Fińska posłanka i biskup oskarżeni o „mowę nienawiści” za cytowanie Pisma Świętego
Portal Opoka informuje o toczącym się przed fińskim Sądem Najwyższym procesie Päivi Räsänen i biskupa Juhana Pohjoli, oskarżonych o „podżeganie do nienawiści” za publiczne głoszenie katolickiej nauki o małżeństwie. Sprawa, którą prokuratura wniosła pomimo dwukrotnego uniewinnienia oskarżonych, stanowi jaskrawy przykład totalitarnej inżynierii społecznej pod płaszczem „walki z dyskryminacją”.
Prawo naturalne w ogniu świeckiej inkwizycji
Fiński wymiar sprawiedliwości, powołując się na rozdział „Zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości”, usiłuje karnie ścigać obronę niezmiennego porządku moralnego. Räsänen, cytująca List do Rzymian (1,24-27), oraz bp Pohjola, redaktor broszury o chrześcijańskiej wizji małżeństwa, stają się ofiarami systemu prawnego, który – wbrew deklaracjom o „tolerancji” – wprowadza ideologiczny terror pod pozorem ochrony mniejszości.
„W demokratycznym społeczeństwie każdy powinien mieć możliwość swobodnego wyrażania swoich przekonań” – argumentuje Paul Coleman z ADF International.
Tymczasem sama kwalifikacja czynu jako „zbrodni przeciwko ludzkości” za głoszenie prawdy objawionej jest bluźnierczym przewróceniem porządku wartości. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi (…) Najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Fińskie prawo, stawiające homoseksualizm ponad Boskie Prawo, jawnie występuje przeciwko władzy Chrystusa Króla.
Milczenie hierarchów jako współudział w prześladowaniu
Zastanawiające jest przy tym całkowite milczenie struktur posoborowych w tej sprawie. Gdy świecka władza sięga po narzędzia prawne do tępienia depositum fidei, „biskupi” nowego kościoła ograniczają się do ekumenicznych gestów i dialogu. Tymczasem św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis ostrzegał: „Moderniści starają się zniszczyć wszelkie władze w Kościele”, co dziś realizuje się przez milczącą akceptację prześladowań.
Protestantyzm źródłem kryzysu
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że oskarżeni należą do fińskiego Kościoła luterańskiego. To właśnie protestancka zasada sola scriptura – odrzucająca Magisterium Kościoła – doprowadziła do relatywizacji Pisma Świętego. Gdy brak nieomylnego autorytetu, państwo przejmuje rolę interpretatora Biblii. Potwierdza to tezę św. Roberta Bellarmina, że „heretyckie państwo nie może być prawdziwym obrońcą wiary”.
Kult człowieka zastępuje kult Boga
Fińska sprawa ujawnia zasadniczy konflikt współczesności: walkę między Królestwem Chrystusa a dyktaturą relatywizmu. Jak zauważył Pius IX w Syllabusie (1864), potępiając błąd nr 77: „W obecnych czasach nie jest już rzeczą pożyteczną, aby religia katolicka była uważana za jedyną religię państwa”. To właśnie ta zasada legła u podstaw fińskiego prześladowania chrześcijan.
Sąd Najwyższy jako narzędzie rewolucji
Fakt, że Sąd Najwyższy Finlandii rozpatruje apelację pomimo dwukrotnego uniewinnienia, dowodzi, że nie chodzi o sprawiedliwość, lecz o ideologiczną egzekucję chrześcijaństwa z przestrzeni publicznej. Władza sądownicza stała się narzędziem rewolucji kulturowej, realizującej program zawarty w potępionym przez św. Piusa X modernizmie: „Dogmaty nie są prawdami niezmiennymi, lecz dostosowują się do potrzeb czasu” (Lamentabili sane, 1907).
Zamiast zakończenia: proroctwo spełnione
Sprawa Räsänen i Pohjoli potwierdza słowa Piusa XI z Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Fińska „demokracja”, ścigająca cytaty z Biblii jako „zbrodnie przeciwko ludzkości”, stanowi żywe wcielenie buntu przeciwko Chrystusowi Królowi. W tym kontekście słowa „mowa nienawiści” okazują się jedynie świeckim eufemizmem dla nienawiści do prawdy objawionej.
Za artykułem:
Finlandia w pułapce „mowy nienawiści”. Głośna sprawa o biblijną definicję małżeństwa przed Sądem Najwyższym   (opoka.org.pl)
Data artykułu: 29.10.2025









