Apostazja w białych kołnierzykach: neo-seminarium w Ełku kontra kapłaństwo katolickie
Portal eKAI (9 października 2025) relacjonuje inaugurację roku akademickiego w Wyższym Seminarium Duchownym w Ełku. „Formację na etapie propedeutycznym rozpoczął jeden kandydat, a wszystkich alumnów […] jest obecnie siedmiu”. Uroczystej Mszy przewodniczył „bp” Jerzy Mazur, który w homilii wzywał do „pragnienia wielkiej Nadziei, czyli pragnienia Boga, Jego Miłości, Jego Słowa, Jego dotknięcia”. Nowy kleryk Tobiasz Samul deklarował oczekiwanie na „pogłębienie relacji z Bogiem i poznanie ludzi, którzy idą tą samą drogą”. Wydarzenie uświetnili przedstawiciele innych „seminariów” oraz wykład o „600 latach pogranicza kulturowo-wyznaniowego” Ełku.
Kadłubowe kapłaństwo: siedmiu „alumnów” w masońskiej struktura
„Siedmiu alumnów” to nie dowód żywotności, lecz materialny dowód agonii sekty posoborowej. Prawdziwe seminaria katolickie – jak choćby przedwojenne Seminarium Warszawskie – kształciły rocznie dziesiątki kleryków w rygorze regolamento opartym na Codex Iuris Canonici (Kodeksie Prawa Kanonicznego) z 1917 r. Tymczasem „propagowany model kapłana” sprowadza się do funkcjonariusza „pastoralnych projektów”, czego wymownym symbolem jest „etap propedeutyczny” – wynalazek nieznany Tradycji, wprowadzony przez modernistów dla selekcji ideologicznej.
„Biskup” Mazur, konsekrowany wątpliwym rytem posoborowym, nie ma prawa głosić się następcą Apostołów. Jak uczy Bulla Quo primum tempore św. Piusa V, „każdy kapłan katolicki ma władzę sprawowania Mszy, ale tylko w łączności z prawowitym biskupem strzegącym depozytu wiary”. Tymczasem cała „diecezja ełcka” to twór administracyjny komunistycznej Uchwały Rady Ministrów z 1991 r., nie zaś divina ordinatio (ustanowienie Boże) wynikające z potrzeb duszpasterskich.
Naturalizm jako doktryna: „pragnienie Boga” bez łaski uświęcającej
Rzekomo „duchowe” napomnienia „biskupa” Mazura to klasyczny przykład modernistycznej mistagogii:
„Niech rodzi się w was pragnienie spotykania się z Bogiem na modlitwie, na adoracji, pragnienie życia Eucharystią i otwierania się na Boże Miłosierdzie”
Gdzie tu ex opere operato (z mocy sprawowanej czynności) łaska sakramentów? Gdzie obowiązek status perfectionis (stanu doskonałości) wymagający od kleryków ślubów czystości, ubóstwa i posłuszeństwa? Wypowiedź „biskupa” redukuje kapłaństwo do emocjonalnego przeżycia, co Pius X potępił w dekrecie Lamentabili jako błąd: „Revelatio nihil aliud est quam conscientiae status hominis se habentis ad Deum” (Objawienie jest tylko stanem świadomości człowieka w odniesieniu do Boga – pkt 20).
Immatrykulacja jako parodia profesji wiary
Publiczne „wyznanie wiary” Tobiasza Samula odbyło się w kontekście zdradzieckiej jedności z antykościołem. Jak przypomina Sobór Watykański I: „Wiara, która jest początkiem zbawienia ludzkiego, kościół katolicki wyznaje, że jest cnotą nadprzyrodzoną, przez którą z natchnieniem i pomocą łaski Bożej wierzymy, że jest prawdą to, co przez Boga zostało objawione” (Konst. Dei Filius). Tymczasem „neo-profesja” dokonuje się w strukturach, które:
– Odrzuciły kanon Mszy trydenckiej (Quo primum tempore)
– Zastąpiły święcenia kapłańskie protestantyzującym rytem (Pontyfikał Pawła VI)
– Głoszą herezję ekumenizmu (Syllabus błędów, pkt 18)  
Wykład historyczny jako apologetyka synkretyzmu
Prelekcja „Ełk – 600 lat pogranicza kulturowo-wyznaniowego” dr. Rafała Żytyńca to jawny akt apostazji. Katolicka teologia historii, jak wyłożył ją Bossuet w Discours sur l’histoire universelle, widzi dzieje jako realizację Regnum Christi (Królestwa Chrystusowego). Tymczasem „pogranicze wyznaniowe” sugeruje relatywizm potępiony przez Grzegorza XVI w Mirari vos: „Indifferentismus […] pestis omnium perniciosissima” (indyferentyzm – dżuma najbardziej zgubna).
Kuriozalna „wspólnota” neo-seminariów
Obecność delegatów z „seminariów” w Łomży, Białymstoku czy Drohiczynie potwierdza masoński charakter całej struktury. Jak notował kard. Giuseppe Siri: „Po Vaticanum II seminaria stały się laboratoriami rewolucji”. „Formatorzy” w rodzaju „ks. dr. Rafała Bączka” czy „ks. Adama Kozikowskiego” to funkcjonariusze systemu produkującego „kapłanów” na wzór pastorów protestanckich.
Kościół katolicki nie potrzebuje „współpracy metropolitalnej”. Potrzebuje powrotu do norm Piusa X, który w Pascendi nakazywał: „Święcenia kapłańskie niech będą udzielane tylko po odbyciu rzetelnych studiów filozoficzno-teologicznych według metody i doktryny św. Tomasza” (pkt 45). Tymczasem „afiliacja” do Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego – świeckiej uczelni – gwarantuje infiltrację modernizmu.
Epilog: siedmiu kandydatów na urzędników kultu
Siedmiu „alumnów” to symboliczne przeciwieństwo siedmiu diakonów z Dziejów Apostolskich. Zamiast ministerium Verbi (służby Słowu) – kurs na pastoralną aktywność. Zamiast ex corde Ecclesiae (z serca Kościoła) – formacja w duchu „otwartości”. Jak przepowiedział abp Marcel Lefebvre (błądzący, lecz tu trafny): „Nowa msza rodzi nowych kapłanów, nowych seminarzystów, nowych wiernych – i nową religię”.
W roku 2025, gdy prawdziwi katolicy modlą się o nawrócenie „duchowieństwa”, ełcka inauguracja jest kolejnym aktem zdrady Wielkiego Poranku. Ilekroć „księża” w sutannach pozorują Mszę, przypomina się proroctwo z Watykanu: „Sacrificium vespertinum […] non erit gratum” (Ofiara wieczorna […] nie będzie miła – Za 3:4).
Za artykułem:
09 października 2025 | 19:11Inauguracja roku akademickiego w WSD w EłkuW czwartek, 9 października, w Wyższym Seminarium Duchownym w Ełku po raz 34. zainaugurowano rok akademicki. Formację na etapie pr…   (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025









