Portal LifeSiteNews (30 października 2025) relacjonuje wypowiedzi „egzorcysty” z posoborowej struktury, który w wywiadzie dla ich platformy opisuje rzekome doświadczenia z „duchową walką”. Wspomina o „najbiedniejszych z biednych” – osobach tak opętanych, że nie mogą się modlić ani przyjmować „komunii”. Całość przedstawiona jest jako świadectwo „miłosierdzia Bożego” i potęgi Chrystusa, jednak w rzeczywistości stanowi mieszaninę psychologizacji zła i niebezpiecznego synkretyzmu.
Kontrfaktyczne roszczenia w świecie pozbawionym sakramentalnej pewności
Rzekomy „egzorcysta” operuje pojęciami całkowicie oderwanymi od katolickiej teologii egzorcyzmów. Codex Iuris Canonici z 1917 roku (kan. 1151-1153) precyzyjnie reguluje warunki sprawowania tego nadzwyczajnego sakramentalium: wymagana jest nie tylko specjalna misja kanoniczna od prawowitego biskupa, ale przede wszystkim wiara w realność szatana i nadprzyrodzony charakter opętania. Tymczasem posoborowy „ryt egzorcyzmów” z 1999 roku (zatwierdzony przez antypapieża Jana Pawła II) zawiera elementy relatywizujące, w tym zastąpienie formuły rozkazującej (imperativa) formą błagalną (deprecativa), co faktycznie unieważnia działanie.
„Egzorcyzm nie jest o kapłanie, ale całkowicie o władzy Jezusa Chrystusa” – deklaruje rozmówca LifeSiteNews.
To zdanie, pozornie ortodoksyjne, maskuje fundamentalny problem: w strukturach neo-kościoła nie ma pewności co do ważności święceń kapłańskich po wprowadzeniu apostackiego Novus Ordo Ordinationis w 1968 roku. Jak przypomina św. Pius X w encyklice Sacrorum antistitum, ważność sakramentów zależy od zachowania nie tylko materii i formy, ale także od intentio faciendi quod facit Ecclesia (zamiaru czynienia tego, co czyni Kościół), którego brakuje modernistom negującym ofiarniczy charakter kapłaństwa.
Duchowa pułapka w języku „miłosierdzia”
Retoryka „najbiedniejszych z biednych” i „Boga, który nie opuszcza” służy przemyceniu naturalistycznej wizji zła. Rituale Romanum (Tyt. XII, cap. III) wyraźnie ostrzega, że opętanie często wynika z dobrowolnego otwarcia się na działanie demoniczne poprzez okultyzm, grzech śmiertelny lub apostazję. Tymczasem omawiany wywiad przemilcza kwestię nawrócenia jako niezbędnego warunku wyzwolenia, zastępując ją emocjonalnym obrazem „miłosierdzia”.
Brakuje tu fundamentalnego nauczania św. Pawła: „Nie dajcie miejsca diabłu!” (Ef 4,27), które stanowiło oś nauczania papieży od Leona XIII (Annum sacrum) po Piusa XII (Humani generis). W posoborowym dyskursie zło staje się abstrakcyjną „ciemnością”, a nie konsekwencją osobistego odrzucenia łaski – co doskonale wpisuje się w modernistyczną tezę o „anonimowym chrześcijaństwie” Rahnera.
Kryminalne milczenie o źródłach duchowego zagrożenia
Najcięższym zarzutem wobec materiału LifeSiteNews jest całkowite pominięcie roli, jaką w eksplozji opętań odgrywa sama sekta posoborowa:
1. Nieważne „sakramenty” – Novus Ordo Missae (zwłaszcza w wersji posoborowej) został uznany przez kardynałów Ottavianiego i Bacciego za „zdumiewające odejście od teologii katolickiej” w kwestii ofiary przebłagalnej, co czyni z niego nieważną symulację.
2. Synkretyczne praktyki – od Asyżu po „modlitwy międzyreligijne” w Watykanie, które św. Pius X potępił jako „zdradę Boga” (Notre charge apostolique).
3. Demontaż dyscypliny – zniesienie ekskomunik latae sententiae za masonerię, spirytyzm i inne formy okultyzmu, co Pius IX w Quanta cura nazwał „szaleństwem”.
Kardynał Alfredo Ottaviani ostrzegał w 1973 roku: „Gdy kapłan przestaje wierzyć w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii, staje się medium demonicznym”. W tym kontekście „egzorcyzmy” sprawowane przez kapłanów wątpliwej ważności, działających w strukturze jawnie sprzymierzonej z masońskim „duchem Vaticanum II”, są nie tylko nieskuteczne – stanowią dodatkowe znieważenie Boga.
LifeSiteNews jako narzędzie kontrolowanej opozycji
Fakt, że platforma udająca obrońcę ortodoksji promuje takich „świadków”, demaskuje jej prawdziwą rolę w ekosystemie posoborowia. Jak trafnie zauważył arcybiskup Marcel Lefebvre w 1986 roku: „Neo-konserwatyści to straż przednia modernizmu – ich funkcją jest zatrzymywanie wiernych na połowie drogi do prawdy”.
Brak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności powrotu do Missale Romanum św. Piusa V, o obowiązku unikania nowych „sakramentów” czy o sedewakantystycznej diagnozie kryzysu – świadczy, że mamy do czynienia z kolejną odsłoną gry w „tradycję”, która ma ukryć fundamentalną apostazję struktury okupującej Watykan. Jak głosi kanon 14 Decretum Gratiani: „To, co czynione jest wbrew autorytetowi Kościoła, choćby wydawało się pobożne, jest bezbożne”.
Za artykułem:
Confronting Darkness: An Exorcist’s Witness to God’s Power (lifesitenews.com)
Data artykułu: 30.10.2025








