Katolicki książ w tradycyjnych szatach stojący w ruinach eksplozji w porcie w Bejrucie, otoczony młodymi w świeckiej odzieżą, trzymający krzyż. Wyrazy twarzy młodych wyrazem wątpienia i pustki.

Ekumeniczna pielgrzymka Leona XIV: Liban jako pole eksperymentu nowej religii światowej

Podziel się tym:

Portal eKAI (29 października 2025) relacjonuje przygotowania do wizyty „papieża” Leona XIV w Libanie, przedstawiając ją jako „gest pokoju” i „duchowe wsparcie” dla ofiar wybuchu w bejruckim porcie w 2020 roku. Centralnym punktem programu ma być modlitwa w miejscu tragedii oraz spotkanie z młodzieżą, które – jak deklaruje prawosławny wicepremier Libanu Tarek Mitri – ma potwierdzić, że „dialog i współistnienie są możliwe” mimo historycznych podziałów. Artykuł promuje synkretyczną wizję „dialogu życia” opartego na wspólnocie „wartości o religijnym pochodzeniu”, całkowicie pomijając nakaz głoszenia Ewangelii poganom.


Uzurpacja tytułu Piotrowego w służbie globalistycznej utopii

Już sam fakt określania Leona XIV mianem papieża stanowi ciężkie nadużycie językowe wobec zasad wiary katolickiej. Jak przypomina bulla Paweł IV Cum ex Apostolatus Officio, heretyk („publicus haereticus”) automatycznie traci wszelką władzę kościelną, zaś wybór takiej osoby na Stolicę Piotrową jest „ipso iure irritus et inanis” (z mocy prawa nieważny i pusty). Tymczasem „Leon XIV” kontynuuje bergoliańską rewolucję, sankcjonując:

„dialog życia” przekraczający różnice religijne, gdzie „ludzie mają podobne poglądy na życie, śmierć, miłość, Boże miłosierdzie – może używają różnych języków, ale wartości pozostają wspólne”.

To jawna herezja potępiona przez Piusa IX w Syllabus Errorum (punkty 15-18), który odrzucał możliwość zbawienia poza Kościołem oraz „równouprawnienie” fałszywych religii. Tymczasem Mitri, członek Światowej Rady Kościołów (masońskiej organizacji dążącej do stworzenia religii planetarnej), otwarcie głosi:

„Religia wchodzi w grę jako dodatkowy wymiar konfliktów. Czasem jest na nie sztucznie nakładana. […] Zamiast pomagać nam zbliżyć się do siebie, pogłębia przepaść między nami”.

Komentowany tekst nie zawiera żadnego sprzeciwu wobec tej czysto naturalistycznej wizji religii jako „zasobu dla pokoju” – co dowodzi, że neo-kościół całkowicie porzucił nadprzyrodzoną misję głoszenia jedynej prawdziwej Wiary.

Zdrada Krzyża: modlitwa bez wezwania do pokuty

„Cicha modlitwa” Leona XIV w miejscu wybuchu to perfidne przekształcenie aktu zadośćuczynienia w gest psychoterapii społecznej. Podczas gdy Kościół katolicki nakazywał modły ekspiacyjne za grzechy prowadzące do katastrof (por. Litaniae Sanctorum pro tempore belli vel pestis), sekta posoborowa proponuje „uleczenie ran” poprzez:

  • Unikanie wskazania winnych tragedii („nie wiadomo, kim mogły być osoby, grupy lub państwa stojące za tym” – przyznaje Mitri);
  • Zastąpienie pojęcia grzechu terminem „przemocy między wspólnotami”;
  • Redukcję religii do „antropologii współistnienia” opartej na „tym samym jedzeniu”.

Gdy Pius XI w Quas primas ogłaszał uroczystość Chrystusa Króla, przypominał: „Państwa nie mogą odmawiać publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi, jeśli pragną zachować nienaruszoną swą powagę i przyczynić się do pomnożenia szczęścia ojczyzny”. Tymczasem „Leon XIV” będzie głosił herezję pokoju bez Chrystusa-Króla, potwierdzając, że Liban pozostaje krajem bałwochwalczym, gdzie:

„Żaden Libańczyk nigdy by nie powiedział, że nie jesteśmy już w stanie żyć razem. A więc ostatecznie współistnienie okazało się silniejsze od naszych konfliktów”.

Młodzież libańska: ofiara dalszej demoralizacji

Spotkanie z młodzieżą w „centrum miasta, które było polem bitwy wszystkich wojen domowych” ma charakter symbolicznego rytuału zastępczego. Zamiast wskazać młodym jedyną drogę zbawienia przez Chrzest i przynależność do Kościoła katolickiego, neo-kościół zaoferuje im:

  • „Słowo pokoju” oderwane od obowiązku walki z błędem (wbrew kanonowi 1325 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.);
  • „Potwierdzenie” wartości multikulturowych zamiast „miles Christi” (żołnierza Chrystusa);
  • Fałszywą „siłę współistnienia” prowadzącą do apostazji.

Artykuł bezkrytycznie powiela modernistyczny slogan o „dialogu życia”, który – jak przypomina św. Pius X w Lamentabili sane exitu (pkt 65) – stanowi „syntezę wszystkich herezji” poprzez mieszanie prawdy z błędem. Tymczasem prawdziwy dialog możliwy jest jedynie pod warunkiem nawrócenia heretyków i schizmatyków, czego zabraknie w programie wizyty.

Podsumowanie: Liban jako laboronium antychrysta

Planowana pielgrzymka to nie „znak nadziei”, lecz strategiczny element budowy religii antychrysta. Jak ostrzegał Pius IX w Quanta cura, odrzucenie społecznego panowania Chrystusa prowadzi do:

  • „Burzenia podstaw władzy” i „całego społeczeństwa ludzkiego”;
  • Rozprzestrzeniania się „płomieni wzajemnej nienawiści”;
  • „Rozluźnienia węzłów rodzinnych” i „całkowitego zachwiania społeczeństwa”.

Milczenie o tych konsekwencjach w komentowanym artykule dowodzi, że sekta posoborowa stała się „synagogą szatana” (Ap 2,9), przygotowującą grunt dla królestwa antychrysta pod pozorem „pokojowego współistnienia”. Jedyną odpowiedzią wiernych pozostaje odmówienie posłuszeństwa tej antykatolickiej strukturze i trwanie przy niezmiennej Wierze przekazanej przez Magisterium sprzed 1958 roku.


Za artykułem:
Wizyta i modlitwa Papieża pomogą Libańczykom uleczyć rany
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 29.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.