuarium stanowi pierwszy krok ku uczynzeniu z niego kolejnego „punktu na mapie turystycznej”.







