Portal Vatican Media (28 października 2025) relacjonuje modlitewne spotkanie w rzymskim Koloseum zorganizowane przez Wspólnotę św. Idziego, w którym uczestniczył „papież” Leon XIV wraz z przywódcami różnych religii. W przemówieniu pełnym modernistycznych sloganów antypapież wezwał do „odważenia się na pokój”, określając go jako „nieustanną drogę pojednania”, jednocześnie potępiając wojnę jako „nigdy nie świętą”. Wydarzenie, przedstawiane jako kontynuacja „ducha Asyżu” zapoczątkowanego przez „Jana Pawła II” w 1986 roku, stanowi jawny akt apostazji, maskujący relatywizm religijny pod pozorem duchowości.
Zdrada misji Kościoła: Modlitwa zamiast nawrócenia
„Modliliśmy się o pokój zgodnie z naszymi różnymi tradycjami religijnymi, a teraz zebraliśmy się razem, aby wystosować przesłanie pojednania” – deklaruje Leon XIV, mieszając sacrum z profanum.
To stwierdzenie stanowi bezpośrednie pogwałcenie kanonu 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który stanowczo zabrania katolikom uczestnictwa w aktach kultu z heretykami lub niewiernymi. Jak ostrzegał Pius XI w encyklice Mortalium Animos (1928): „Kościół katolicki nigdy nie zezwalał swoim członkom na uczestnictwo w zgromadzeniach niekatolickich. (…) Jedność chrześcijan może się dokonać jedynie przez powrót odłączonych braci do jedynego prawdziwego Kościoła Chrystusowego”. Tymczasem „duch Asyżu”, gloryfikowany przez antypapieża, to jedynie teologiczny kamuflaż dla bałwochwalczego synkretyzmu.
Wojna „nigdy nie święta”? Rewizja doktryny wojny sprawiedliwej
Szczególnie jaskrawym przykładem modernistycznej rewolucji jest fraza:
„wojna nigdy nie jest święta, jedynie pokój jest święty, ponieważ jest wolą Boga!”
To jawna herezja, sprzeczna z całym depozytem wiary. Św. Augustyn w Państwie Bożym (Ks. XIX) i św. Tomasz z Akwinu w Sumie Teologicznej (II-II, q. 40) jednoznacznie uznali wojnę sprawiedliwą za moralnie dopuszczalną, gdy spełnia ściśle określone warunki (sprawiedliwa przyczyna, właściwa intencja, władza kompetentna). Bulla Piusa IX Quanta cura (1864) potępiała tych, którzy „twierdzą, iż lepiej jest, aby ludzie wyrzekli się wiary katolickiej, niż aby trwali w tak nędznym stanie, w jakim znajdują się poddani”. Tymczasem Leon XIV, negując możliwość świętości jakiejkolwiek wojny, de facto potępia samą możliwość obrony wiary i cywilizacji chrześcijańskiej.
„Religie-siostry”: Modernistyczne zaprzeczenie Extra Ecclesiam nulla salus
Antypapież posuwa się do bluźnierczego stwierdzenia:
„religie, jako «siostry», muszą sprzyjać temu, aby narody traktowały się jak bracia”
. To bezpośrednie odrzucenie dogmatu Extra Ecclesiam nulla salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia), potwierdzonego przez Sobór Laterański IV (1215) i bullę Bonifacego VIII Unam Sanctam (1302). Jak przypominał Pius IX w Syllabusie błędów (1864): „Błędne jest mniemanie, jakoby zbawienie wieczne mogło znaleźć się u kogokolwiek poza prawdziwym Kościołem Chrystusowym” (pkt 17). Tymczasem powoływanie się na soborową deklarację Nostra aetate jako „solidnych podstaw” dialogu międzyreligijnego to przyznanie się do zerwania z niezmienną doktryną katolicką. Dokument ten, będący kamieniem węgielnym posoborowego apostazji, relatywizuje wyjątkowość Objawienia Chrystusowego, stawiając islam, judaizm czy buddyzm na równi z jedyną prawdziwą religią.
