Portal Tygodnik Powszechny (28 października 2025) przedstawia apologetyczny obraz działalności Caritas Polska z okazji jej 35-lecia. Wychwalana jako „wspólnota przywracająca nadzieję”, organizacja przedstawiana jest jako odpowiedź na kryzysy społeczne poprzez programy żywnościowe, wsparcie bezdomnych, edukację dzieci i pomoc międzynarodową.
Redukcja misji Kościoła do świeckiego aktywizmu
„Caritas to wspólnota, która przywraca nadzieję i udowadnia, że człowiek nigdy nie jest za daleko, by nie można było wyciągnąć do niego pomocnej dłoni”.
Przedstawiona wizja całkowicie pomija nadprzyrodzony charakter prawdziwego dzieła miłosierdzia, które zawsze prowadzi do zbawienia duszy. Jak przypomina Pius XI w Quas primas: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem łudzi”. Tymczasem Caritas koncentruje się wyłącznie na doczesności, co demaskuje jej modernistyczne korzenie.
W całym artykule ani razu nie pojawia się odniesienie do sakramentów, stanu łaski uświęcającej czy obowiązku ewangelizacji. Pomoc materialna oderwana od nadprzyrodzonego celu staje się jałmużną bez duszy, sprzeczną z nauczaniem św. Wincentego à Paulo czy św. Jana Bosko. Brak ostrzeżenia przed przyjmowaniem „komunii” w strukturach posoborowych – gdzie Msza została zredukowana do protestanckiej uczty – czyni z tej działalności narzędzie duchowego zwodzenia.
Naturalistyczna antropologia w służbie rewolucji
„Kluczem są relacje międzyludzkie – towarzyszenie drugiemu człowiekowi w jego drodze, bez oceniania, bez zbędnych słów”.
Ta pozornie szlachetna maksyma ukrywa relatywizm moralny sprzeczny z katolicką nauką o grzechu. Caritas promuje model „pomocy bez nawracania”, co Pius XI w Quas primas potępił jako zdradę królewskiej władzy Chrystusa: „Państwa, które nie chcą podlegać władzy Chrystusa popadną w nieszczęścia i niepokoje”.
Współpraca z masońskimi instytucjami jak Fundacja Biedronki (wspomniana w kontekście programu „Na codzienne zakupy”) potwierdza infiltrację struktur posoborowych przez siły antykościelne. Jak czytamy w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 55): „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” – właśnie tę herezję realizuje Caritas poprzez partnerstwa z podmiotami głoszącymi liberalną agendę.
Synkretyzm religijny pod płaszczykiem pomocy humanitarnej
Działalność międzynarodowa Caritas w krajach muzułmańskich czy animistycznych (Jemen, Etiopia, Burkina Faso) stanowi jawny akt apostazji. Zamiast nawracać niewiernych, organizacja utrwala ich w błędzie poprzez pomoc materialną pozbawioną ewangelizacji. To pogwałcenie nakazu Chrystusa: „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15).
Wspomniane w artykule rozdawanie „świec Caritas” jako symbolu „dobra i nadziei” to czysty synkretyzm religijny. Katolicka świeca wigilijna zawsze symbolizowała Chrystusa – Światłość Świata, tymczasem w wydaniu posoborowym staje się neutralnym „znakiem humanitaryzmu”. Jak ostrzega Święte Oficjum w Lamentabili sane exitu (1907): „Dogmaty, sakramenty i hierarchia są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” – tę modernistyczną zasadę wciela Caritas.
Duchowa pustynia w przebraniu miłosierdzia
Opisywane programy dla dzieci i młodzieży („Skrzydła”, „Dwa talenty”) koncentrują się wyłącznie na rozwoju doczesnych zdolności, całkowicie pomijając formację duchową. Inwestowanie w „marzenia olimpijskie” zamiast w życie wieczne to zdrada misji katolickich organizacji wychowawczych, które zawsze łączyły edukację z ewangelizacją.
Równie groźna jest promocja „godnej śmierci” w hospicjach Caritas, gdzie brak kapłanów sprawujących ważne sakramenty. W obliczu śmierci dusza potrzebuje łaski ostatniego namaszczenia, a nie „herbaty i rozmowy” z wolontariuszem. To potwierdza tylko, że posoborowie odrzuciło nadprzyrodzony cel człowieka, redukując go do wymiaru biologicznego i psychologicznego.
Caritas Polska funkcjonuje jako narzędzie dechrystianizacji pod płaszczykiem filantropii. Jej działalność potwierdza prawdę zawartą w Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…) zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Dopóki „pomoc humanitarna” nie będzie nierozerwalnie złączona z głoszeniem jedynej prawdziwej wiary i udzielaniem ważnych sakramentów, pozostanie jedynie świeckim NGO w służbie modernistycznej rewolucji.
Za artykułem:
35 lat zorganizowanej miłości: Caritas to opowieść o człowieku   (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 28.10.2025









