Zniesławienie czy symptom kryzysu: analiza sprawy „bpa” Mendyka

Podziel się tym:

Zniesławienie czy symptom kryzysu: analiza sprawy „bpa” Mendyka

Portal eKAI (21 marca 2025) relacjonuje prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w sprawie „bpa” Marka Mendyka przeciwko „Gazecie Wyborczej”. Publikacje dziennika, oskarżające duchownego o molestowanie małoletniego, uznano za naruszające dobra osobiste. Sąd nakazał przeprosiny oraz wpłatę 50 tys. zł na cele charytatywne.


Proces cywilny jako substytut władzy kościelnej

Fakt, że hierarcha posoborowej struktury zmuszony jest szukać ochrony swej czci przed trybunałami państwa świeckiego, stanowi drastyczne potwierdzenie bankructwa dyscyplinarnego neo-kościoła. Pius XI w encyklice Quas primas (1925) nauczał: „Kościół, ustanowiony przez Chrystusa jako społeczność doskonała, żąda dla siebie z prawa mu przysługującego pełnej wolności i niezależności od władzy świeckiej”. Tymczasem „biskup” Mendyk, zamiast domagać się kanonicznego procesu przed niezależnym trybunałem kościelnym, ucieka się do mechanizmów prawnych ustanowionych przez laickie państwo – czyny te wpisują się w wieloletnią strategię kolaboracji „konferencji episkopatu” z władzami PRL i III RP.

„Jeśli ktoś popełnił przestępstwo […] to oczywiście powinien ponieść konsekwencje” – deklaruje „biskup” w rozmowie z KAI.

Wypowiedź ta ignoruje fundamentalną zasadę forum ecclesiasticum, zgodnie z którą duchowni podlegają wyłącznie jurysdykcji kościelnej (kanon 120 Kodeksu Prawa Kanonicznego 1917). Brak wzmianki o konieczności poddania się osądowi kanonicznemu – nawet w sytuacji gdy posoborowe „śledztwo” umorzyło sprawę – dowodzi całkowitego zerwania z zasadą autonomii Kościoła w sprawach wewnętrznych.

Medialny sąd lynczowy jako owoc posoborowego rozkładu

Procedura sądowa, choć zakończona korzystnym dla „biskupa” wyrokiem, nie może przesłonić głębszego problemu: publiczne oskarżenia duchownych o ciężkie grzechy stały się normą w sekcie posoborowej. Św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907) potępił tezę, że „dogmaty […] są pewną interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” (propozycja 22). Tymczasem współczesne „dochodzenia” prowadzone przez świeckich dziennikarzy opierają się właśnie na hermeneutyce podejrzenia, gdzie domniemania równają się faktom, a proces kanoniczny zastępuje się medialnym nagłośnieniem.

Milczenie o nadprzyrodzonym wymiarze sprawiedliwości

Najcięższym zarzutem wobec całej sytuacji jest całkowite zanegowanie nadprzyrodzonej odpowiedzialności przed Bogiem. W prawdziwym Kościele katolickim, nawet w przypadku uniewinnienia przez trybunał ludzki, duchowny oskarżony o tak poważne przestępstwo musiałby poddać się pokucie i zadośćuczynieniu ze względu na zgorszenie wiernych. Tymczasem w relacji portalu eKAI brak jakiejkolwiek wzmianki o:
– modlitwie wynagradzającej
– rekolekcjach pokutnych
– zadośćuczynieniu wobec wspólnoty kościelnej
– nie mówiąc już o dobrowolnej rezygnacji z urzędu dla „uniknięcia zgorszenia” (por. Mt 18:6).

Teologia zniesławienia w perspektywie wieczności

Podczas gdy sąd świecki rozstrzygał o naruszeniu dóbr osobistych, brakuje katolickiej refleksji nad moralnym wymiarem oszczerstwa. Katechizm Soboru Trydenckiego nauczał: „Grzech obmowy jest tym cięższy, im wyższa jest godność zniesławionej osoby”. Jeśli zarzuty były fałszywe, dziennikarze „Gazety Wyborczej” popełnili nie tylko wykroczenie cywilne, ale ciężki grzech przeciwko VIII przykazaniu, wymagający sakramentalnej spowiedzi i zadośćuczynienia – o czym portal milczy.

Finansowe zadośćuczynienie: substytut pokuty

Nakaz wpłaty 50 tys. zł na Dom Pomocy Społecznej w Świebodzicach stanowi typowy przykład redukcji sprawiedliwości do wymiaru socjalnego. W katolickiej tradycji zadośćuczynienie za zniesławienie obejmowało m.in.:
– publiczne odwołanie oszczerstw
– modlitwy pokutne
– pielgrzymki
– posty w intencji pokrzywdzonego.
Tymczasem świebodzicka instytucja, choć szlachetna, nie ma żadnego związku z naturą zarzucanych przestępstw – „dobroczynność bez nawrócenia to tylko humanitarna hipokryzja” (św. Jan Maria Vianney).

Wnioski: kryzys autorytetu w hybrydowej strukturze

Cała sprawa ukazuje dramat duchowej schizofrenii posoborowej pseudo-hierarchii: z jednej strony pozoruje się lojalność wobec „Stolicy Apostolskiej” (donos do Nuncjatury), z drugiej – szuka ratunku w sądach państwa, które oficjalnie zwalcza katolicyzm. Taka postać to kwintesencja modernistycznej dezintegracji, gdzie – jak pisał Pius X w encyklice Pascendi„wiara nie ma już nic stałego”. Dopóki „duchowni” nie powrócą do zasady Ecclesia suam iudicem habet (Kościół ma własnego sędziego), podobne spektakle będą jedynie potwierdzać głębię kryzysu.


Za artykułem:
21 marca 2025 | 21:08Bp Marek Mendyk wygrał z Gazetą Wyborczą – prawomocny wyrokBp Marek Mendyk wygrał proces z Gazetą Wyborczą o zniesławienie. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji, w którym stwierdzono, że publikacje na temat duchownego, w którym zarzucano mu molestowanie seksualne małoletniego, naruszyły dobra osobiste biskupa.
  (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.