Wspólnota św. Idziego: Agentura rewolucji antykościelnej
Chwalona przez Leona XIV Wspólnota św. Idziego od dziesięcioleci działa jako narzędzie demontażu katolickiej tożsamości. Jej „modlitewne spotkania” to w istocie rytuały synkretyczne, gdzie Krzyż stawiany jest obok posągów Buddy, a Koran cytowany na równi z Ewangelią. Jak trafnie zauważył abp Marcel Lefebvre: „Asyż to największa tragedia naszych czasów – publiczne zaparcie się Bóstwa Chrystusa”. Fakt, że antypapież otwarcie wspiera tę organizację, potwierdza tylko jej rolę jako awangardy antychrześcijańskiego globalizmu.
Kult człowieka zamiast kultu Boga: „Pokój” jako nowe bożyszcze
Cała retoryka Leona XIV koncentruje się na utopijnej wizji „świata bez wojen”, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar zbawienia. To typowy przejaw naturalizmu potępionego przez św. Piusa X w encyklice Pascendi (1907). Gdy antypapież woła: „Dość tego! To krzyk ubogich i krzyk ziemi”, zastępuje Ewangelię Chrystusa marksistowską retoryką walki klas. Tymczasem Pius XI w Quas Primas (1925) nauczał jednoznacznie: „Pokój Chrystusowy może zapanować jedynie w Królestwie Chrystusowym. (…) Pokój nie może być oddzielony od królewskiej godności naszego Pana”. Modernistyczny „pokój” okazuje się więc tylko sloganem dla ukrycia odrzucenia społecznego panowania Chrystusa Króla.
„Trzeba odważyć się na pokój! A jeśli świat będzie głuchy na ten apel, jesteśmy pewni, że Bóg wysłucha naszej modlitwy” – peroruje Leon XIV, kompletnie ignorując konieczność publicznego uznania praw Chrystusa Króla.
To kwintesencja modernistycznej herezji: redukcja religii do subiektywnego „doświadczenia” pozbawionego obiektywnych norm. Gdy antypapież mówi o „modlitwie jako wielkiej sile pojednania”, zapomina, że – jak uczy św. Tomasz – modlitwa heretyków jest grzechem (STh II-II, q. 83, a. 16). Tymczasem prawdziwy Kościół zawsze wiedział, że pokój jest owocem poddania narodów pod panowanie Chrystusa, a nie dialogu z bałwochwalcami.
„Jan Paweł II” jako prekursor apostazji
Szczególnie wymowne jest powoływanie się na „św. Jana Pawła II” – postać, której kult stanowi szczyt posoborowej mistyfikacji. Człowiek, który całował Koran, organizował pogańskie modły w Asyżu i głosił relatywizm religijny, został przez bergogliańską sektę ogłoszony „świętym” w akcie bezczelnej kpiny z kanonizacji. Jak zauważył sedewakantystyczny teolog bp Donald Sanborn: „Wojtyła był najskuteczniejszym narzędziem demontażu katolicyzmu w historii – przekonał miliony, że można być «katolikiem» bez wiary w prawdziwego Boga”. Gloryfikacja tej postaci przez Leona XIV jedynie potwierdza ciągłość modernistycznej rewolucji.
Konkluzja: Antykościół w służbie Antychrysta
Wydarzenie w Koloseum to nie „modlitwa o pokój”, lecz publiczny akt apostazji potwierdzający, że struktury okupujące Watykan stanowią już jawną antykościelną sekto. Jak ostrzegał św. Pius X: „Moderniści nie burzą murów Kościoła, nie rzucają nań pochodni, posługują się podstępem. Podkopują fundamenty” (Encyklika Pascendi). Gdy antypapież stawia znak równości między Krzyżem a pogańskimi idolatriami, wypełnia proroctwo Apokalipsy: „I dano mu, by duchem swym działał na obraz Bestii i by sprawiał, że wszyscy zostaną zabici, którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii” (Ap 13,15). Jedyną odpowiedzią wiernych musi być całkowite odrzucenie tego antychrześcijańskiego spektaklu i trwanie przy niezmiennej Wierze, Mszy Świętej i Magisterium sprzed 1958 roku.
Za artykułem:
Leon XIV: Bóg pragnie świata bez wojny. Wojna nigdy nie jest święta   (vaticannews.va)
Data artykułu: 28.10.2025









